Czy planowane centrum handlowe Siódemka podzieli los Rapsodii? Inwestor galerii przy ul. Akacjowej, od lat stara się o podłączenie swojego terenu do drogi S7. Sprawę rozwiązać mogłaby budowa węzła Lotnisko. Inwestycja wzbudza jednak spore kontrowersje. Kością niezgody są projektowane drogi, które miałyby połączyć przyszły węzeł z trasą szybkiego ruchu. Szczególnie ich przebieg po stronie gminy wiejskiej Elbląg.
Przypomnijmy, inwestor centrum handlowego „Siódemka” przy ul. Akacjowej - firma Bridgehouse Developments, posiada pozwolenie na jego budowę od 2010 r. Realizacja obiektu do tej pory jednak nie ruszyła. Brytyjski inwestor aby nie stracić pozwolenia, okresowo dokonuje prowizorycznych działań na przyszłym placu budowy. W ubiegłym roku w ten sposób ogrodził m.in. całą należącą do niego działkę oraz ustawił tablicę informacyjną dotyczącą inwestycji.
Na nic więcej obecnie nie ma co liczyć. Inwestor rozpoczęcie budowy centrum, uzależnia od uzyskania zgody na bezpośrednie skomunikowanie obiektu z obwodnicą Elbląga. Pierwotnie do centrum handlowego miały prowadzić zjazdy z drogi krajowej nr 7, ale w momencie kiedy status tej drogi został podniesiony do drogi szybkiego ruchu, niemożliwym było uzyskanie w tym miejscu bezpośredniego wjazdu i wyjazdu. Powstał więc pomysł budowy węzła Lotnisko z wykorzystaniem istniejącego wiaduktu nad S7 w przedłużeniu ulicy Skrzydlatej.
I tu zaczęły się największe problemy brytyjskiego inwestora, które ciągną się od lat. Bridgehouse co prawda uzyskał wstępną akceptację olsztyńskiego oddziału GDDKiA na budowę węzła, jednak nie jest w stanie porozumieć się ze wszystkimi zainteresowanymi stronami w tej sprawie. Efektem tego jest brak odpowiednich decyzji administracyjnych dla tej inwestycji.
GDDKiA zaopiniowała pozytywnie przedłożony projekt budowlany. Końcowe uzgodnienie będzie możliwe po opracowaniu kompletnej dokumentacji przetargowej (m.in. projekt wykonawczy, specyfikacje techniczne, część przedmiarowo-kosztorysowa). Inwestor nadal nie posiada jednak prawomocnej decyzji środowiskowej
– przekazał nam Karol Głębocki, rzecznik prasowy olsztyńskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
To właśnie uzyskanie decyzji środowiskowej dla budowy węzła jest ostatnim brakującym elementem w całej układance. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Olsztynie od kilku już lat prowadzi postępowanie w tej sprawie. Dlaczego trwa to tak długo?
- Postępowanie administracyjne w przedmiotowej sprawie jest skomplikowane i wzbudza wiele kontrowersji – przyznaje Agata Moździerz, naczelnik Wydziału Ocen Oddziaływania na Środowisko w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Olsztynie.
Jak ustaliliśmy brytyjska spółka już raz – w styczniu 2012 roku, otrzymała od olsztyńskiej RDOŚ decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla swojej inwestycji. Została ona jednak zaskarżona przez strony postępowania, a więc firmy, które prowadzą działalność w sąsiedztwie planowanego węzła. Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska przekazał więc sprawę do ponownego rozpatrzenia, wskazując m.in. na aspekt pogodzenia interesów stron postępowania. Stronami tego postępowania są firmy: Shell Polska Sp. z o.o. w Warszawie oraz REA Group Sp. z o.o. Sp. K. Nowe Pole.
