Jeśli by zwracać uwagę na formę, fontanna to urządzenie wodne, najczęściej ozdobne, wyrzucające pod ciśnieniem wodę z dyszy lub kilku dysz. Jednak w warstwie symbolicznej ten element małej architektury krajobrazu uważany jest najczęściej za alegorię bogactwa i przepychu. Fontanny, żywo tryskające krystaliczną wodą, to także ikony swoistego oczyszczenia, życia i witalności, gdzie szczególnie latem doświadczyć można pozytywnych emocji i fluidów, odpoczywając samotnie, lub w gronie przyjaciół w zacisznym chłodzie, słuchając plusku wody. Nieprzypadkowo wspominamy tu o takiej przyjemnej enklawie spokoju dla ciała i ducha. Bowiem można powiedzieć, że Elbląg fontannami stoi. Szkoda tylko, że ze wszystkich, których udało się nam naliczyć, działa tylko jedna – i to tylko w sezonie.
Fontanna spełnia jeszcze inne, ważne zadanie – swoją magią przyciąga do siebie całe pokolenia – wystarczy latem wybrać się na Skwer Mariana Sawicza, gdzie rokrocznie w sezonie, czynnie działa jedyna fontanna w naszym mieście. Można powiedzieć, że o tę Miasto dba najlepiej – kilkukrotnie przechodziła bowiem modernizacje, polegające m.in. na uszczelnieniu niecki i wymianie niektórych elementów – choćby uszkodzonych kamiennych płyt. Jest jedyną taką, przy której elblążanie w upalne, letnie dni, mogą zaznać przyjemnego chłodu, a na miłą dla ducha rekreację na pewno wpływa niedawny remont, jaki „Pigalak” przeszedł w czerwcu br.
Fontanny, cieki, baseniki…
Cóż jednak z tego, skoro pozostałe – te o które dbać powinno miasto – stanowią smutny widok degradacji i zapomnienia. Żadna z nich nie działa – ani ta na Placu Słowiańskim, ani ta w Parku Planty, w Parku Kajki, gdzie mogłoby się wydawać, że pusty obecnie zbiornik, służył kiedyś za fontannę, a jest tak naprawdę basenikiem, czy fontanna na ul. Władysława IV, która znajduje się na jednym z zielonych skwerów między blokami – te straszą raczej czarną i pustą głębią swojej niecki, bardziej odpychając, niż zachęcają do spojrzenia nań przychylnym okiem.
Jednej z piękniejszych i posiadających długoletnią historię fontann elbląskich, znajdującej się na Placu Słowiańskim, Miasto modernizować nie zamierza. Być może w przyszłym roku urzędnicy pokuszą się o inne zagospodarowanie samego placu, jak i uruchomienie fontanny, jednak dziś ten teren powoli staje się smutnym mistrzem drugiego planu, gdzie pierwsze skrzypce grają na razie przebudowane ciągi piesze i torowisko.
Podobnie dzieje się z fontanną i basenikiem w Parkach Planty i Kajki – chociaż w tym ostatnim, jak przekazało nam biuro prasowe UM, niecka nie pełni roli fontanny, a zbiornika wodnego - oraz tej znajdującej się na zielonym terenie wewnętrznym przy ul. Władysława IV, która jeszcze kilka lat temu działała; połączona była wewnętrzną instalacją z jednym z bloków stojących przy wspomnianej ulicy. Najprawdopodobniej więc kurek z wodą został tu przykręcony w związku z obecnymi cenami, które przyszło płacić za tę niezwykle cenną substancję. Nie ma także co liczyć na renowację pozostałych, wspomnianych przez nas fontann i zbiorników - Departament Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska informuje, że odpowiada za utrzymanie fontanny zlokalizowanej przy ul. 1 Maja i Placu Słowiańskim oraz zbiornika wodnego zlokalizowanego w Parku Kajki, który nie pełni funkcji fontanny – mówi Łukasz Mierzejewski, z Biura prasowego UM w Elblągu - W chwili obecnej Miasto nie planuje też odtworzenia dawnej fontanny zlokalizowanej przy ul. Władysława IV oraz w Parku Kajki.
W Elblągu znajdowała się jeszcze jedna fontanna. Na ul. Okulickiego (dawniej Marchlewskiego) swego czasu tryskał w górę strumień wody. Jednak ul. Okulickiego i teren w jej sąsiedztwie należy do Spółdzielni Mieszkaniowej „Zakrzewo”, a Miasto nie ma wiedzy na temat fontann osiedlowych. Dowiedzieliśmy się jednak, że fontanna ta już nie istnieje. Powstała na początku lat 80-tych i działała tylko kilka lat. Potem wydano decyzję o jej likwidacji; w jej miejscu grunt splantowano, a teren obsiano trawą…
Tworzą nowe, nie dbają o „stare”?
