W październiku minie rok odkąd w Dzienniku Urzędowym Województwa Warmińsko-Mazurskiego ogłoszone zostały Uchwały Rady Miejskiej w Elblągu w sprawie zmiany nazw czterech elbląskich ulic. Na Zawadzie dotyczyło to dwóch ulic - Armii Ludowej, którą zamieniono na ul. Generała Władysława Andersa i ul. Rodziny Nalazków - teraz ul. Józefa Wybickiego. Dlaczego na budynkach nie można doszukać się nowych nazw?
Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Zakrzewo, Mirosława Meirowska, wyjaśnia dlaczego nowe nazwy ulic na widnieją, jak kiedyś te stare, na budynkach.
Czekamy aż budynki zostaną poddane termomodernizacji. Zmieniliśmy nazwy na głównych tabliczkach. Nie chcieliśmy wydawać pieniędzy na malowanie napisów tam, gdzie planowana jest termomodernizacja, która je zakryje
– wyjaśniała.
Jakie koszty się z tym wiązały? - Aby kompleksowo pozmieniać wszędzie nazwy, łącznie z tzw. numerami ewidencyjnymi to jest koszt kilkunastu tysięcy złotych. Dlatego zdecydowaliśmy się pozmieniać tylko te, które są niezbędne – dodała Mirosława Meirowska.
Prezes Spółdzielni przyznaje, że nie dochodzą do niej żadne skargi w tej sprawie. - Każdy był zaznajomiony z tematem.
Na kiedy planowana jest termomodernizacja budynków przy ul. Generała Władysława Andersa i ul. Józefa Wybickiego.
W przypadku ul. Andersa 1-5,6-9,10-12 mówimy tu o roku 2021, a ul. Wybickiego 1-3,4-6,7-10,11-15,16-18 – 2022
– precyzuje prezes SM Zakrzewo.
Koszt 30 tablic na wejścia do budynków to kilkanaście tysięcy? Chyba delikatnie mówiąc przesada
Do autorki jak ktoś chce uderzyć psa kij zawsze znajdzie?
Za 500 zl wydrukuje naklejki tymczasowe na wszystkie tablice
zupełnie zamiana nazwy ulicy z Armii Ludowej na Andersa
Za widzimisię polityków teraz płaci suweren.
Przy zdaniach pytających stawia się znak zapytania. Szkolny błąd!
Dlaczego pojawił się artykuł w tej formie.? Jeżeli zapadła decyzja na szczeblu centralnym dotycząca zmian nazw ulic to koszty powinien ponieść ten kto stoi za tym rozwiązaniem. W tym przypadku jest to IPN i z jego budżetu należy sfinansować takie działania. Dlaczego członkowie spółdzielni mają je ponosić, kiedy nawet ich opinie o zmianie nazwy nie były wiążące dla decydentów. Choćby te koszty były nawet nie duże to wcale nie znaczy, że powinien je ponosić mieszkaniec spółdzielni. Jeżeli komuś to się nie podoba niech sfinansuje to z własnej kieszeni. Tutaj w Zakrzewie naprawdę jest dużo pspraw, których rozwiązanie wymaga znacznych kwot, a każde dodatkowe zadanie (w tym przypadku narzucone z zewnątrz) utrudnia funkcjonowanie spółdzielni. Stąd artykuł w takim kontekście zaognia problem i nie pozwala na jego odpowiednie załatwienie.
To chyba jakiś żart ze strony pani Prezes odnośnie terminu termomodernizacji budynków ul. Andersa ? O dziwo w pierwszej kolejności modernizuje sie budynki 4 piętrowe a 10 w ostatniej kolejności , tylko jak to sie stalo że wieżowce przy Kłoczewskiego były pierwsze poza kolejnością. No i kolejny absurd to koszt zmiany tablic z nazwami ulic ! W tych kilkunastu tysiącach chyba ujmuje się wynagrodzenie dla urzędasów ze spółdzielni. W tej chwili mają taką mnogość firm które mogły by wykonać takie zlecenie koszty napewno były by mniejsze! Pozdrawiam!
Rzeczywiście gorący temat. Komu przeszkadzała Rodzina Nalazków? Była jak zbrodniarze przeklęci? Tylko tyle, że wyzwalali Polskę od wschodu. A Armia Ludowa? Też "zasłużyła" brakiem podporządkowanie "uciekinierom" w Londynie. Spowodowała mniej ofiar niż Anders w "swojej" armii. Nazwy ulic, placów, rond powinny mieć nazwy przyrodnicze, bajkowe.
Limo , zupełnie nie wiesz o czym piszesz a gdzie jest ulica Kłoczewskiego na Zawadzie ? Nie ma takiej .