Obecnie Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Olsztynie, analizuje warianty planowanego przedsięwzięcia pod kątem możliwości pogodzenia interesów zarówno inwestora, jak i stron postępowania. Analizowany jest obszerny materiał dowodowy zgromadzony w sprawie, tj. raport oddziaływania planowanego przedsięwzięcia na środowisko wraz z jego uzupełnieniami. Analizowana jest również sama możliwość rozbudowy węzła w takim wariancie, aby jego rozwiązania spełniały wymogi techniczne w zakresie bezpieczeństwa podróżnych, a jednocześnie godziły interesy stron postępowania
– informuje Agata Moździerz, naczelnik Wydziału Ocen Oddziaływania na Środowisko w RDOŚ Olsztyn.
Z naszych informacji wynika, że głównym punktem spornym jest kwestia przebiegu dróg dojazdowych do węzła Lotnisko. Jak ustaliliśmy, wszystkie wykonane przez inwestora projekty przewidywały likwidację obecnego zjazdu z S7 do MOP Nowa Holandia. Dojazd do kompleksu gastronomiczno - rekreacyjnego i stacji paliw, miałby odbywać się poprzez węzeł i zaczynać się tuż za mostem nad rzeką Elbląg. Na to nie zgadzają się przedsiębiorcy, którzy przygotowali nawet własną koncepcję rozwiązań komunikacyjnych węzła Lotnisko. Zakłada ona, że obecny zjazd do MOP byłby zachowany i dałby się pogodzić z budową węzła.
Firmy działające w pobliżu węzła podkreślają, że nie mają nic przeciwko budowie węzła. Chcą jednak, by w tym wszystkim uwzględniono także ich interesy.
Wyrażamy nadzieję, iż ostateczne rozwiązania co do zmian organizacji ruchu, nie będą naruszały interesów żadnej ze stron i będą mogły być zaakceptowane także przez naszą Spółkę
– krótko skomentował sprawę Paweł Jabłoński, Prezes Zarządu REA Group.
Swoją opinię w sprawie realizacji węzła Lotnisko wyraziła także Gmina Elbląg. Władze gminy wiejskiej również nie mają nic przeciwko powstaniu węzła. Bronią jednak interesów firm, które prowadzą działalność na jej terenie.
Inwestor powinien zabezpieczyć interesy tych firm. Przy zaproponowanym przez niego rozwiązaniu, przedsiębiorcy są odcinani od możliwości bezpośredniego dojazdu z drogi S7. Owszem dojazd jest przewidziany, ale stanowi on duże utrudnienie komunikacyjnego dla klientów tych firm. Moim zdaniem inwestor Siódemki do tej pory nie złożył żadnej poważnej propozycji względem tych przedsiębiorców. W naszej ocenie możliwe jest poprowadzenie rozwiązań komunikacyjnych tak, żeby te firmy miały zachowany swój interes
– mówi Zygmunt Tucholski, zastępca wójta Gminy Elbląg.
Czy wobec zawiłości sprawy i zbieżności stanowisk, możliwe jest uzyskanie kompromisu? O to zapytaliśmy inwestora.
Chcemy dojść do kompromisu ze wszystkimi stronami. To jaki wariant budowy węzła zostanie przyjęty, nie zależy wyłącznie od nas. Kwestię pozostawienia lub likwidacji obecnego zjazdu do MOP Nowa Holandia rozstrzygnie GDDKiA. Ona także rozpatruje koncepcję przygotowaną przez przedsiębiorców. Rozmowy w sprawie węzła cały czas trwają. Ostatnio mieliśmy spotkanie z władzami Gminy Elbląg, gdzie zaprezentowaliśmy nasze rozwiązania. Z całą problematyką zapoznaliśmy także nowego Prezydenta Elbląga. Pan Prezydent obiecał, że pomoże nam w sprawie rozbudowy węzła
– przekazał nam Mieszko Wójcik, Project Manager w Bridgehouse Developments.
Niestety póki co, trudno tu doszukiwać się jakiegoś postępu. Zapytaliśmy urzędników RDOŚ, ile jeszcze może potrwać cała procedura?
- Obecnie nie jest możliwe wskazanie konkretnego terminu wydania decyzji środowiskowej. Sprawa jest złożona i skomplikowana, wymaga kolejnych rozmów z najbardziej zainteresowanymi stronami, a jej zakończenie uzależnione jest m.in. od dalszych ustaleń w toku prowadzonego postępowania administracyjnego – informuje Agata Moździerz z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Olsztynie.
