On temperamentny muzyk z Neapolu. Ona energiczna Polka z podskierniewickiego miasteczka. Poznali się we Włoszech ponad 20 lat temu. Od tego czasu Agnieszka (Agnes) i Luigi Pagano są nierozłączni. Występowali razem na całym świecie (m.in. w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich - Abu Zabi oraz na Malediwach). Po kilkunastu latach osiedli w Polsce. LP Band występował m.in. w takich programach jak "Dzień Dobry TVN", "Pytanie na śniadanie" czy "Jaka to melodia?". Wczoraj, 7 sierpnia, Agnes i Luigi zagrali dla elblążan.
Luigi Pagano gra na gitarze akustycznej i śpiewa. W występach towarzyszy mu żona Agnes, która po włosku śpiewa równie dobrze, co po polsku. Pierwszy raz w Elblągu wystąpili dwa lata temu i od tego czasu czują się w naszym mieście, jak w domu.
Po raz pierwszy przyjechaliśmy do Elbląga na zaproszenie Marco Cocchieri, właściciela restauracji Amore Mio. - Marco stworzył tu niesamowity klimat, prawdziwą włoską dzielnicę. Byliśmy w wielu miejscach, zwiedziliśmy większą część Polski i drugiego takiego miejsca nie ma. Kiedy ostatnio dziennikarz gazety regionalnej zapytał się mnie, do jakiego miejsca w Polsce lubię wracać od razu odpowiedziałem, że do Elbląga. Jest tu prawdziwa włoska atmosfera. Uwielbiam tu grać. Czuję się tu, jak w domu.
Bardzo się cieszę, że kilka lat temu poznałem Luigi i Agnes. To wyjątkowa, utalentowana para. Bardzo się cieszę, kiedy występują dla naszych gości. Zawsze są pozytywni, otwarci. Są dla mnie, jak członkowie rodziny. Ich występy przenoszą mnie do Włoch. Mam nadzieję, że inne elbląskie restauracje też będą organizować muzykę na żywo. To sprawia, że wieczór w restauracji staje się wyjątkowy. Jedzenie i muzyka to bardzo dobre połączenie. Tworzy się niepowtarzalna atmosfera
- stwierdził Marco Choccieri.
Podczas wczorajszego występu nie zabrakło znanych i lubianych włoskich utworów. - "Amore Mio" musiało być - śmiał się Luigi Pagano. - Nasz występ jest akustyczny. Tylko gitara i wokale. Jednak tym razem wystąpiliśmy w powiększonym składzie, aby było więcej rytmu. Jestem jak żywioł. Do czasu, aż wejdę na scenie nie wiem, jak potoczy się koncert. Wiele zależy od publiczności, od jej energii. Jedno jest pewne - na pewno musi być ogień - zaznaczył Luigi Pagano.
Ciężko na rynku muzycznym spotkać małżeństwo, które będzie występowało razem. Podczas koncertu włosko-polskiego duetu dało się dostrzec współpracę i obopólne zrozumienie . - Grają razem w taki sposób, że widać, że się kochają - stwierdziła p. Dorota, klientka restauracji Amore Mio. - Nie ma tam niezdrowej rywalizacji. Nawzajem dbają o siebie, o to, by drugie na scenie błyszczało. Nie dość, że miło się ich słucha, to też miło się na nich patrzy.
Od momentu, kiedy się poznaliśmy jesteśmy ze sobą... 26 godzin na dobę (śmiech). Wszystko robimy razem. Ale to żadne poświęcenie, żadna ciężka praca. Jeśli jest balans w małżeństwie to nie ma problemu. Zawsze wszędzie jeżdżę z żoną i synem i nie chciałbym inaczej. Jesteśmy po prostu razem bardzo szczęścili. Uzupełniamy się
- podkreślił Luigi Pagano.
Jak stwierdził Luigi Pagano ważna w Jego życiu jest równowaga. - Taki jestem. Muzykę czuję całym sobą. Mam za sobą nie jeden duet, m.in. z Izabelą Trojanowską czy Haliną Benedyk i za każdym razem czułem, że praca ze mną musi być dla drugiej osoby wygodna - opowiadał Luigi Pagano. - Zależy mi na tym, aby drugi wokalista czuł się dobrze, abyśmy byli na równi. Dla mnie wtedy duet będzie miał sens.
Agnes i Luigi Panago w Elblągu wystąpią jeszcze jutro, 9 lipca, o godz. 13.00, przy restauracji Amore Mio.
Super,przynajmniej na chwile Starówkę jest taka jak w kazdym innym mieście w ktorym toczy się normalne letnie zycie,
Dlaczego w tym smutnym mieście tylko jedna restauracja na starówce potrafi coś zorganizować, a w pozostałych lokalach stypa. Przecież takie imprezy przyciągają im więcej klientów niż jakaś reklama. Na starówkach innych miast, w weekendy imprezy odbywają się w co drugim lokalu.
I trwają przynajmniej do północy jak na normalnej Starówce w normalnych miastach, a tu sypialnia, stypa i cisza jak po śmierci organisty
Napoli merda!
Każdy zadaje pytanie dlaczego starówka w Elblągu cicha. Bo to jest Wieś.
brawo za taką akcję!
BARDZO LUBIE WŁOSKIE PIOSENKI W WYKONANIU ITALIANO JAK I NIEDŻAŁOWANEJ P ANNY GERMAN --DZIEKUJE