Choć zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej „Sielanka” pogodził się z faktem, że przy ul. Płk. Dąbka wyrośnie nowy budynek Sądu Okręgowego w Elblągu, to spółdzielcy skupiają się na kwestiach związanych z zagospodarowaniem terenu. I tu odnoszą niewielkie sukcesy.
Sprawa dotyczy planowanej budowy nowego obiektu Sądu Rejonowego w Elblągu, w rejonie ulic Płk. Dąbka i Karowej. Ciągnie się praktycznie od 2009 r., kiedy na taką inwestycję zgodził się ówczesny prezydent Henryk Słonina, doprowadzając do zamiany działek z Ministerstwem Sprawiedliwości.
Prezes „Sielanki” Mieczysław Szałachowski mówi, że od samego początku procesu decyzyjnego w sprawie tej inwestycji, argumenty spółdzielni i mieszkańców były pomijane przez ówczesne władze miasta. Nikt z nimi nie rozmawiał na temat planowanej inwestycji, nie prosił o opinię, nie konsultował efektów oddziaływania 10 piętrowego wieżowca wkomponowanego w ciasną zabudowę osiedla mieszkaniowego.
Czara goryczy przelała się jednak w październiku 2010 r. Wtedy bowiem Urząd Miejski w Elblągu rozpoczął procedurę wydawania pozwolenia na budowę nowego obiektu sądu.
To pozwolenie zostało przez spółdzielnie oprotestowane. W styczniu 2011 r. inwestor uzyskał jednak ponowne pozwolenie na budowę obiektu sądu przy ul. Płk. Dąbka. „Sielanka” ponownie złożyła protest, wskazując na brak wystarczającej liczby miejsc parkingowych podziemnych oraz brak wydzielonych ciągów komunikacyjnych dla nowego obiektu.
- Wykazaliśmy, że ten projekt nie jest komplementarny a inwestycja zrealizowana w tym kształcie może rodzić wiele późniejszych problemów – mówi prezes Szałachowski. – Choć Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił nasz wniosek, to w uzasadnieniu przyznał nam rację. Traktujemy więc to jako argument w dalszej walce o odpowiednie zagospodarowanie terenu inwestycji.
Do 27 maja br. trwa proces rozpatrywania zażalenia na pozwolenie na budowę, jaki „Sielanka” złożyła do Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie.
- Nie można przechodzić obojętnie gdy naruszone jest prawo budowlane – mówi Mieczysław Szałachowski. – A takie naruszenie nastąpiło z powodu braku odpowiedniej ilości podziemnych miejsc postojowych i braku odpowiednich ciągów komunikacyjnych. Nie można traktować chodnika dla pieszych, jako drogi dojazdu dla samochodów.
Mieczysław Szałachowski dodaje, że w tej sprawie miał także spotkanie z wiceprezydentem miasta Adamem Witkiem.
- Chcę podkreślić, że my już nie walczymy o zmianę lokalizacji sądu. O tym bowiem zadecydowali radni miejscy. Teraz skupiamy się na walce o odpowiednie zagospodarowanie terenu przyległego do sądu. Jeśli zostanie tak jak teraz, będzie to rodziło wiele problemów przez długie lata dla mieszkańców i klientów sądu – dodaje Szałachowski. – Mamy więc nadzieję, że Urząd Wojewódzki, w świetle uzasadnienia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, uchyli ponownie pozwolenie na budowę i powrócimy do prac koncepcyjnych nad odpowiednim zagospodarowaniem tego terenu.
Jak mówi Mieczysław Szałachowski, jest wiele rzeczy, które trzeba najpierw uzgodnić nim rozpocznie się budowa obiektu sądu. Trzeba rozwiązać problem komunikacji kołowej nowego obiektu. Przeprowadzić analizę potrzeb miejsc parkingowych, wykonać studium oddziaływania inwestycji na środowisko, uzgodnić z inwestorem budowę tymczasowego parkingu z dojazdem do przedszkola, przedstawić projekt organizacji placu budowy z organizacją ruchu kołowego w okresie trwania budowy, zapewnić miejsca postojowe dla mieszkańców budynków przylegających do planowanej inwestycji.
- Oczekujemy propozycji budowy nowego placu zabaw w miejsce likwidowanego. Trzeba wymusić zmianę organizacji ruchu, z głównym wjazdem od ul. Teatralnej – dodaje prezes.
Sprawa dotyczy planowanej budowy nowego obiektu Sądu Rejonowego w Elblągu, w rejonie ulic Płk. Dąbka i Karowej. Ciągnie się praktycznie od 2009 r., kiedy na taką inwestycję zgodził się ówczesny prezydent Henryk Słonina, doprowadzając do zamiany działek z Ministerstwem Sprawiedliwości.
