O tym, co zostało po alei topolowej w Parku Traugutta pisaliśmy w kwietniu br. Wiosną, na teren parku wjechał ciężki sprzęt a szpaler tych drzew przeszedł do historii. Pozostał tylko smutny widok rzędu kikutów niegdyś majestatycznych drzew. I czy smutny widok rzędu pustych kikutów grozi nam jeszcze przez kilka a może kilkanaście miesięcy? Dzisiaj, po pół roku od tamtej wycinki, sprawdzamy, jak przedstawia się ten teren.
Wiosną 2012 roku okazało się, że w związku z regulacją rzeki Kumieli, którą jako zadanie inwestycyjne realizuje Żuławski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Elblągu, z Parku Traugutta usunięcie topoli rosnących między rzeką a alejką spacerową okazało się inwestycją niezbędną. Pwodem był plan budowy wzdłuż rzeki nowego pasa rekreacyjno-technicznego, ciągów pieszych i ścieżek rowerowych, prowadzących od ul. Grobla Św. Jerzego do ul. Marymonckiej.
— Zakończenie inwestycji "Regulacja rzeki Kumieli w km 2+887- 6+142, od ul. Grobla Św. Jerzego do ul. Marymonckiej - część hydrotechniczna, miasto Elbląg" przewidziane jest na czerwiec 2014 roku – mówił nam w kwietniu Marian Firlej, kierownik działu planowania i przetargów Żuławskiego Zarządu Melioracji Urządzeń Wodnych - Mam tu na myśli tylko same roboty regulacyjne koryta rzeki Kumieli. Celem tych prac jest poprawa warunków przepływu wielkich wód, wykonanie niezbędnej przebudowy budowli hydrotechnicznych w korycie rzeki oraz zapewnienie mieszkańcom lepszych warunków do rekreacji, w związku z zagospodarowaniem pasa terenu przyległego do rzeki. Wykonawcą tej części robót jest firma MELBUD z Grudziądza — wyjaśniał.
A zakres robót na tym terenie zapowiada się bardzo bogato: wyprofilowanie skarp koryta rzeki, umocnienie jej dna, wykonanie progów łagodzących spadek dna tego koryta – to tylko niektóre zadania, które czekają robotników podczas prac - Dopiero po zakończeniu realizacji części hydrotechnicznej można przystąpić do wykonania części architektonicznej i zagospodarowania pasa rekreacyjno-technicznego wzdłuż tego odcinka rzeki Kumieli.– wyjaśniał Marian Firlej.
Dzisiaj zasadnym staje się pytanie, czy inwestycja z punktu widzenia wydłużonego okresu rozpoczęcia całego zadania, była konieczna tak szybko? Narazie szpaler wysokich drzew rosnących tym miejscu przeszedł już do historii, a w jego miejscu wyrosła, pokaźnych rozmiarów… aleja bujnych, zielonych krzewów - Od pni tych ściętych topoli odbijają pędy – wyjaśnia fachowo pan Arkadiusz, który kiedyś z okna swojego mieszkania miał widok na pobliskie topole – Stąd takie wysokie i dorodne krzaki. Czy pani wie, że te topole nadal żyją? – pyta mnie mężczyzna – Dlatego właśnie gałęzie miały możliwość odbicia od pni.
- Ponad 30 lat mieszkałam w pobliżu tych topoli i żyje, nic mi nie zagrażało – mówi pani Maria, mieszkanka pobliskich bloków - Był biały puch ale komu to przeszkadzało skoro wchodząc do parku było świeże powietrze i piękne widoki. Niesamowite, jak kuriozalne usprawiedliwienia są tu dorabiane do dewastacji zieleni – mówi kobieta - Pamiętam, jak wiosną drzewa wycinali i jakie głosy ludzie zabierali: że dobrze, że śmieciuchy i zanieczyszczały rzekę, że to pozostałość po poprzedniej epoce… Tylko, że cynikom łatwo się wypisuje takie suchary, bo nie mieszkają w okolicy i nie wiedzą ile one znaczyły – wyjaśnia. - Teraz zamiast alei drzew mamy przewspaniały widok sterczącego komina. Drzewa zanieczyszczają rzeki? A czy ktoś pomyślał, jak wcześniej zanieczyszczano Kumielę tym, co płynęło do niej z pobliskiej, zamkniętej już mleczarni? – pyta kobieta. - Ścieki, chemikalia, pestycydy, wprowadzały do rzeki nie fabryki i nie my, tylko drzewa ? – uśmiecha się z politowaniem pani Maria.
