Ostatnia debata przed wyborami. Śliwka zapytał Missana o brak inwestorów, Missan Śliwkę o in vitro

W Bibliotece Elbląskiej odbyła się wczoraj (3.04.) debata zorganizowana przez redakcję portel.pl. Wzięli w niej udział wszyscy kandydaci ubiegających się o urząd prezydenta Elbląga. Jak im poszło?

Kandydaci odpowiadali na pytania przygotowane przez organizatorów debaty, elblążan zgromadzanych na sali i internautów komentujących transmisję na żywo.


Mieli też możliwość zadania trzech pytań, każde do innego kontrkandydata. Andrzej Śliwka jedno z pytań skierował do Michała Missana. Dotyczyło ono pozyskiwania inwestorów. - W raporcie ABS-u jeżeli chodzi o miejsce dla inwestycji Elbląg jest jednym z najlepszych miejsc w Polsce. A w rankingu Samorządowego Magazynu Wspólnota Elbląg zajął ostatnie miejsce jeśli chodzi o sukces kadencji 2018-2023. Jakim cudem to się stało? Doskonałe miejsce do inwestycji, a ostatnie miejsce w rankingu – mówił Andrzej Śliwka.

Zainteresowanie miastem inwestorów rzeczywiście jest. Jako przewodniczący zespołu do spraw obsługi inwestorów sam obsługiwałem inwestorów, którzy są zainteresowani zakupem działek i inwestowaniem. Czego nie inwestują? Na przykład jedna z azjatyckich firm zrezygnowała po wybuchu wojny na Ukrainie. Wystraszyli się zagrożenia. Wiele działek sprzedaliśmy, również elbląskim firmom. Jest zainteresowanie działkami nad rzeką Elbląg. Wielu inwestorów dostrzega zalety położenia Elbląga (…) Ja bym nie demonizował wyników tego rankingu. Wszystko, co najlepsze jest przed nami

– zapewniał Michał Missan.

- Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest jak jest? - dodał Andrzej Śliwka. - Pomimo tego, że mówi Pan, że spotykał się Pan z inwestorami do czasu dymisji, jak Pan był wiceprezydentem, to dlaczego ci inwestorzy nie inwestują i nie wybierają Elbląga, a wybierają inne miejscowości? Duży koreański partner wybrał chociażby Stalową Wolę. Inny podmiot wybrał Gdańsk czy Olsztyn. Ja chciałbym się zapytać o skuteczność, a raczej o jej brak jeśli chodzi o ściąganie inwestorów. To, że została sprzedana nieruchomość nie oznacza, że powstanie tam fabryka. Chciałbym zapytać o konkretne dane i skuteczność – zaznaczył Andrzej Śliwka.

Michał Missan zapewniał, że umowy jakie Miasto zawiera z inwestorami określą, co i kiedy ma powstać w danym miejscu. - W razie nie wykonania tego, inwestor będzie ponosić koszty kar, które są zapisane w umowach – stwierdził. - Na Modrzewinie Południe naprawdę niewiele zostało działek. Wyzwaniem nie jest szukanie nowych inwestorów, tylko przygotowanie nowych terenów inwestycyjnych.

Szkoda, że cały czas nie ma tych inwestorów. Niestety wykazaliście się Państwo brakiem skuteczności

– dodał Andrzej Śliwka.

Jakie pytanie Michał Missan skierował do Andrzeja Śliwki? - W Sejmie głosował Pan przeciwko in vitro. W Elblągu, w Budżecie Obywatelskim, mamy przegłosowane przez elblążan miejski program in vitro. Zakładając czysto hipotetycznie, zostaje Pan Prezydentem. Co się dzieje z tym programem? - pytał.
 

Dziękuję za to pytanie. Wielokrotnie rozmawiałem z mieszkańcami Elbląga na ten temat. Ja nie jestem przeciwnikiem in vitro. Znam wiele rodzin, które mają dzieci z in vitro. Są to wspaniałe, cudowne dzieci. Panie Michale, zachęcam Pana, aby Pan poza aspektem stricto politycznym spojrzał, jak wyglądał proces legislacyjny. Były złożone dwie poprawki do projektu in vitro. Do dalszego procedowania głosowałem za tym projektem, bo liczyłem na to, że te dwie poprawki „przejdą”. Dotyczyły one tego, że w obecnym uwarunkowaniu przepisów prawnych to in vitro dotyka również par jednopłciowych. Ja w tym zakresie jestem konserwatywny. Nie uważam, że pary jednopłciowe powinny mieć finansowane in vitro z pieniędzy podatników. Gdyby ta poprawka „przeszła” głosowałbym jak najbardziej za

– zapewniał Andrzej Śliwka.


Zdaniem Andrzeja Śliwki projekt in vitro w Elblągu powinien być prowadzony. - Bardzo się cieszę, że są projekty obywatelskie i jak najbardziej je wspieram – zapewnił. - I taka jest rola Prezydenta. Jeżeli mieszkańcy są zwolennikami danego programu należy to wspierać. (…) Jestem ojcem dwójki dzieci (…) Jestem szczęśliwy, że mogłem je mieć w sposób naturalny, ale jest wiele rodzin, które potrzebują wsparcia.

Inne wątki poruszone podczas debaty opublikujemy w kolejnym materiale.