Nowy most na S7 w Jazowej osiągnął stan surowy. Kiedy pojedziemy ekspresową siódemką do Gdańska?

Budowa drogi ekspresowej S7 z Elbląga do Gdańska przekroczyła już półmetek, a na odcinku z Kazimierzowa do Nowego Dworu Gdańskiego wyprzedza nawet harmonogram. Dziś (28 czerwca) największy na tym odcinku obiekt inżynierski – nowy most przez Nogat w Jazowej, osiągnął stan surowy. Z tej okazji na placu jego budowy zorganizowano uroczyste nasuwanie ostatniego segmentu mostu, który liczył będzie 600 m. Właśnie rozpoczęło się jego wykańczanie. Cały odcinek ekspresowej siódemki do Gdańska pierwsi kierowcy planowo mają pokonać w październiku 2018 r. Jest jednak szansa, że jego oddanie dla ruchu nastąpi wcześniej, bo może już pod koniec przyszłorocznych wakacji.

Budowa liczącej ok. 40 km ekspresowej „siódemki” została podzielona na dwa odrębne kontrakty, dotyczące dwóch odcinków. Odcinek od Koszwał do Nowego Dworu Gdańskiego o długości 20,5 km, realizuje czeski Metrostav a.s. Natomiast fragmentem od Nowego Dworu Gdańskiego do Kazimierzowa o długości 19,1 km, zajmuje się Budimex SA. Umowy z wykonawcami zawarto 9 października 2015 r. Wartość pierwszego kontraktu (Koszwały – Nowy Dwór Gd.) to przeszło 1,642 mld zł, z kolei drugi (Nowy Dwór Gd. - Kazimierzowo) kosztować będzie 1.576 mld zł. Ekspresówka z Gdańska do Elbląga będzie posiadać dwie jezdnie z dwoma pasami ruchu i rezerwacją miejsca pod trzeci pas w każdym kierunku. Cała trasa z Elbląg do Gdańska ma być oddana do ruchu do października 2018 r.

Budowa drogi S7 na obu odcinkach między Gdańskiem a Elblągiem idzie zgodnie z harmonogramem. Droga rośnie w oczach. W tej chwili widać przede wszystkim wiertnice, które wykonują wzmocnienia gruntu. Widać też budowę nasypów. Budowa odcinków jest na różnym stopniu zaawansowania, ale wszystko idzie zgodnie z planem

– zaznacza Piotr Michalski, rzecznik prasowy oddziału GDDKiA w Gdańsku.

Dziś (28 czerwca) na realizowanym przez Budimex odcinku Koszwały – Nowy Dwór Gd. nastąpiła ważna uroczystość. Największy budowany na tym kontrakcie obiekt inżynierski - most przez Nogat w Jazowej osiągnął stan surowy. Stało się tak po uroczystym nasunięciu ostatniego segmentu mostu. Metoda nasuwania polegała na wypychaniu za pomocą urządzeń hydraulicznych gotowych segmentów pomostu na przyczółek. Na uroczystość tzw. wiechy przybyli m.in. Radosław Kantak, Dyrektor Oddziału GDDKiA w Gdańsku, wojewoda pomorski Dariusz Drelich oraz przedstawiciele wykonawców prac.

Wiecha to taka tradycja budowlańców i święto dla pracowników. Na tym moście zawieszone są nawet dwie wiechy, jedna stalowa od zbrojarzy i druga od cieśli

– zauważył dyrektor kontraktu Kamil Czyżewski.

Nowy most nad rzeką Nogat w Jazowej to największy obiekt na tym odcinku o długości blisko 600 m i 13 przęsłach. Jego charakterystykę przypomniał Jacek Szymański, zastępca dyrektora kontraktu ds. mostów.

Spotykamy się na obiekcie, który w nomenklaturze budowlanej nazywany jest jako MA-22. Jest to obiekt z dwoma niezależnymi nitkami o przekroju skrzynkowym o długości 600 m. Składa się z 14 podpór, w tym dwie podpory w korycie rzeki Nogat. Budując go wykonaliśmy blisko 30 km pali prefabrykowanych, które zostały pogrążone w grunt. Łączna masa jednego ustroju to blisko 20 tys. ton. Uważam, że wykazaliśmy się bardzo szybkim czasem realizacji. Pierwszy beton podkładowy został wykonany 30 kwietnia ubiegłego roku na podporze numer 14. Dzisiaj temat został zamknięty

– zaznaczył Jacek Szymański, zastępca dyrektora kontraktu ds. mostów.

28 czerwca nastąpiła końcowa faza montażu mostu nad Nogatem, który powstawał tzw. metodą nasuwania. Teraz przed drogowcami etap jego wykańczania.

Most jest gotowy w stanie surowym. Brakuje już tylko barier, chodników, kap chodnikowych, nawierzchni jezdni i nasypów. Mamy jeszcze dużo pracy związanych z tzw. przeciążeniem gruntu. Ten obiekt będzie gotowy od wiosny przyszłego roku

– informuje inżynier kontraktu Jerzy Rams.

A jak wygląda zaawansowanie robót na całym odcinku od Elbląga do Nowego Dworu Gdańskiego?

Jesteśmy w 60% zaawansowania czasowego, natomiast wykonanie rzeczowe na budowie wynosi 64%. Wyprzedzamy więc nieco harmonogram. Wszystkie roboty idą dobrze i nie mamy większych problemów. Największym wyzwaniem na tym odcinku było wzmocnienie gruntów, gdyż jesteśmy na Żuławach, które posiadają słabe grunty. Praktycznie każdy metr kwadratowy gruntu został wzmocniony albo wymieniony. Jesteśmy dobrej myśli i przewidujemy, że za 14 miesięcy będzie można już jeździć nową drogą. Wykonawca ma termin do 9 października 2018 r., ale są szanse, że uda się oddać drogę nieco wcześniej. Możliwe, że na koniec przyszłorocznych wakacji uda się puścić już ruch

– prognozuje Jerzy Rams.