Plac zabaw w Parku Traugutta został rozbudowany, ogrodzony i... zamknięty. O co w tym chodzi - pyta Czytelnik info.elblag.pl. Rzeczywiście od zakończenia prac polegających m.in.: na dostawieniu urządzeń dla niepełnosprawnych maluchów minęły już ponad dwa miesiące. Dlaczego dzieci nowe miejsce zabaw cały czas mogą tylko oglądać zza ogrodzenia? Sprawdziliśmy.
Rozbudowa i ogrodzenie placu zabaw w Parku Traugutta to zadanie, które do realizacji z Budżetu Obywatelskiego 2017, wybrali elblążanie (117 głosów). Miejsce miało wzbogacić się o kilka dodatkowych urządzeń, w tym huśtawkę wieloosobową, z której jednorazowo może korzystać nawet 12 osób oraz huśtawki: łóżko i bocianie gniazdo, z których mogą korzystać również niepełnosprawne dzieci. Koszt całej inwestycji wyceniono na 184,5 tys. zł. Prace ruszyły w sierpniu tego roku. Ukończone zostały już ponad dwa miesiące temu. Jednak plac zabaw nadal pozostaje niedostępny dla dzieci.
Ogrodzenie, tak przynajmniej myślę, miało sprawić, że teren ten będzie przyjaźniejszy dla dzieci, ale okazało się, że w tej chwili najmłodsi w ogóle nie mogą z niego korzystać. Bramki są zamknięte, a na płocie, choć prace budowlane już się skończyły, nadal widnieją tabliczki "Wstęp wzbroniony, teren budowy". O co chodzi
- pyta pani Dominika, mieszkanka ul. Kwiatowej.
Dlaczego rozbudowany plac zabaw jeszcze nie doczekał się ponownego otwarcia? Zapytaliśmy Zarząd Zieleni Miejskiej w Elblągu, administratora tego terenu. Okazuje się, że przyczyny są dwie.
Teren placu w wyniku prac tam prowadzony został bardzo rozjechany, ziemia dodatkowo sama z siebie, ze względu na ilość opadów w tym roku, jest bardzo wilgotna. Chcieliśmy poczekać trochę, aby sytuacja się unormowała i to podłoże trochę wyschło. Dodatkowo na tym terenie planowana jest wycinka dwóch suchych brzóz. Chcieliśmy to zrobić jeszcze przed otwarciem placu
- tłumaczy Katarzyna Dratwa z wydziału Planowania, Koordynacji i Nadzoru ZZM w Elblągu.
Kiedy najmłodsi elblążanie będą mogli korzystać z nowy urządzeń? Na to będą musiały jeszcze poczekać.
Na przełomie listopada i grudnia uzyskaliśmy zgodę w urzędu marszałkowskiego na wycinkę drzew. Wykonamy to na początku przyszłego roku. Plac zabaw na pewno uruchomiony zostanie jeszcze przed wiosną. Liczymy, że uda nam się to zrobić już w drugiej połowie stycznia
- dodaje Katarzyna Dratwa.
W tym kraju i w tym mieście zawsze, problemy z prostymi sprawami. Następnym problemem jest to że w parku dolinka powstały dodatkowe urządzenia zabaw dla dzieci a zapomnieli ogród, e nie wybudować. Bezpańskie psy wchodzą na teren placu dla dzieci i zanieczydzczaja.
Park dolinka jedna część placu jest ogrodzona a druga nie. Potwierdzamy i co dalej.
Wróbel nie ma czasu wstęgi przeciąć, jak znajdzie czas to otworzą
ta zabawka wieloosobowa - lina miała być na 12 osób - miała to być główna atrakcja tego placu a wkopano jakiś szajs do tego moja siostra jest pomysłodawcą tego projektu i opowiedziała nam jak wrobiono ją najpierw z ogrodzeniem którego według jej pomysłu miało nie być a pozniej z terminem oddania placu zabaw - miał to być koniec wakacji ; pozniej mówiono o końcu września , pozniej na 100 % listopad ; jest obecnie 20 grudzień - plac zabaw jest nadal zamkniety - MAKABRA
teraz to już bezsensu otwierać ten plac zabaw i tak dzieci sie na nim nie pobawia w zimę ; wszystko oblodzone
pytanie kto jest winny temu że ten plac zabaw nie został otwarty w lato ? pewnie ktoś kto ma wtyki i siedzi teraz i pije kawkę zagryzając ciasteczkiem - żenada
Panie prezydencie. Proszę wysłać urzędników do Poznania by zobaczyli jak buduje się place zabaw dla dzieci. Po co ta trawa? wszystkie place w Poznaniu są wysypane żwirem bądź specjalnie oszlifowanymi zrębkami. Ponadto są oświetlone i ogrodzone a furtki są wyposażone w sprężynowe zamknięcia chroniące place zabaw przed psami. Wydaje się, że wyposażenie tych placów jest skromniejsze niż w Elblągu. Nigdy tam nie ma błota i dzieci bawiąc się nie brudzą. Pozdro.
burdel w mieście! ile jeszcze?! ten los zgotowali nam Jurek wcisla i ela gelert wciskajac durnym wyborcom PO towarzysza wroblewskiego. To byl ich kandydat na prezydenta ktorego teraz sie wypieraja i do ktorego nie chca sie przyznac. Stad ta bylejakosc w miescie, stad te niedorobki, ten brak profesjonalizmu, stad ten wszechobecny burdel. To dowod na to że ludzie z PO sa niekompetentni i niegodni zaufania. kolejne pudło niczym nowaczyk.
- podatnik - po co jechac do poznania wystarczy pojechac do pasłeka i tam zapytac sie urzedników w tej małej miejscowosci jak wybudowac plac zabaw DLA DZIECI tak aby na nim było wszystko co pozwoliło by dzieciakom wyszalec sie . Miejsca w parku planty jest duzo i mozna by wykorzystac do tego górke. Np ale kto jak kto nasze gwiazdy z UM nie zniza sie do tego poziomu by kogokolwiek słuchac oni w ,, pracy" zajeci sa opwoadaniem miedzy soba jak było na urlopie gdzie spedza nastepny co widzieli w sklepie tzn. plotkami .
Biurwy miejskie i Wróbel czasu nie mają na ważne sprawy. Oni patrzą tylko na zegarek u stu świńskim spędzem do Biedrusko na zakupy do dawnego Feniksu. Chciałem kiedyś ważna krótka sprawę załatwić w UM o 14:00 już urzedasów nie było. Wróbel na dodatek nie ma czasu bo się lansuje na Facebooku. Chyba towarzysz odkrył internet bo ciągle AM siedzi :)