Przyjazd do Elbląga przewodniczącego jednej z największych partii w Polsce (a na pewno największej opozycyjnej) nie zdarza się co dzień, jak i deklaracja lidera, że odpowie na wszelkie pytania mieszkańców. Zdawać by się mogło, że elblążanie tłumnie przybędą, by skorzystać z takiej okazji. Tak się jednak nie stało.
Nie wszystkie miejsca siedzące w sali Hotelu Arbiter były zajęte. Mimo, że wśród publiczności znaleźli się politycy PO, sympatycy i członkowie tej partii, a także pracownicy biur poselskich.
Liderowi PO przy mikrofonie towarzyszyli posłanka Agnieszka Hanajczyk oraz poseł Stanisław Lamczyk, którzy podczas całego spotkania głos zabrali raz - gdy się przedstawiali. Poza tym "na scenie" zasiadł Prezydent Elbląga, Witold Wróblewski, a spotkanie poprowadził Wiceprezydent, Jacek Boruszka.
To nie jest spotkanie wyborcze. Nie ma teraz kampanii jak państwo wiecie. To nie jest tak, że my preferujemy, wskazujemy, promujemy ludzi sensownych. Po prostu rozmawiamy
- zapewniał Grzegorz Schetyna.
Słowom tym zaprzeczył Jacek Boruszka, który kończąc spotkanie poprosił o agitację.
- Panie przewodniczący poprosiłbym o dwie minutki i podsumowanie, żeby zagrzać te wszystkie osoby, które przyszły, żeby się jednak zebrały i głosowały na Platformę Obywatelską - mówił Jacek Boruszka.
Przewodniczący jednak tego nie uczynił. Dziękując za przybycie podkreślił, że cieszy się, że udało się z elblążanami przeprowadzić dialog.
W Polsce nie umiemy rozmawiać. Nie ma rozmowy otwartej, szukania argumentów, nawet różnic. Nie powinniśmy podnosić głosu, nie powinniśmy szukać epitetów, tylko porozumienia
- zaznaczył.
Podczas spotkania padło wiele pytań z sali. Elblążanie pytali m. in. o uchodźców, służby mundurowe, szkolnictwo wyższe. Nie zabrakło emocji. Nerwowo zrobiło się podczas jednej (pierwszej zresztą) wypowiedzi uczestnika spotkania. Dostał on bowiem reprymendę, by krótko i zwięźle zadał pytanie.
- Panie prezydencie (zwrócił się do Jacka Boruszki), rozumiem, że chciałby pan krótko, ale niestety się nie da. Mamy tu rozmawiać a nie pytać - mówił uczestnik spotkania. - Szacunek za to, że miał pan (Grzegorz Schetyna) odwagę przyjechać do Elbląga. Natomiast jest to okazja, którą powinniśmy wykorzystać do tego, aby te pięć lat od naszego referendum rozliczyć. (...) W tej chwili w strukturach lokalnych Platformy Obywatelskiej w dalszym ciągu funkcjonuje wielu ludzi, którzy ponoszą osobistą odpowiedzialność za to, co się w Elblągu działo. Pięć lat temu udało nam się zatrzymać chyba największy skok na kasę miasta.
Wypowiedź elblążanina przerwał wiceprezydent. - Ja zaprotestuję. Bardzo proszę o zadawanie pytań. Nie mówmy już o tym, co było - zaznaczył Jacek Boruszka.
- Proszę wybaczyć, ale zostałem zaproszony na rozmowę - podkreślił uczestnik spotkania.
Wywód elblążanina nie spodobał się części zebranych na sali osób. - Idź pan z tym do prokuratury - krzyczała jedna z nich.
- Psuje pan nam spotkanie - dodała druga.
Mówca został wygwizdany. - Panie przewodniczący, to tak ma wyglądać rozmowa o Polsce? -zapytał.
Przepychanki słowne trwały przez całą wypowiedź elblążanina. Po kolejnym wygwizdaniu zainterweniował wiceprezydent. - Szanowni państwo dajmy się wypowiedzieć - powiedział Jacek Boruszka.
Elblążaninowi udało się ostatecznie wyjaśnić, co chciał przekazać, ale konsternacja pozostała.
Więcej o tematach poruszanych podczas spotkania napiszemy w następnym materiale.
" napiszeimy"" -to morze jurz nie piszejta
Elbląg jak zawsze na wysokim poziomie. Wygwizdać kogoś i napluć bo ma inne poglądy, inną perspektywę. Brawo Elbląg. Masto zagorzałych komuchów którzy 20 lat po upadku zamechu nie potrafią się podnieść na nogi. Nic dziwnego, że młodych ludzi w Elblągu już nie ma.
Jestem dumny z mieszkańców
A co przy tym stole robi Wróblewski? Czy jest on nadal popierany przez PO
Bzdura z tym wygwizdywaniem oraz kolejna bzdura z robienia z p. Lewandowskiego jakiejś czarnej owcy - miał swoje pytania i może nieco przedłużał, ale zdecydowanie dużo bardziej niewłaściwym, i zwyczajnie chamskim, były skandaliczne w swoim "obywatelskim" wydźwięku próby uciszanie go i odbierania głosu przez obecnych na sali działaczy PO. Akurat p. Schetyna był osobą, z którą dało się porozmawiać, i chociaż niemożebnie kluczył i próbował nie odpowiadać konkretnie na zadawane pytania, to jednak ostatecznie do niektórych - mniej drażliwych;) - kwestii się odniósł, przez co nie było to spotkanie całkowitą stratą czasu. Z kwestii bardziej interesujących, to p. Schetyna zadeklarował wycofanie się PO ze sprawy skandalicznych umów śmieciowych, co jako lewicowiec witam z niekłamaną satysfakcją:)
Faktycznie,na sali ekipa odwołana w referendum.Co za brak pokory.
platformerska mafia chce wrocic do wladzy. mi im na to nie pozwolimy. bedziemy obnazac ich klamstwa i przestepstwa. bedziemy ich bezlitosnie punktowac az ich wykonczymy
Warto było przyjść na to spotkanie. Pan Schetyna w sposób przystępny przedstawił plan działań PO na następne lata. Mi osobiście to odpowiada bo przede wszystkim będzie normalność.
Hejter (elbląznin sepuku Lewandowski wygwizdany przez innych elblazan) dał znowu popis swoje ignorancji i prymitywizmu. Tylko Elbląga żal...
trzeba mieć nieźle zryty beret, żeby jeszcze w cokolwiek wierzyć platfusom - dziś mówią jedno, jutro kompletnie sobie zaprzeczą... - takie spotkania platfusów, to zwykła agitka przedwyborcza za nasze pieniądze i oczywiście wróblewski też się przypomniał z kim kręci lody