Mija pół roku odkąd EPWiK rozpoczęło stałą dezynfekcję wody w miejskiej sieci. Chlorowana woda dociera do ponad połowy mieszkańców Elbląga. Już wiadomo, że proces ten potrwa dłużej - nawet kolejne 6 miesięcy. Okazuje się, że aby całkowicie pozbyć się ośliczki, niezbędne będą kosztowne inwestycje infrastrukturalne. Pomysły są dwa. Oba związane są z ujęciem wody w Szopach, skąd skorupiak prawdopodobnie przedostał się do wodociągu.
Przypomnijmy, że Elbląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji prowadzi dezynfekcję wody w znacznej części miejskiego systemu wodociągowego od 25 września 2014 r. Przyczyną jest pojawienie się w sieci ośliczki - niegroźnego dla zdrowia skorupiaka, lubiącego czystą wodę. Chlorowanie prowadzone jest w sposób ciągły w tzw. dolnej strefie elbląskiego wodociągu. Jest to cała południowa i zachodnia część miasta oraz poszczególne dzielnice na północy Elbląga (Bielany, Krasny Las, Próchnik i Modrzewina), zasilane z ujęć Malborska i Szopy. Do dezynfekcji elbląskiej sieci wodociągowej, powrócono po 12 latach przerwy.
O chlorowaniu wody, przyczynach dezynfekcji i jej efektach oraz planach dotyczących zwalczenia ośliczki w Elblągu, rozmawiamy z Andrzejem Kurkiewiczem, dyrektorem Elbląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.
Na czym polega proces chlorowania wody i czym on skutkuje?
- Chlorowanie wody prowadzone jest w celu wyeliminowania ośliczki z elbląskiego systemu wodociągowego. Trzeba podkreślić, że proces ten nie zabija bezpośrednio ośliczki. Chlorowanie powoduje redukcję błony biologicznej, która porasta rurociągi od wewnątrz, a którą odżywia się ośliczka. W następstwie powoduje to spadek liczebności jej populacji z braku pożywienia. Obecnie dezynfekowaną wodę otrzymuje od 50 do 60% mieszkańców Elbląga. Odbiorcy poczuli już zmianę smaku i zapachu wody. Dla niektórych, może to być dokuczliwe. Dlatego chcielibyśmy jak najbardziej skrócić okres dezynfekcji.
Ile jeszcze może potrwać dezynfekcja wody?
- Od samego początku informowaliśmy, że zabieg ten może trwać do roku czasu. W tej chwili jesteśmy w połowie drogi i widzimy już spadek liczebności ośliczki. 18 marca uzgodniliśmy z Państwowym Powiatowym Inspektorem Sanitarnym w Elblągu, że dezynfekcję wody podtrzymujemy do maja. Wykonamy też pewne ruchy na sieci, aby zmienić przepływy wody i utrudnić życie ośliczce. Skorupiak ten lubi wodę stojącą i wolno płynącą. Chcemy więc tak przeorganizować przepływy w sieci, żeby przyspieszyć ruch wody w rejonach, gdzie jest największe skupisko ośliczki. Następnie w maju wrócimy do rozmowy z sanepidem i uzgodnimy dalszy scenariusz postępowania.
Jaki jest koszt dezynfekcji wody i czy przyniesie on trwały efekt?
- Koszty chlorowania wynoszą kilkaset tysięcy złotych rocznie. W ich skład wchodzi zakup środka dezynfekującego oraz utrzymanie w ruchu instalacji dozującej ten środek. Liczymy, że uda nam się całkowicie wyeliminować ośliczkę. Przynajmniej na jakiś czas. Nawet jeśli w tej chwili ją zwalczymy, to ona może wrócić z tego samego powodu co ostatnio.
No właśnie, czy wiadomo już jak ośliczka pojawiła się w elbląskim systemie zaopatrzenia w wodę?
- Prawdopodobnie ośliczka rozprzestrzeniła się poprzez ujęcie wody w Szopach. Działa ono w oparciu o nietypową technologię uzdatniania wody w warstwie wodonośnej. Woda jest tutaj tłoczona do sieci miejskiej bezpośrednio ze studni. Nie ma tu tradycyjnej stacji uzdatniania z filtrami. Sprzyja to niestety rozwojowi ośliczki. Wiemy, że ten skorupiak jest na tym ujęciu i nie udało nam się go usunąć. Wywnioskowaliśmy, że najlepszym sposobem na wyeliminowanie ośliczki jest budowa typowej stacji uzdatniania wody z klasycznymi filtrami. Filtry stanowić będą barierę, której ośliczka nie pokona. W najbliższych latach planujemy więc budowę tego typu stacji w Szopach. Spowoduje ona trwałe zabezpieczenie przed migracją ośliczki z ujęcia Szopy do sieci elbląskiej.
Kiedy mogłaby rozpocząć się ta inwestycja?
- Budowa SUW Szopy, mogłaby ruszyć po pozyskaniu środków unijnych na ten cel. Obecnie z powodu wysokich kosztów, które szacowane są na kilkanaście milionów złotych, nie stać nas na realizację tego zadania. Będziemy więc starać się o dofinansowanie z funduszy Unii Europejskiej, w perspektywie na lata 2014-2020.
