W ramach cyklu rozmów z radnymi, na łamach info.elblag.pl prezentujemy sylwetki zarówno tych, którzy po raz pierwszy sprawują tę funkcję, jak i tych, już dobrze znanych elblążanom, polityków, którzy wchodzili w skład poprzedniej RM.
Dziś prezentujemy, co do powiedzenia ma radny Platformy Obywatelskiej - Robert Turlej.
Pana pierwsza kadencja została przerwana przez referendum. Jak personalnie odebrał Pan taką decyzję mieszkańców?
To jest decyzja mieszkańców, którą trzeba uszanować.
Dlaczego zdecydował się Pan ponownie ubiegać o mandat radnego?
Przez dwa lata bycia radnym nie byłem w stanie zająć się wszystkimi tematami, które zamierzałem. Wiele spraw było rozpoczętych np. kampania społeczna „Obudź wrażliwość”, niektórych nawet nie zdążyłem rozpocząć. Chciałem być fair wobec mieszkańców, którzy głosowali na mnie w 2010 roku, dlatego też postanowiłem jeszcze raz spróbować, po to aby realizować to, co wcześniej obiecałem.
W jakich okolicznościach dowiedział się Pan o tym, że jednak zasiądzie Pan w RM i jaka była Pana pierwsza reakcja?
Cząstkowe wyniki poznałem podczas specjalnego wieczoru, który spędzałem z innymi kandydatami. Pełne wyniki poznałem dopiero w poniedziałek rano. Nie ukrywam, że się ucieszyłem, gdyż osiągnięty wynik pokazał, że mieszkańcy dostrzegli to, co robiłem dla naszego miasta i postanowili, abym dalej pracował na rzecz rozwoju Elbląga.
Jak ocenia Pan współpracę radnych?
Najwięcej czasu spędzam z radnymi ze swojego klubu, z którymi bardzo dobrze się współpracuje. Z radnymi innych klubów najczęstszy kontakt jest podczas posiedzeń Komisji stałych. Tu również mogę potwierdzić dobrą współpracę, zwłaszcza podczas prac Komisji Bezpieczeństwa i Spraw Samorządowych. Podczas ostatniego posiedzenia jednogłośnie wszyscy radni (PiS, SLD, PO) opowiedzieli się za reformą Straży Miejskiej stwierdzając, że nie powinna ona zostać zlikwidowana.
Jakimi sprawami, Pana zdaniem, władze miasta powinny się zająć w pierwszej kolejności?
Władza powinna wsłuchać się w głos mieszkańców. Boję się, że najbliższy rok wyborczy może być koncertem życzeń, co może spowodować zachwianie rozwoju miasta.
Czy elblążanie często przychodzą do Pana na dyżury, które pełni Pan w UM?
Porównując z dyżurami innych radnych to frekwencja jest podobna, czyli dość niska. Niestety dyżury radnych nie cieszą się popularnością, co moim zdaniem wynika z godzin, w których są one pełnione. Częściej natomiast mieszkańcy kontaktują się ze mną poprzez Internet. Prowadzę stronę internetową www.robertturlej.pl, blog, posiadam konto na twitterze oraz facebooku www.facebook.com/RobertTurlej2010
Ta forma komunikacji bardzo dobrze się sprawdza nie tylko do informowania mieszkańców o swojej działalności, ale także do otrzymywania informacji zwrotnych.
Z jakimi problemami się do Pana zgłaszają?
Problemy są różne i ciężko odpowiednio je sklasyfikować. Często są to problemy, które można od ręki załatwić, ale czasami też takie, które wykraczają poza kompetencje Rady Miejskiej. W ostatnim czasie podejmowałem interwencje na rzecz mieszkańców z ulicy Rechniewskiego, którzy informowali mnie o problemach panujących wokół ich miejsca zamieszkania. W komunikacji wykorzystywałem Internet, co pozwalało mi na bieżące ich informowanie o podjętych przeze mnie krokach.
Kojarzony jest Pan ze sportem. Głośno mówił Pan jak ważne są ścieżki rowerowe i stojaki dla rowerów. Czy nadal będzie Pan chciał by nasze miasto rozwijało się w tym kierunku?
Liczba rowerzystów wzrasta i będzie nadal wzrastać. Powoli zaczynamy obserwować modę na poruszanie się po mieście rowerem. Dlatego też powinniśmy stawiać na tą formę transportu i cały czas rozwijać infrastrukturę rowerową. Niestety patrząc w budżet na rok przyszły mam olbrzymie obawy. Zaplanowane środki starczą praktycznie tylko na zakup stojaków rowerowych.
Jako kibic piłki nożnej i naszego lokalnego klubu Olimpii Elbląg nie zgadzał się Pan z decyzją o oddaniu środków na budowę kompleksu sportowego przy ul. Agrykola. Uważa Pan, że to potrzebna inwestycja?
Była to bardzo zła decyzja, która jednocześnie przekreśliła szanse na budowę takiego obiektu w przyszłości. Kompleks sportowy przy Agrykola miał mieć bardzo szeroki charakter, miał być miejscem do rozgrywania spotkań piłkarskich, miejscem do trenowania łyżwiarstwa/wrotkarstwa, a także organizacji wydarzeń kulturalnych. Z boisk i bieżni lekkoatletycznej mieli korzystać uczniowie Gimnazjum nr 5, które po remoncie mam nadzieję wróci do swojej sportowej świetności. Nieprzemyślana decyzja może spowodować, że w Elblągu nie będą mogły być rozgrywane spotkania piłkarskie na wysokim szczeblu, ponieważ stadion nie będzie spełniał wymogów. Coroczna modernizacja starego obiektu może okazać się bardzo kosztowna, a w ostateczności niewystarczająca.
