Za nami pierwsza w tym sezonie premiera w Teatrze im. Aleksandra Sewruka w Elblągu. Spektakl "Plotka"w reżyserii Wojciecha Malajkata wywołał na sali salwy śmiechu. Nagłe zwroty akcji, niezwykła gra aktorska i ciekawa fabuła zostały docenione gromkimi brawami.
Nietrudno było się domyślić, że duża sala teatru zostanie wypełniona po brzegi. Powodów było kilka. Jednym z nich była długa, wakacyjna przerwa, która dała się we znaki elbląskim teatromanom. Kolejną była osoba Wojciecha Malajkata, który przyjął zaproszenie dyrektora elbląskiego teatru do wyreżyserowania spektaklu.
Sztuka opowiada o François Pignonie, znanym elbląskiej publiczności z "Kolacji dla głupca", księgowym w fabryce prezerwatyw, który nie ma w życiu szczęścia. W obawie o utratę pracy wciela w życie pomysł sąsiada. Rozsiewa plotkę, że... jest homoseksualistą. Jednak taka sensacyjna wiadomość niesie za sobą szereg zdarzeń, które wcale nie sa po myśli głównego bohatera.
Co prawda z początku osiąga zamierzony cel, ale spotyka go też wiele sytuacji, w których wcale nie chciał się znaleźć. François Pignon zachowuje stanowisko, ale jakim kosztem? Staje się obiektem westchnień przełożonej i jednego z kolegów...
W rozmowie z nami, reżyser spektaklu, Wojciech Malajkat, podsumował go najtrafniej mówiąc, że sztuka jest o tym "jak to plotka zaczyna żyć własnym życiem, a przy tym komplikować sprawy. Krótko mówiąc idzie za daleko. Nasza wspólna zabawa- aktorów i publiczności, polega na tym, żeby ten mechanizm ośmieszyć".
Jak na komedię przystało publiczność rozbawiona opuszczała teatr. Na tych, którym nie udało się uczestniczyć w premierze, czekają kolejne odsłony spektaklu. "Plotka" to jedna z propozycji, jakie można znaleźć w październikowym repertuarze.
Zachęcamy do obejrzenia zdjęć z pierwszej próby generalnej autorstwa Majki Brejdak.
Salwy śmiechu?! Ledwie pomruki. Sztuka w treści trochę nudnawa. Aktorzy niestety nie wykorzystali w pełni swoich atutów. Bywałam wiele razy na lepszych premierach w tym teatrze. Po sztuce nie było mi niestety do śmiechu. Okazuje się, że bycie gejem, to teraz jest modne. Zatem nie chcę być modna w wersji damskiej.
Piękny komentarz elblążanki pokazuje, jaka to genialna sztuka. Wyśmiewa homofobię, a homofoby nie zdają sobie nawet z tego sprawy, że to z nich się śmieją
Drogi 123123123, jeżeli jakąś tam "sztukę" nazywamy "genialną", to tylko świadczy o poziomie kultury w naszym społeczeństwie. Poza tym takie już nastały czasy apokaliptyczne, że to, co normalne, nazywa się homofobią.
"Pomruki"? ha ha ha, elblążanka nie była na tym spektaklu!
przeprasam
Potwierdzają, mogło być ciekawej , na wyższym poziomie wykonawczym , a było .....jak było.
Smętne głupoty . Sztuka niskich lotów - ..... No dla kogo ?. Odpowiedzcie sobie sami.
Z nienawiścią typową dla prawicy nie ma co walczyć, żyj sobie tak dalej, elblążanko
123123123, masz jakąś inną fobię niż ja? Widać każdy jakąś ma :D Ja nie lubię nazywać czegoś, co nie jest człowiekowi naturalnie dane - normalnością, ty natomiast widzisz w tym nienawiść, czyli masz zaburzenia semantyczne - nie rozumiesz znaczeń wyrazów. Nie wiesz, co kryje się pod pojęciem "nienawiść" i pod pojęciem "prawica". Pozdrawiam.
byłem - nic ciekawego, nudne , nudne i jeszcze raz nudne