Za niecały miesiąc, 4 maja, rozpocznie się tegoroczna matura. Tymczasem coraz większe obawy budzi egzamin dojrzałości, który odbędzie się w 2023 roku. Ma być on trudniejszy niż obecna formuła. Czy młodzi ludzie sobie z tym poradzą?
Od 2023 roku matura ma się odbywać w zmienionej formule. Kilka dni temu Ogólnopolska Rada Pedagogiczna zaapelowała do ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka. Wśród postulatów do MEiN znajdują się m.in. przedstawienie planu dla edukacji na najbliższe lata, zmniejszenie wymagań egzaminacyjnych dla kolejnych roczników oraz rezygnacja z nowej trudniejszej matury w 2023 roku. Wśród dyrektorów elbląskich szkół nowa matura nie budzi aż tak jednoznacznych odczuć.
Wracamy do matury, która była wcześniej, która faktycznie sprawdza umiejętność samodzielnego pisania i formułowania myśli. Obecna matura trochę zwalniała uczniów z myślenia. Uczniom, którzy mieli umiejętności na niskim poziomie, łatwiej było ją zdać. Matura w formule 2023 będzie trudniejsza. To dla młodzieży będzie wyzwanie. Trudno powiedzieć jak sobie z tym poradzi. Z drugiej jednak strony ta zmiana może spowodować, że taki maturzysta będzie miał większą wiedzę, umiejętności. Spowoduje, że maturzysta będzie rzeczywiście potrafił pisać po polsku, w tej chwili czasami mamy wrażenie, ze uczeń zdaje maturę, a tak naprawdę po polsku nie umie mówić, formułować poprawnych zdań. Nie jestem przekonana, czy jest potrzebna aż tak rozbudowana lista lektur, tym bardziej że część z nich nie trafi do młodego człowieka. Niemniej jednak taka zmiana formuły wydaje mi się, że była potrzebna
- mówi Beata Orzech, dyrektor III Liceum Ogólnokształcącego w Elblągu.
Według mnie nie ma potrzeby zmiany formuły egzaminu maturalnego. To może jednak zdyscyplinować młodzież. Do tej pory traktowali podejście do egzaminu z wybranego przedmiotu na poziomie rozszerzonym lekceważąco. Przychodzili, pobierali arkusz, wypełniali dane, oddali arkusz i wychodzili. Teraz będą musieli zweryfikować swoje potrzeby, możliwości i wziąć się do roboty. To przecież przedmiot wybrany, czyli powinien wynikać z zainteresowań. Młodzież w szkołach branżowych będzie miała trochę lepiej. Jeśli uczeń uzyska tytuł technika będzie zwolniony z progu zaliczalności z wybranego przedmiotu. Mają więc trochę większe pole manewru niż w liceach ogólnokształcących
- wyjaśnia Mariusz Bachanek, dyrektor Zespołu Szkół Mechanicznych w Elblągu.
Przypomnijmy. Egzamin maturalny w Formule 2023, który po raz pierwszy zostanie przeprowadzony: w 2023 r. – dla absolwentów 4-letniego liceum ogólnokształcącego i w 2024 r. – dla absolwentów 5-letniego technikum. Wśród zmian jest m.in. to, że maturzyści będą musieli się zmierzyć w dwoma zadaniami, a nie jak dotychczas jednym, na maturze ustnej z języka polskiego. Nowością będą również dwa arkusze na pisemnym egzaminie z tego przedmiotu. Pierwszy to "język polski w użyciu" i "test historycznoliteracki". Drugi to znane już maturzystom to wypracowanie, które ma być dłuższe i mieć co najmniej 400 wyrazów. Ponadto wypracowanie ma odnosić się do dwóch utworów literackich, w tym przynajmniej jednej lektury obowiązkowej oraz dwóch kontekstów np. kulturowego, historycznego, politycznego, społecznego. Aby zdać maturę - tak jak obecnie - trzeba będzie uzyskać z przedmiotów obowiązkowych co najmniej 30 proc. punktów możliwych do zdobycia (dotyczy to zarówno egzaminów pisemnych, jak i ustnych). Dodatkowo od 2023 r. abiturienci będą musieli otrzymać co najmniej 30 proc. punktów z pisemnego egzaminu z jednego przedmiotu dodatkowego na poziomie rozszerzonym, a w przypadku języków obcych nowożytnych na poziomie rozszerzonym albo dwujęzycznym. Więcej informacji na temat nowej matury znajdziemy TUTAJ.
Można wprowadzić próg zdawalności z przedmiotu rozszerzonego, ale bez rewolucji w przedmiotach. Zadania z niektórych przedmiotów wiążą się z umiejętnościami kiedyś zdobywanymi na studiach. Nauczyciele nie są szkoleni do Matury 2023, jak nauczą nowych umiejętności uczniów? Rodzice, walczcie o swoje dzieci!!!
najpierw strajk nauczycieli, teraz 1,5 roku pandemii. szkoda, ze o dzieciakach nikt nie myśli. O tym ze nikt ich niczego przez 2 lata nie nauczył, a za następne dwa lata wszyscy o tym zapomną i biednych uczniaków pozostawią samych sobie
co to za artykuł ??? matura w tym roku będzie łatwiejsza
~ dudo kro chciał to się uczył i nauczył a nie tak jak lesery grali w durne gierki
Matury to były kilkanaście, kilkadziesiąt lat temu, dziś to jakieś pseudotesty i zadania typu "pokoloruj drwala"
To żadna zmiana. wielu i tak zda stosując metodę "chybił trafił" . Trzeba się bardzo starać by nie dostać 30%. Dyrektorskie komentarze nie są kompletne bez opinii osoby "ambitnej" - należało poprosić o wskazanie szkół , które poradzą sobie gorzej niż "ambitna".