Prezes „Sielanki” Mieczysław Szałachowski mówi, że od samego początku procesu decyzyjnego w sprawie tej inwestycji, argumenty spółdzielni i mieszkańców były pomijane przez ówczesne władze miasta. Nikt z nimi nie rozmawiał na temat planowanej inwestycji, nie prosił o opinię, nie konsultował efektów oddziaływania 10 piętrowego wieżowca wkomponowanego w ciasną zabudowę osiedla mieszkaniowego.
Czara goryczy przelała się jednak w październiku 2010 r. Wtedy bowiem Urząd Miejski w Elblągu rozpoczął procedurę wydawania pozwolenia na budowę nowego obiektu sądu.
To pozwolenie zostało przez spółdzielnie oprotestowane. W styczniu 2011 r. inwestor uzyskał jednak ponowne pozwolenie na budowę obiektu sądu przy ul. Płk. Dąbka. „Sielanka” ponownie złożyła protest, wskazując na brak wystarczającej liczby miejsc parkingowych podziemnych oraz brak wydzielonych ciągów komunikacyjnych dla nowego obiektu.
- Wykazaliśmy, że ten projekt nie jest komplementarny a inwestycja zrealizowana w tym kształcie może rodzić wiele późniejszych problemów – mówi prezes Szałachowski. – Choć Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił nasz wniosek, to w uzasadnieniu przyznał nam rację. Traktujemy więc to jako argument w dalszej walce o odpowiednie zagospodarowanie terenu inwestycji.
Do 27 maja br. trwa proces rozpatrywania zażalenia na pozwolenie na budowę, jaki „Sielanka” złożyła do Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie.
- Nie można przechodzić obojętnie gdy naruszone jest prawo budowlane – mówi Mieczysław Szałachowski. – A takie naruszenie nastąpiło z powodu braku odpowiedniej ilości podziemnych miejsc postojowych i braku odpowiednich ciągów komunikacyjnych. Nie można traktować chodnika dla pieszych, jako drogi dojazdu dla samochodów.
Mieczysław Szałachowski dodaje, że w tej sprawie miał także spotkanie z wiceprezydentem miasta Adamem Witkiem.
- Chcę podkreślić, że my już nie walczymy o zmianę lokalizacji sądu. O tym bowiem zadecydowali radni miejscy. Teraz skupiamy się na walce o odpowiednie zagospodarowanie terenu przyległego do sądu. Jeśli zostanie tak jak teraz, będzie to rodziło wiele problemów przez długie lata dla mieszkańców i klientów sądu – dodaje Szałachowski. – Mamy więc nadzieję, że Urząd Wojewódzki, w świetle uzasadnienia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, uchyli ponownie pozwolenie na budowę i powrócimy do prac koncepcyjnych nad odpowiednim zagospodarowaniem tego terenu.
Jak mówi Mieczysław Szałachowski, jest wiele rzeczy, które trzeba najpierw uzgodnić nim rozpocznie się budowa obiektu sądu. Trzeba rozwiązać problem komunikacji kołowej nowego obiektu. Przeprowadzić analizę potrzeb miejsc parkingowych, wykonać studium oddziaływania inwestycji na środowisko, uzgodnić z inwestorem budowę tymczasowego parkingu z dojazdem do przedszkola, przedstawić projekt organizacji placu budowy z organizacją ruchu kołowego w okresie trwania budowy, zapewnić miejsca postojowe dla mieszkańców budynków przylegających do planowanej inwestycji.
- Oczekujemy propozycji budowy nowego placu zabaw w miejsce likwidowanego. Trzeba wymusić zmianę organizacji ruchu, z głównym wjazdem od ul. Teatralnej – dodaje prezes.
Jak zauwazylem to w Elblagu tylko protestuja przeciwko czemus nowemu...wioska zabita deskami. no masakra. ludzie czas isc do przodu, budowac cos, planowac a nie stac w miejscu. czy ktos w koncu to zrozumie?!
