Coraz więcej uczniów rezygnuje z lekcji religii. Widać to również w elbląskich szkołach. W Elblągu w tym roku szkolnym ponad 5 tys. dzieci i młodzieży nie uczęszcza na te zajęcia. Tylko nieliczni w zamian wybierają etykę.
Obecność religii w planach lekcji od dawna budzi kontrowersje. Jej przeciwnicy podkreślają, że nauka religii powinna zostać przeniesiona do kościołów i tak, jak dawniej powinna odbywać się w salkach katechetycznych, a nie w szkołach.
Przez lata tylko nieliczni rodzice decydowali, że ich dzieci nie będą chodziły na zajęcia z przedmiotu, którzy jak warto przypomnieć, nie jest przedmiotem obowiązkowym. Te tendencje jednak się zmieniają. Widać to w tym roku szkolnym po zmniejszającej się liczbie dzieci i młodzieży biorących udział tych zajęciach. Szczególnie w większych miastach, m.in. Poznaniu, Szczecinie, czy Wrocławiu, jak donoszą media, dotyczy to już nawet połowy wszystkich uczniów.
Jakie są wybory elblążan? Blisko 35 proc. uczniów szkół w Elblągu nie chodzi na lekcje religii.
Liczba uczniów w szkołach prowadzonych przez Gminę Miasto Elbląg wynosi 14 457. W tym 9 422 uczniów w roku szkolnym 2022/2023 uczęszcza na religię, natomiast 24 uczniów uczęszcza na etykę (zajęcia z etyki organizowane są w Szkole Podstawowej nr 11 oraz w Zespole Szkół Technicznych)
- informuje Łukasz Mierzejewski z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego w Elblągu.
5 011 uczniów elbląskich szkół nie uczęszcza ani na religię, ani na etykę.
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek ma jednak pomysł jak zmienić te statystyki. Chce wprowadzić obowiązek uczęszczania na lekcje religii lub etyki. Na razie w naszym kraju uczestnictwo w lekcjach religii nie jest obowiązkowe. To rodzic, lub sam uczeń jeśli jest pełnoletni, musi podjąć decyzję czy chce uczęszczać na zajęcia z tego przedmiotu. Zmiany miałyby jednak wejść w życie w przyszłym roku szkolnym.
Brawo Czarnek !
i bardzo dobrze, koniec z propagowaniem zboków
Też chodziłam do szkoły,zaś na religię do sali katechytecznej przy kościele i tam jest miejsce na religię. Jestem osobą wierzącą ,to tak na marginesie..
I bardzo dobrze! Nie rzuca się pereł przed wieprze. Mam nadzieję, że ci sami rodzice nie będą później domagali się kościelnych ślubów dla swoich dzieci i kościelnych pogrzebów.
To fajna praca księdza lub katechety z garstką uczniów...Przynajmniej przychodzą ci którzy chcą się czegoś nauczyć , a nie cała chołota od zawracania chmur
No jak na lekcje religii przychodzi "chołota" to nic dobrego z tego nie wynika. Ciekawe co by było gdyby przyszła tam HOŁOTA.
Już nie długo rodzice dzieci wypisanych z religii zaczną je zapisywać do szkółek młodego komunisty i wtedy będzie wesoło !!!
Teraz w modzie tęczowe piątki :D
Dzieci komunistow nie ucza sie religii bo maja w domu wykłady marksa ,brawo dla tych co sie ucza religii.
Wielka szkoda ze 5tys elblążan podąża za próżnią to z domów gdzie rodzice są balonową arystokracją.