Co się stanie jeśli nie uda się zdobyć unijnych środków na ten cel?
- Wówczas mamy przygotowany alternatywny wariant zwalczenia ośliczki w systemie wodociągowym miasta. Jest nim budowa nowego odcinka sieci wodociągowej, z ujęcia w Szopach do Stacji Uzdatniana Wody Malborska. Wymyśliliśmy, że wodę z ujęcia w Szopach możemy doprowadzić do stacji uzdatniania wody przy ul. Malborskiej, gdzie zostałaby przefiltrowana. Wtedy ośliczka z ujęcia Szopy nie dostawałaby się do systemu miejskiego. Z przygotowywanej właśnie dokumentacji projektowej wynikną realne koszty tego przedsięwzięcia. Szacowana przez nas kwota sięga do 2 mln zł. Plan obejmuje budowę typowego wodociągu o długości do 1 km. Zostałby on wykonany metodą przewiertu sterowanego, gdyż musiałby przejść pod dnem rzeki Kumieli oraz dnem rzeki Elbląg w okolicach ul. Warszawskiej.
Czy EPWiK miał już wcześniej do czynienia z problemem ośliczki?
- Jeśli chodzi o ośliczkę jest to nasze pierwsze doświadczenie z tym skorupiakiem. Podejrzewam, że jest to problem, który w Polsce będzie się nasilał. Z opracowań, do których dotarliśmy wynika, że w niechlorowanych wodociągach np. duńskich czy holenderskich, ośliczka występuje w zdecydowanej większości. My w Elblągu nie chlorowaliśmy wody od 2002 r. Była ona na tyle dobra mikrobiologicznie, że nie było takiej potrzeby. Stąd też ośliczka może być tego skutkiem. Trudno określić, kiedy się ona u nas pojawiła. My ją odkryliśmy w sierpniu zeszłego roku. Być może jednak jest ona w elbląskim systemie wodociągowym od 5-8 lat, a może i dłużej, tylko nie byliśmy tego świadomi.
Nowy Pan dyrektor raczy chyba żartować. Większość zbiorników magazynujących wodę w mieście to nowe wręcz świeże inwestycje (np. nowa stacja przy ul. Królewieckiej czy na ul. Junaków) więc nie o to tu chodzi. Jak można doprowadzić aby w nowych zbiornikach z wodą przekazywaną do bezpośredniego odbiorcy zalęgło się życie. To świadczy tylko o tym jak utrzymywana jest czystość w tych zbiornikach i jak EPWiK dokonują kontroli jakość wody zbiornikach. Miasto powinno wyciągać surowe konsekwencje za niedotrzymywanie należytych standartów
ja mam w d... te ośliczkę najwyżej zjem ale tej wody już pić nie mogę.
Szkoda, że podczas rozmowy z panem Kurkiewiczem pani dziennikarka nie zadała prostego pytania. Mianowicie kiedy i jakie oraz na jakie kwoty w ciągu 5 lat były przeprowadzone inwestycje lub modernizacje w EWEPi? Bo jak dobrze pamiętam w 2010 roku były podwyżki i ówczesny prezydent twierdził, że są spowodowane spłacaniem kredytu na inwestycje? Może po prostu nie wiecie skąd się wzięła i jak się pozbyć tej ośliczki? Zadajcie może pytanie na forach a internauci podpowiedzą?
Masakra. Mam już dość tej wody. Od wrzesnia gotujemy i pijemy tylko wodę ze sklepu. Ta woda z chlorem nadaje się tylko do kibla
Ja też mam już dosyć tej wody!! Kupiłem filtr brita. Prawda jest taka że woda nie śmierdzi aż tak mocno ale dalej jednak jest ten kijowy zapach. Za taką wodę wg mnie nie powinno się płacić!!!!!
Jeżeli chlorowanie wody nic nie pomaga to po co chlorować dalej. TOTALNA BZDURA !!!!!
No to jeśli ośliczka nie jest szkodliwa a lubi czystą wodę to zostawcie ją nikomu nic nie zrobi, a przynajmniej wiemy że mamy czystą wodę a tak to brudzicie wodę chlorem i zabijacie bogu ducha winna ośliczkę
Błagam! Nie chlorujcie już wody!
zdjęcie tupu "poszukiwany żywy lub martwy"
a czy nie zauwazyliscie moze jak was oszukuja i okradaja na gazie? pmopuja wam do domow nisko kaloryczny gaz,dzieki temu aby zagrzac garnek wody musicie tego gazu zuzyc w bardzo duzych ilosciach,licnzik sie ladnie kreci a wy placicie jak za zboze. tak was drodzy elblazanie okrada gazownia. w tym kraju kradnie kazdy. rzad Platformy Obrzezanych okradl polakow poprzez amber gold, teraz wyszla afera ze SKOKIEM. Tym z PO to juz pejsy do ziemi siegaja. dalej wybierajcie okupantow z izraela