Jak więc widać nie mamy funduszy na renowację fontann w mieście, które latami niszczeją, skazane na zapomnienie. Tym bardziej dziwi fakt, że wciąż planujemy budowę nowych. Tak ma być m.in. z tą, która ma powstać na starówce, na placu przed Katedrą św. Mikołaja; woda ma tu tryskać wprost z posadzki nowego, interaktywnego placu rekreacyjno-edukacyjnego, tam gdzie niegdyś planowano stworzyć „ogródek archeologiczny”.
Pozostaje także kwestia tzw. „Gotyckiej fali” – fontanny, która stanąć miała na Placu Dworcowym. Ta bowiem istnieje jedynie na papierze, gdyż plan i jej wizualizacja zostały stworzone już w 2008 roku, a na dokumentację projektową swego czasu wydano także odpowiednią sumkę. Mija 5 lat, a fontanny nadal nie widać.
Nie wiemy jeszcze, jakie inwestycje wejdą w skład opracowywanego właśnie budżetu miasta na 2014 rok, wiemy za to jakich na pewno zabraknie – renowacji „starych” fontann i budowy tej, która wesołym pluskiem miała witać podróżnych, którzy choć na chwilę zawitali do Elbląga.
Fontanna spełnia jeszcze inne, ważne zadanie – swoją magią przyciąga do siebie całe pokolenia – wystarczy latem wybrać się na Skwer Mariana Sawicza, gdzie rokrocznie w sezonie, czynnie działa jedyna fontanna w naszym mieście. Można powiedzieć, że o tę Miasto dba najlepiej – kilkukrotnie przechodziła bowiem modernizacje, polegające m.in. na uszczelnieniu niecki i wymianie niektórych elementów – choćby uszkodzonych kamiennych płyt. Jest jedyną taką, przy której elblążanie w upalne, letnie dni, mogą zaznać przyjemnego chłodu, a na miłą dla ducha rekreację na pewno wpływa niedawny remont, jaki „Pigalak” przeszedł w czerwcu br.
Fontanny, cieki, baseniki…
Cóż jednak z tego, skoro pozostałe – te o które dbać powinno miasto – stanowią smutny widok degradacji i zapomnienia. Żadna z nich nie działa – ani ta na Placu Słowiańskim, ani ta w Parku Planty, w Parku Kajki, gdzie mogłoby się wydawać, że pusty obecnie zbiornik, służył kiedyś za fontannę, a jest tak naprawdę basenikiem, czy fontanna na ul. Władysława IV, która znajduje się na jednym z zielonych skwerów między blokami – te straszą raczej czarną i pustą głębią swojej niecki, bardziej odpychając, niż zachęcają do spojrzenia nań przychylnym okiem.
Jednej z piękniejszych i posiadających długoletnią historię fontann elbląskich, znajdującej się na Placu Słowiańskim, Miasto modernizować nie zamierza. Być może w przyszłym roku urzędnicy pokuszą się o inne zagospodarowanie samego placu, jak i uruchomienie fontanny, jednak dziś ten teren powoli staje się smutnym mistrzem drugiego planu, gdzie pierwsze skrzypce grają na razie przebudowane ciągi piesze i torowisko.
Podobnie dzieje się z fontanną i basenikiem w Parkach Planty i Kajki – chociaż w tym ostatnim, jak przekazało nam biuro prasowe UM, niecka nie pełni roli fontanny, a zbiornika wodnego - oraz tej znajdującej się na zielonym terenie wewnętrznym przy ul. Władysława IV, która jeszcze kilka lat temu działała; połączona była wewnętrzną instalacją z jednym z bloków stojących przy wspomnianej ulicy. Najprawdopodobniej więc kurek z wodą został tu przykręcony w związku z obecnymi cenami, które przyszło płacić za tę niezwykle cenną substancję. Nie ma także co liczyć na renowację pozostałych, wspomnianych przez nas fontann i zbiorników - Departament Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska informuje, że odpowiada za utrzymanie fontanny zlokalizowanej przy ul. 1 Maja i Placu Słowiańskim oraz zbiornika wodnego zlokalizowanego w Parku Kajki, który nie pełni funkcji fontanny – mówi Łukasz Mierzejewski, z Biura prasowego UM w Elblągu - W chwili obecnej Miasto nie planuje też odtworzenia dawnej fontanny zlokalizowanej przy ul. Władysława IV oraz w Parku Kajki.