Jak u nas ma przyjść jakiś inwestor skoro poczyta sobie i zobaczy, że nawet budynku sądu spokojnie wybudować nie można! Ludziom od tej demokracji w głowach się poprzewracało i przestają odróżniać co dla miasta jest dobre a co złe, tylko wszystko na nie. A dlaczego nie, bo poprostu nie nie nie. Co by nie było zrobione to i tak będzie oprotestowane i zawsze żle. Mi juz nawet czytać się tego niechce. To strasznie smutne co niektórzy mieszkańcy naszego miasta próbują zrobić, a óźniej narzekają, że wszedzie jest lepiej tulko w Elblągu nić nie ma.
na dodatek ta sama spółdzielnia która walczy z sądem i chce kasę na place zabaw, zamyka osiedla i stawia szlabany na drogach osiedlowych, normalnie meksyk albo jakaś inna brazylia. jestem ciekaw czy tak można, tworzyć enklawy z bramkami i szlabanami, ;liczą się tylko nieliczni mieszkańcy sielanki, reszta ma się do nich dostosować, jutro o zgodę na budowę stawu w Jagodnie trzeba będzie pytać prezesa sielanki, 20 lat tam mieszkałem, jak przyjechałem w sobotę, to mnie jakiś d..k z ochrony po kartę wstępu wyganiał, cholera do czego to doszło, spółdzielcy zasr...ni
Sielanka sranka. Teren nie należy do nich więc decyzja co tam zbudują leży w gestii właściciela gruntu i tego jakie pozwolenie na budowę dostanie. Sielance nic do tego, teren mogli wykupić jak wykupywali inne tereny przy budynkach ale po co, kawałek zieleńca-no teraz nie zieleńca bo rozjechany przez auta- za darmochę świetnie służy mieszkańcom jako parking i miejsce załatwienia potrzeb ich pupili i to właśnie te osoby buczą najbardziej. No i oczywiście jeszcze ci co marudzą że im widoki z okien zasłonią- na wiochę buraki!
Czy mieszkańcy i spółdzielnia zapomniała już jak jeszcze jakieś 12 lat temu stały tam stare budynki które zostały rozebrane podczas przebudowy ulicy. Jakoś wtedy to nikomu nie przeszkadzało.
Przykro czytać takie rzeczy.Narzekamy że Elbląg to zaścianek ,ale jak coś ma sie ruszyć to tylko słychać protesty.Jakoś w innych miastach zabudowuje się plomby pomiędzy istniejącymi budynkami i nikt nie protestuje .Często jest to zwiazane z tworzeniem miejsc pracy (sielanka chyba o tym zapomniała) których brakuje wszędzie i Elblag nie jest w tym odosobniony!
Popieram w całości, sami nie kupili, bo kasy szkoda a teraz marudzą, że parkować nie będzie gdzie, to do piero się w głowach poprzewracalo!!!
Zgoda budujmy, rozwijajmy sie, ale z głową!!! Nie możemy dać wszystkiego za darmo. Wymuśmy na poszczególnych inwestorach budujących swoje obiekty, korzyści dla miasta. Mamy sobie ułatwić życie, nie utrudnić. Niech przy okazji zbudują dodatkowy parking ,wymienią jakiś odcinek jezdni czy chodnika lub postawią plac zabaw.
jakos s...... nie protestowal gdy prezydentem byl h. slonina to to byl kolezka od kielicha a teraz nic sie juz nie podoba jaki plac zabaw sie tam znajduje w tej chwili tylko jest to plac dla psich kup ktorych nikt nie sprzata czy w sielance juz nie maja sie czym zajac moze znow zaczna szukac idiotow zeby placili za tzw ochrone osiedli na telefon przeciez kolesiom trzeba dac zarobic po protestach wycofuja sie z tej ochrony a tutaj na nie swoim terenie chca rzadzic czas zeby tych urzednikow razem z prezesem rozgonic a sielanke zlikwidowac to bedzie troche spokoju a miast nalezy rozbudowywac
W pełni zgadzam się ze stanowiskiem SM Sielanka. W tym budynku będzie pracować przecież kilkaset osób, z których znaczna część będzie dojeżdżać do pracy samochodami. Dodatkowo do sądu dojeżdżać będzie wielu petentów, którzy będą chcieli zaparkować jak najbliżej sądu, a w przypadku braku miejsc będą stawiali swoje auta na pobliskich parkingach spółdzielni; po ich przepełnieniu gdzie popadnie. Na chwilę obecną nie widzę również możliwości bezproblemowego dojazdu do nowego budynku sądu w godzinach szczytu. Będzie również ścisk rano i po południu kiedy większość pracowników będzie chciała wjechać i wyjechać z pracy zarówno w Teatralną jak i Płk. Dąbka. W nowym budynku znajdą się zarówno Sąd Rejonowy z Płk. Dąbka oraz Sąd Okręgowy z Placu Konstytucji, przy których parkingi w godzinach ich pracy są ciągle przepełnione. W przypadku budowy tego obiektu w bezpośrednim sąsiedztwie budynków mieszkalnych nie bez znaczenia jest również hałas i spaliny pochodzące od setek pojazdów tam parkujących. Dziwne, dlaczego sąd za wszelką cenę chce mieć swoją siedzibę w tak spornej lokalizacji?