Jak ocenia Pan argument, że rozpoczęcie tej inwestycji sprowadziłoby do naszego miasta komisarza?
Przekroczenie zadłużenia miasta powyżej progu 60% to był polityczny blef. Mówiliśmy o tym wielokrotnie i jak się okazuje mieliśmy rację. Zadłużenie w przyszłym roku wyniesie 65,98% i nie spowoduje to wejścia komisarza.
Czy uważa Pan, że Elbląg ma realne szanse na odzyskanie choć części oddanych Marszałkowi środków?
Szanse oczywiście zawsze są, wszystko zależy nie od Marszałka, ale od komisji oceniającej wnioski. Pamiętajmy, że oprócz elbląskiego wniosku budowy Aquaparku są też inne, które również mają szanse na wygraną.
Jakie inicjatywy, w czasie trwania tej kadencji, udało się Panu rozpocząć, zrealizować?
Ciężko mówić o zrealizowaniu inicjatyw w tak krótkim okresie. Cieszą zmiany w opłatach za wywóz śmieci, o które postulowałem od początku obecnej kadencji. Moja propozycja na ukulturalnienie „Starego Miasta” spotkała się z aprobatą władz i liczę na jej realizację. Apelowałem również o przywrócenie zajęć dodatkowych w przedszkolach, w tym przypadku prace nad tym trwają.
W jakich Komisjach zdecydował się Pan pracować i dlaczego akurat w nich?
Jestem wiceprzewodniczącym Komisji Oświaty, Kultury, Sportu i Turystyki, a także członkiem Komisji Bezpieczeństwa i Spraw Samorządowych. Sprawy, którymi zajmują się owe komisje są zbieżne z moimi zainteresowaniami, a także mogę w nich wykorzystać moją wiedzę i doświadczenie.
Jakie kroki w pierwszej kolejności trzeba podjąć, by elblążanie odczuli realną pomoc ze strony władz miasta?
Należy ponad podziałami partyjnymi pracować na rzecz naszego miasta.
Zbliżamy się do końca roku. Mówiono, że budżet na ten rok był ciężki. Jak ocenia Pan projekt budżetu na 2014 r.?
Osobiście nie jestem zadowolony. Tak jak powiedziałem już wcześniej mniej środków będzie przeznaczonych na rozwój transportu rowerowego, mniej na sport, a także opiekę społeczną. Po moich wnioskach przez dwa ostatnie lata modernizowane były place zabaw przy przedszkolach. W przyszłym roku to zostanie zaniechane. Z obiecanej modernizacji stadionu przy Agrykola zostało jedynie lekkie odświeżenie budynku klubowego, wydłużenie trybuny krytej i nowe krzesełka. Nie tak to miało wyglądać. Uchwalenie budżetu zaplanowane jest na 30 grudnia, więc może coś jeszcze zostanie zmienione.
Obecna kadencja niebawem się skończy. Czy myśli już Pan o kontynuowaniu swojej pracy jako radnego?
Do wyborów jeszcze sporo czasu, w chwili obecnej lepiej skupić się na rozwiązywaniu spraw bieżących, a nie wybiegać w przyszłość.
Z radnym Robertem Turlejem rozmawiała
Przeczytajcie cytat "Podczas ostatniego posiedzenia jednogłośnie wszyscy radni (PiS, SLD, PO) opowiedzieli się za reformą Straży Miejskiej stwierdzając, że nie powinna ona zostać zlikwidowana." Czyżby wynikało, że Wilk "chce" zlikwidować, a jego radni głosują inaczej niż on mówi publicznie? Dobre! Może radni są bardziej rozgarnięci?
A może by pan radny sprawdził i podał do publicznej wiadomości ilu emerytów jest zatrudnionych w UM i instytucjach mu podległych.W czasach gdzie młodzi ludzie wyjeżdżają za granicę w poszukiwaniu godnego życia.
Dobry wywiad,szczery i na poziomie,Turlej to radny,który autentycznie angażuje się w różnego rodzaju przedsięwzięcia.Poświęca się tematom dotyczącym rodziny,sportu i bezpieczeństwa
Blef = kłamstwo, patrz "Turlaj się Turlaj"
Do reszty urzędasów - do roboty, a nie bujać się tylko od 7 do 15. od poniedziałku do piątku.
Myslałem, że tylko psy nawzajem oblizują sobie odbyt. Lecz tu w wypowiedziach działa to na zasadzie: "słuchaj ukaże się ze mną wywiad, napisz coś madrego, typu: dobry wywiad, mądrze prawi," obłuda, hipokryzja i swołocz.
do koleżanka, zajmij się urzędniczą robotą, koleżanko z pokoju obok, przestań wciskać się w rzyć, bo ci wystająca pięta zżółknie.
Oko ja też myślałem że tylko psy a jednak ty to lepiej robisz.Nie potrafisz dostrzec nic wartościowego to co robia inni,to typowe pisowskie negowanie,obrażanie i wysmiewanie.Robert jest pracowity i nic tego nie zmieni nawet twoje plugawe podejście
Oj znam ja jego pseudo pracowitość? A tobie płaci za publicity?
Super wywiad nie przejmuj sie tymi beznadziejnymi wpisami- mało na pomoc społeczna sport a za to wystarczajaco na propagandę pisowską