Wczoraj, 16 kwietnia rozpoczęły się prace archeologiczne na odcinku drogi wojewódzkiej nr 503. - Prowadząc nadzór widzę co się dzieje podczas tej budowy. Zauważyłam, że jak zaczęto przygotowywać ten teren do przebudowy, pokazały się elementy drewniane. W takim przypadku wstrzymujemy prace – mówi Grażyna Nawrolska, sprawująca nadzór archeologiczny nad przebiegiem tej inwestycji.
W grudniu zeszłego roku, przy ul. Pocztowej odnaleziono na terenie budowy drewniane elementy. Wtedy ze względu na panującą pogodę nie można było przeprowadzić badań. Jak się okazało były to fragmenty wodociągu biegnącego w stronę Starego Miasta, przykrytego dachem. - Na razie nie wiadomo, co tam się znajduje, dopiero zaczynamy. Są mury, jest fragment wodociągu. Jak na razie jest za wcześnie, żeby cokolwiek powiedzieć – dodaje Grażyna Nawrolska.
Teren badań waha się obecnie w okolicach 200 metrów kw. Jednak nie wiadomo czy teraz teren się nie powiększy. - Nie wiadomo czy nie będzie instalacji do ominięcia. Musimy bardzo bezpiecznie podchodzić do tego terenu, bo w pobliżu jest używany pas drogowy. Musimy mieć też miejsce, żeby koparka mogła ładować ziemię, bo nie ma gdzie tej ziemi odkładać. Warunki są bardzo trudne – mówi Grażyna Nawrolska.
Prace na tę chwilę są w początkowej fazie. Obecnie jest wybierana ziemia żeby odsłonić i zorientować się co tam jest. - Najprawdopodobniej, wygląda na to, że pod spodem będą mury. Co się okaże, nie wiem – mówi archeolożka. Bardzo możliwe, że są to mury bastionu, który został odkryty w lipcu zeszłego roku, przy ul.Pocztowej.
Za wcześnie aby prognozować jak długo potrwają ratownicze badania archeologiczne. Teren obejmuje powierzchnię na której nie są zlokalizowane prace nad budową drogi. - Badania są uzależnione od wielu czynników. Innego rodzaju praca jest kiedy są warstwy ziemi, a innego kiedy połowę powierzchni wykopu zajmuje mur, który nie będzie rozbierany. Dużo zależy też od pogody – mówi Nawrolska.
Decyzje o tym, co stanie się z murami podejmie konserwator. - Jak odkryliśmy fragmenty bastionu, to trzeba było to przysypać, aby droga mogła powstać. To jest główna oś północ-południe od strony zachodniej miasta i po konsultacjach z fachowcami, ekspertami, konserwatorami podjęto decyzję o tym, żeby to zostało przysypane materiałem, tak zwanym łatwobrylącym. Gdyby zaszła potrzeba, aby znów prowadzić w tym miejscu prace, wtedy można to bez żadnej szkody odsłonić i kontynuować dalej badania nad tym obiektem – dodaje Grażyna Nawrolska.
Na tę chwilę teren badań archeologicznych nie przeszkadza w budowie torowiska, ale jak wspomniała archeolożka, nie wiadomo czy te prace się nie rozszerzą. To samo zdanie podziela kierownik kontraktu – Arkadiusz Daniluk z firmy EUROVIA. - Chcielibyśmy oddać te linie do użytku na przełomie maja i czerwca. Termin ten może ulec zmianie. Mam tu na myśli linię od ul. Królewieckiej do ul.1-szego maja. Tutaj tramwaj będzie działał na nowym torowisku.
Oprócz zakończenia robót musi być także przeprowadzona procedura przekazania do użytku. Niestety jak informuje nas kierownik kontraktu nie wiadomo ile czasu zajmą te procedury. - Zależy nam i robimy wszystko, aby całą inwestycje zakończyć w maju – zapewnia zapewnia Arkadiusz Daniluk.
Co to ? Aby ludność nie jest interesuje w historyczna w Elblągu ... po co tramwaj ... ALE OFERMA URZĄD MIEJSKA . OK
Mam dosyć tego horroru za oknem i braku komunikacji tramwajowej.Ten koszmar trwa już ponad rok i mam wrażenie,że jeszcze upłyną lata zanim to się skończy.Koszmar!I jeszcze ta Nawrolska ztymi badaniami-kobieto przedłużysz koszmar o nastęone lata.
Zakopać to gó..no i budować dalej.
Przez tyle lat mieli czas by przekopać wszystko.Popatrzmy na Starówkę odkopane ciekawe czy przeszukane,jak ktoś zechce budować wtedy zaczną ryć.Jak pokazują stare zdjęcia w tym miejscu mógł być wychodek Hitlera jak był w Elblągu.Podwyżki biletów komunikacyjnych nie powinno być tak długo jak komunikacja w Elblągu będzie nowoczesna i dla ludzi .
Widać kiepsko z wiedzą u naszej Pani miejskiej archeolog , jak nie wiedziała że kiedyś Elbląg był piękną i starą osadą. Mam tylko prośbę jako mieszkaniec. jak rozpoczniecie kopanie , to nie rozbierajcie Poczty Głównej i kamieniczek na ul.Wigilijnej oraz Hotelu Na Rycerskiej. Bo idąc takim tokiem to proponuję żeby zaorać miasto i oddać archeologom pod grzebanie.
Te fundamenty należy ogrodzić i . podziwiać .Tu był 100lat temu budynek szwagra Hitlera . Zasypać to i nie utrudniać w pracy poki jest wiosna . Bo może być zaraz drugie referendum i będzie znowu płacz .
Te odkrycia to kolejna okazja do promocji Elbląga, tego zabytkowego. Podobnie jak odkrycie pozostałości drewnianej krzyżackiej osady na dziedzińcu muzeum. Elbląg powinien być znany na całym świecie dzięki temu (i tak już powinien być dzięki Kanałowi Elbląskiemu), ale pewnie nikt się tym nie przejmuje....
zasypać to coś i zająć się drogą ,bo trzeba będzie jeszcze archeologów wymienić w tym mieście. Z taką organizacja i z takimi ludzmi ,to jeszcze długo będzie niemoc......i bałagan. Dosyć ,zasypać to g..wno
A dlaczego by nie podświetlić tych murów i przykryć grubym szkłem, po którym można by chodzić? Chociaż coś by z tego było, a nie odkopać żeby potem zakopać...
A co z linią tramwajową na 12 lutego,miała być,ale jakoś nie widać,może odwołana ekipa zapomniała?