NIE ROZUMIEM - NA NOWĄ HOLANDIĘ MOŻE BYĆ ZJAZD I WYJAZD BEZPOŚREDNIO Z PASA W KIERUNKU WARSZAWY , I NIKOMU TO NE PRZESZKADZA ? A TU WYMYŚLAJĄ JAKIŚ WĘZEŁ . NIECH Z OLSZTYNA JADĄ DO GDAŃSKA I ZOBACZĄ JAKIE SĄ WJAZDY ZJAZDY DO MARKETÓW PRZY OBWODNICY !!!
Proszę czytaj, ze zrozumieniem ....wiem polski język cięzki język. Daje sam swiadectwo tej tzw. wiochy i zawiści ...małego o złej woli misteczka.....
Juz wszystko jasne CH równiez nigdy nie powstanie ,interes grupki ludzi jest ponad interes mieszkanców miasta -SKANDAL .
Od 2010 roku jest pozwolenie ILE LAT MA JESZCZE UPŁYNĄC na tak drobna sprawę jaką jest ZJAZD Z DROGI ?????????????? Teraz niech prezydent zacznie działac ,bo poprzednicy nie zrobili NIC !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Niemoc twórcza i trzcńsko-bagienna bariera świadomości i percepcji, jak i chęć zachowania bakszyszu przeszkadza w zdrowych i przejrzystych zasadach gospodarności każdej dziedziny - ludzie interesu żegnają te strony, wszak kopanie się z koniem to wielce nie polityczne zajęcie.
Jak widac, nie wszystko co idzie nie tak w Elblągu da się zwalic na Olsztyn. Podobnie było z opóźnieniem budowy Galerii Centrum, blokowanej nie przez jakieś olsztyńskie struktury ale przez lokalnych zawistników. Rozumiem obawy Nowej Holandii lub stacji paliw Shella aby nie pozostac na uboczu. Ale na ich miejscu byłbym jak najbardziej zainteresowany aby usiąśc z inwestorem CH7 do stołu i wspólnie opracowac kompromisową opcję. Ponieważ powstanie takiego centrum w tej okolicy może spowodowac takze zwiekszenie obrotów obu tych miejsc. A ja z kolei jestem osobiście zainteresowany powstaniem w Elblągu marketu typu budowlano-remontowego, który jest tam przewidziany, bo mi już NOMI dawno obrzydło a do Gdańska jeździc po gładź gipsową lub inne śrubki nie mam zamiaru.
To wszystko to pewnie kolejny spisek antyelbląski realizowany przez ten podły Olsztyn!
Pani Agato Możdzierz, a jakie to zjawiskowe żyjątka znajdujecie w okolicy? Przy samej DK7 z pewnością znajdujecie tereny owaiane aurą przyszłego rezerwatu. A może na okolice wpływ będą miały spaliny i hałas? Będą, bo z pewnością teraz nic nie jeżdzi, nie smrodzi i nie hałasuje. A może zaszkodzimy elbląską galerią wodom gruntowym? Pewnie tak, przecież samochody i obecne dookołoa zakłady produkcyjne nie szkodzą. Tak poważnie to rusz się, kochany Olsztynie i nie bój się galerii 100km od siebie. Nie bądż, jak pies ogrodnika.
chłopakom od "Nowej Holandii" zależy żeby nic takiego nie powstało i każde jedno ustalenie będą negować. Mają kase i bedą wynajmować najlepszych prawników aby blokować tę inwestycje.
ŻURAW DO ANONIM - JESZCZE RAZ CI POWTÓRZĘ OLSZTYN TO JEDNO WIELKIE PAZERNE DZIADOSTWO . KIEDYŚ SIĘ ZACHŁYŚNIECIE TĄ PAZERNOŚCIĄ BO SKOŃCZĄ SIĘ PIENIĄDZE Z UNII , I TO CO SE TERAZ NASTAWIACIE , BĘDZIE TRZEBA UTRZYMAĆ ALE NIE BĘDZIE ZA CO ...