W Elblągu znajdowała się jeszcze jedna fontanna. Na ul. Okulickiego (dawniej Marchlewskiego) swego czasu tryskał w górę strumień wody. Jednak ul. Okulickiego i teren w jej sąsiedztwie należy do Spółdzielni Mieszkaniowej „Zakrzewo”, a Miasto nie ma wiedzy na temat fontann osiedlowych. Dowiedzieliśmy się jednak, że fontanna ta już nie istnieje. Powstała na początku lat 80-tych i działała tylko kilka lat. Potem wydano decyzję o jej likwidacji; w jej miejscu grunt splantowano, a teren obsiano trawą…
Tworzą nowe, nie dbają o „stare”?
Jak więc widać nie mamy funduszy na renowację fontann w mieście, które latami niszczeją, skazane na zapomnienie. Tym bardziej dziwi fakt, że wciąż planujemy budowę nowych. Tak ma być m.in. z tą, która ma powstać na starówce, na placu przed Katedrą św. Mikołaja; woda ma tu tryskać wprost z posadzki nowego, interaktywnego placu rekreacyjno-edukacyjnego, tam gdzie niegdyś planowano stworzyć „ogródek archeologiczny”.
Pozostaje także kwestia tzw. „Gotyckiej fali” – fontanny, która stanąć miała na Placu Dworcowym. Ta bowiem istnieje jedynie na papierze, gdyż plan i jej wizualizacja zostały stworzone już w 2008 roku, a na dokumentację projektową swego czasu wydano także odpowiednią sumkę. Mija 5 lat, a fontanny nadal nie widać.
Nie wiemy jeszcze, jakie inwestycje wejdą w skład opracowywanego właśnie budżetu miasta na 2014 rok, wiemy za to jakich na pewno zabraknie – renowacji „starych” fontann i budowy tej, która wesołym pluskiem miała witać podróżnych, którzy choć na chwilę zawitali do Elbląga.
Elblag coraz bardziej przypomina ukrainski Prypec. Miasto wymarłe, zaniedbane, bez zycia.Elblaskie park dolinka, odkryty basen na spacerowej,park planty, park traugutta, elblaskie nieoswietlone ulice,elblaski dworzec elblag zdroj i clala linia nadzalewowa,modrzewina,linia tramwajowa nr2, elblaska bazantarnia itd to wszystko to obraz upadku miasta.
Pierwsza konkluzja jaka mi sie nasunela po przeczytaniu tego artykulu - jaki Pan - taki kram ;) SZKODA !!!
Który z Prezydentów Elbląga podejmie się uruchomienia wszystkich fontann w Elblągu??? Sponsorzy na pewno się znajdą ,na dodatek wmontowana tablica i reklama sponsora to same korzyści dla wszystkich.
Faktycznie to mega smutne, że fontanny, które mamy niszczeją, ale też nie opieram się przed budową nowych. Bardziej mi zależy, aby zająć się i tymi, i tymi i podjąć temat na tyle stanowczo, aby się jednak kasa na znalazła. Może z programów rewitalizacyjnych, może z budżetu obywatelskiego, może jeszcze w inny sposób. Lata coraz cieplejsze, a nic tak nie ochłodzi w te letnie dni, jak właśnie posiedzenie w bliskim sąsiedztwie fontanny. ;)
Fontanna na Władysława IV nie działa juz co najmniej 30 lat, więc kilka lat temu raczej nie działała.
Fontanna istniała też przy obecnym rondzie Kaliningrad. Została wyburzona w czasie jego budowy, jednak nie pamiętam, żebym widział ją kiedykolwiek działającą :) Tak czy inaczej, ludzie mieli kiedyś inne podejście do estetyki miasta, a nie tak jak teraz, że jak jest polbruk położony to jest pięknie już ;))
Miasto wykłada miliony na remont katedry będącej własnością i miejscem pracy kleru a na remonty miejskich zabytków kasy brak ! Jaki gospodarz obrabia najpierw cudze pole?
turban ,masz całkowitą rację , ale własnie po to wybieraliśmy na prezydenta Jerzego Wilka z PiS , by w końcu zmienił to miasto ,nawet drobnymi dzialaniami , bo tak dłużej być nie może .