- Popieram wszelkie nowe inwestycje, które mogą przyczynić się do zmiany wizerunku miasta na lepsze, a nam, mieszkańcom, w znacznym stopniu ułatwią życie – włącza się do naszej rozmowy 52-letni pan Bolesław. - Tak jest w przypadku regulacji Kumieli. Patrząc jednak na szpaler tego, co zdążyło odrosnąć po wiosennej wycince, i tego, co zdąży jeszcze wyrosnąć do 2014 roku, kiedy roboty ruszą, to robotnicy będą mieli podwójną pracę – po raz kolejny będą wycinali pokaźnych rozmiarów drzewa i karczowali grunt. Po co się było tak spieszyć? – pyta mężczyzna.
I tym pytaniem należałoby zakończyć. Pośpiech bywa wskazany – tak było zapewne i w tym przypadku: gonią terminy i kończą się unijne pieniądze.
Przemyślenia mieszkańców spychane są na drugi plan. To cena jaką płaci się za chęć i możliwość zmian. „Spiesz się powoli” jako bardzo stare i mądre przysłowie może zafunkcjonować dopiero wtedy, gdy do osiągnięcia celu pozostaje już bardzo niewiele. Co jednak, gdy tego, na inwestycyjnym horyzoncie, nawet jeszcze nie widać?
Skoro topole już wycięte, to proponuję przy okazji wyciąć resztę drzew, park zaasfaltować, zrobić tam piękne, duże skrzyżowanie, zbudować Biedronkę albo puścić tamtędy jakąś obwodnicę:-P Jeśli można przez Bażantarnię, to czemu nie przez inne elbląskie parki?
Topole wycinać w całym mieście bo brudzą i pylą.
A tym czasem...Kumiela łysych. Idźcie zobaczyć w okolicach parku Dolinka i wyżej na wysokości basenu. Ani kropli wody dnie koryta rzeczki.
może w końcu się wezmą za pomnik, który tam jest, niech odmalują i odchwaszczą, tam nawet trawy nie koszą jest tak wysoka że wszystko zarosło!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Topole nie są wcale pięknymi drzewami! Bardzo dobrze że je wycięli, tylko brudzą i ich korzenie rozsadzają chodniki! Natomiast fajnie by było jakby posadzili tam nową alejkę z drzew np dęby lub buki :)
Drzewka się nie dają tak łatwo. :) Ostatecznie jednak nadal jest zielono, co mnie cieszy. :)
Akurat topola to nie drzewo tylko chwast drzewny, który nie nadaje się nie tylko na meble ale nawet na opał, bo niskokaloryczny. Za to uczula i brudzi. . Sadzili je za PRLu gdzie popadło, bo szybko rosną, jak każdy chwast.
alergik. kmicic, jaga - stoimy za wami murem! To bardzo dobrze że te chwasty zwane topoalmi wycięli ! T następstwo i symbol /roślinny/ PRL- u, bo to gów.o sadzono wszędzie ! Zwłaszcza przy boiskach piłkarskich. TOPOLA, BARAKO-PAWILONY i SZAŁASY budowane które kiedyś stały przy ul. Parkowej i przy Nitschmanna a dzisiaj utrzymały się jeszcze przy 12 Lutego - to były /i są/ klasyczne symbole PRLowskiej tandety, sięrmiężności, biedy i totalnego bezguścia ! I Wielka Chwała tym którzy je wycięli w Parku Tragutta - tzn. na dawnym cmentarzu ! Brawo !
Bo idzie zima i czym mam palić, zastanawiał się ktoś ?
Drzewa alergenami? buhhahhaaa, alergie to wy macie od przetworzonego jedzenia, karmcie dalej swoje dzieci nutellami na sniadanie i wpychajcie im inne swinstwa. wyhodujecie plemie zdechlakow, ktore juz depcze ten swiat. Drzewa wycinac jakiekolwiek, czy to topole czy deby? stuknijcie sie ludzie w glowe. Na zachodzie i w Ameryce walcza o zachowanie jakichkolwiek skwerkow zieleni, drzewa w tych betonowych molochach to dla ludzi swietosć. Tam się chroni, u nas tepi i niszczy na potege... co za zascianek z tej Polski, milion lat za murzynami... tak tu "postęp" wyglada.