Podrzucanie śmieci do cudzych pojemników na odpady, to w Elblągu problem znany od dawna. Z takim zjawiskiem spotykają się m.in. lokatorzy wspólnoty mieszkaniowej z ulicy Trybunalskiej 19-20. - Do naszego śmietnika odpady podrzucają osoby z całego miasta. Efekt jest taki, że pod oknami mamy brud i nieporządek. Takiego syfu nie ma nigdzie, jak tu w samym centrum miasta na Trybunalskiej. To trwa już latami, od momentu, kiedy w innych okolicznych śmietnikach stanęły wiaty. U nas takiej nie ma i mamy problem - mówią wspólnym głosem mieszkańcy kamienicy przy ulicy Trybunalskiej 19-20.
Problem podrzucanych śmieci dotyczy pojemników, z których korzystają wspólnoty mieszkaniowe z ulic Trybunalskiej, Ratuszowej i 12 Lutego. Działka, na której stoją pojemniki należy do Miasta, ale jest dzierżawiona przez wspólnoty od Zarządu Budynków Komunalnych. Za utrzymanie czystości w tym miejscu odpowiadają więc sami lokatorzy.
Problem polega na tym, że odpady do naszego śmietnika podrzucają osoby z całego miasta. Efekt jest taki, że wszędzie wokół walają się różnego rodzaju odpady m.in. gruz, worki z gnijącą trawą czy stare meble. Później przychodzą tu bezdomni, którzy rozwalają te worki i robi się jeszcze większe pobojowisko. Firma wywożącą odpady zabiera tylko to, co jest w jej pojemnikach. Reszta zwożonych śmieci często leży tu po kilka tygodni, jak nie miesięcy. Dopiero po naszych interwencjach zabierane są pozostałe śmieci. Kolejnego dnia jednak problem powraca i tak w kółko
- mówi jeden ze zdenerwowanych mieszkańców kamienicy przy ul. Trybunalskiej 19-20.
Lokatorzy twierdzą, że przyczyną takiego stanu jest łatwy dostęp do śmietnika, który widoczny jest z ulicy. Pojemniki nie posiadają wiaty i są otwarte. To nęci osoby z zewnątrz, które nieuczciwe zostawiają tu swoje odpady unikając często opłat za ich wywóz lub utylizację.
To trwa już latami. Problem nasilił się od momentu, kiedy w innych okolicznych śmietnikach stanęły wiaty. Wszystko więc skupiło się na naszym śmietniku. Podobny problem mieli sąsiedzi z budynku po drugiej stronie ulicy, ale gdy ustawiono wiatę, jest tam porządek. To wstyd, że w centrum miasta dzieją się takie rzeczy. Dużo jeżdżę po Elblągu i obserwuję śmietniki w innych miejscach. Takiego syfu nie ma nigdzie, jak tu na Trybunalskiej
- uważa inny lokator budynku przy Trybunalskiej 19-20.
Zdaniem mieszkańców problem załatwiłaby zamykana na klucz wiata. Ta jednak do tej pory nie stanęła w tym miejscu.
Problem jest dobrze znany zarządcy nieruchomości, który jest dobrej myśli w kwestii jego rozwiązania.
Wkrótce między budynkiem na Trybunalskiej 17-18 a budynkiem przy Trybunalskiej 19-20 stanąć ma plomba z mieszkaniami. Inwestor posiada już pozwolenie na budowę, doprowadził już wszystkie media na działkę i obecnie jest na etapie wyboru wykonawcy, który nowy budynek wybuduje. Niedługo część tej działki zostanie ogrodzona i zamieni się w plac budowy. Pod budynkiem znajdować się będzie garażowiec, więc zmieni się nieco rzędna terenu. Obecnie nie ma sensu stawiać wiaty śmietnikowej, by za chwilę ją rozbierać. Poczekamy z tym do zakończenia budowy i wówczas ją ustawimy. Być może będzie konieczność ustawienia jej w innym miejscu
- tłumaczy Marek Nazimek, zarządca nieruchomości przy ul. Trybunalskiej 19-20.
Na Janowskiej jest to samo syf straszny
zarządca haha dobry żart.
A co pomoże wiata na śmietniki? Na Kłoczowskiego (przy Żabce) stoi wiata z pojemnikami na śmieci za wywóz których płacą mieszkańcy bloków Kłoczowskiego 14 itd (nowe bloki), ale mieszkańcy bloków ze spółdzielni "Nad Jarem" regularnie podrzucają tam śmieci, a to w krzaki obok wiaty wyrzucane są drzwi, szafki, wersalka a worki ze śmieciami stawiane są przed wejściem do wiaty, bo śmierdzącym leniom nie chce się iść do swojego śmietnika na LIDLu. Ostatnio segreguje odpady, wchodzi sobie gościu z wielką doniczką i sruuu ziemie po kwiatach do pojemnika na plastyk. Zwróciłem uwagę to się tylko zaśmiał i poszedł. Ludzie to brudasy i leniwce!
Dokładnie ludzie to brudasy i lenie. Problemem nie jest brak wiaty i zamknięcie jej na klucz. Problemem jest nie wrzucanie odpadów do pojemników lub ilość samych pijemników. Oraz monitorowanie przez służby umów na wywóz śmieci szczególnie w domkach prywatnych. Jeśli wszyscy by płacili za wywóz śmieci to co za różnica gdzie je wyrzucą? A jeśli ktoś nie chce płacić firmą za wywóz niech wywozi sam ale w zamian za umowę świadczenia tych usług niech okazuje faktury za wywóz. Państwo ma możliwości to monitorować, ale po prostu dla nich to jest mało ważne i trzeba by się ruszyć. Proszę spojżeć jaki problem jest z petami na chodnikach ulicach, ja reaguje 95 % palących sru pod nogi, za okno. Policja z trudnem podejmuje interwencję, nie raz szukają sposobu by ukarać zgłaszającego.
Efekt platformianej ustawy śmieciowej. Pełne lasy gruzu, śmieci i worów.
Zamontować monitoring z prawdziwego zdarzenia, tak żeby bylo widać nr rejestracyjne samochodów i walić mandaty a szybko paniska z domków się nauczą, że nie podrzuca się śmieci innym... Tylko do tego trzeba myślącego zarządcy, a nie takiego, któremu nic się nie chce...
Jakby ludzie wiedzieli ze gruz, gabaryty i inne smieci mozna za darmo wrzucic na wysypisko w Rubnie to może by sie zastanowil, zamiast wyrzucać gdzie popadnie. Na jednego mieszkanca przypada 1,5 tony gruzu rocznie tyle moze wrzucić bez żadnych oplat tylko transport! Gabaryty wersalki, szafki, odpady zielone trawa gałęzie itp itd ale o tym chyba malo kto wie i śmieci gdzie popadnie.
Ludzie, ten problem jest problemem mieszkańców tej wspólnoty - skoro nie potrafią zabezpieczyć swoich koszy wiatą to muszą płacić więcej za śmieci. Zamiast zatroszczyć się o "swój syf" szukacie poklasku w mediach... Bo tylko marudzić potraficie i suszyć łeb innym, choć sami siedzicie na dupie w domu i czekacie aż za Was robotę zrobi ktoś inny, bo przecież to nie jest tylko Wasz problem, prawda? ;]
Mieszkańcy domków z ul Bartniczej nagminnie podrzucają śmieci do pojemników MSM Jutrzenka
podobny problem jest na ulicy zacisze gdzie sa 2 smietnki i wielki syf .placimy za smieci ale miasto nic nie robi by je pozamykac