Dla uczniów klas mundurowych o profilu wojskowym po raz drugi zorganizowano konkurs „Wojsko? Lubię to!”. Udział w nim wzięli elblążanie – uczniowie Zespołu Szkół Techniczno-Informatycznych!
- Zadaniem uczestników jest zgłoszenie pracy w jednej z dwóch kategorii: filmowej (krótkie filmy nakręcone telefonem komórkowym) lub fotograficznej - czytamy na stronie organizatorów. - Celem Konkursu jest udzielenie oryginalnej odpowiedzi na pytania konkursowe: „Jestem uczniem klasy o profilu wojskowym, bo: ...to moja PASJA? to szansa na ROZWÓJ? to WYZWANIE? a może... ? Sposób ujęcia tematu oraz stylistyka zdjęć i filmów są dowolne!
Zawód żołnierz kojarzy się nam bezpośrednio z zaufaniem i bezpieczeństwem, patriotyzmem i zdecydowaniem. Wiemy, że w sytuacji zagrożenia życia, suwerenności państwa i utrzymaniu jego granic lub innych niebezpieczeństw możemy liczyć na wykwalifikowaną kadrę zawodowców, gotowych poświęcić się dla dobra naszego i naszych rodzin
– mówiła Marta Sterniczuk, uczennica ZST-I.
Dlaczego elblążanie zgłosili się do konkursu? - Zdecydowaliśmy się wziąć udział w tym konkursie idąc za tym przykładem i dobrym autorytetem. Część z nas także chce przysięgać „wierną służbę Rzeczpospolitej Polskiej, bronić jej niepodległości i granic. Stać na straży Konstytucji, strzec honoru żołnierza polskiego, sztandaru wojskowego bronić. Za sprawę naszej Ojczyzny w potrzebie, krwi własnej ani życia nie szczędzić" - zaznaczyła Marta Sterniczuk.
Dlaczego elblążanie zgłosili się do konkursu? - Zdecydowaliśmy się wziąć udział w tym konkursie idąc za tym przykładem i dobrym autorytetem. Część z nas także chce przysięgać „wierną służbę Rzeczpospolitej Polskiej, bronić jej niepodległości i granic. Stać na straży Konstytucji, strzec honoru żołnierza polskiego, sztandaru wojskowego bronić. Za sprawę naszej Ojczyzny w potrzebie, krwi własnej ani życia nie szczędzić" - zaznaczyła Marta Sterniczuk.
Co można wygrać w konkursie? - Nagrodą główną jest wzięcie udziału w Wojskowej Zielonej Szkole zorganizowanej przez WCEO w jednym z dwóch terminów: 5-7 IX 2016 r. lub 26-28 IX 2016 r. - wyjaśnia Marta Sterniczuk.
Kto jest autorem filmu? - Stworzyli go uczniowie Zespołu Szkół Techniczno-Informatycznych: Filip Stefaniak i Cezary Miecielica a wystąpili: Marta Sterniczuk, Marta Dorosz, Paulina Grudzińska, Kamila Białoszewska, Jakub Kaszyc, Bartosz Będkowski, Konrad Osiecki, Marcin Głębicki, Dominik Jankowski, Adrian Turoń, Marek Świtoń, Paweł Jakóbczyk, Łukasz Zacharski, Krzysztof Smyk, Cezary Miecielica oraz nasi opiekunowie: Pani Danuta Szwarc i Pan Mirosław Kruba – wymieniała Marta Sterniczuk.
Film można zobaczyć na stronie.
Głosowanie potrwa do 8 lutego. - Bardzo gorąco prosimy o głosy na nasz film – dodała Marta Sterniczuk.
Jak można lubić formację, która służy do zabijania?
Polubisz wojsko jak będziesz w niebezpieczeństwie. Oby tego nigdy nie było. Wtedy będziesz wołał. Po ostatnich wydarzeniach widać, że świat nie składa się z samych aniołów i owieczek. Ale są też drapieżne wilki. Samymi słowami ich nie wystraszysz.
Nie o taką Polskę nic nie robiłem !
Oj niedobrze, w filmie zabrakło głównego gwiazdora
W POLSCE WOJSKA NIEMA a 100tysieczna armia szeregowych zawodowych od 7-15 i 20 tys NSR (W1989 było 250tys czynnych zołnierzy )pracujących to tylko POZORACJA I PROPAGANDA wojskowe zapasione nieroby biora kase i nic po za tym i stary kursujące wozac powietrze może i jakies papiery(ale starem???)to norma w elbląskich jednostkach .Sprzet 20-30 a nawet 40 letni jest bezwartościowy na dzisiejszym polu walki .Dowolna armia wojsk ościennych chcąc zdobyc stolice będzie potrzebowala max 8-10h bo czym i kim będziemy się bronili ???????DLACZEGO ZNIESLI OBOWIAZKOWA SLUZBE WOJSKOWA?To stanowilo o obronnosci kraju.Zawsze na jednostkach były utrzymane stany wojska jak pamiętam ok 60-70% młodych wyszkolonych chlopakow a nie 30 letnich zapasionych facetow czekających do 15 i do domu
"Nasza armia przypomina Urząd Wojska Polskiego, choć się mówi, że jest profesjonalna. Absurdem jest, że żołnierz musi podpisać zgodę na wyjazd na misję. Albo jesteś mundurowym i wykonujesz rozkazy, albo urzędnikiem i wtedy można cię o różne sprawy prosić. Przez takie rozwiązanie prawdziwych żołnierzy kochających pole walki mamy co najwyżej 20 proc. " GEN.ROMAN POLKO