Mi import żywności z innych krajów nie przeszkadza bo każdy import to konkurencja a konkurencja to obniżka cen. Pytanie dlaczego polski konsument ma płacić za drogą żywność i wspierać lobby milionerów. Oni protestują bo boją się konkurencji. Gdzie jest powiedziane że importowana żywność jest gorsza od krajowej? Proszę pokazać jakieś wyniki badania ekspertyzy. Mi import z Ukrainy nie przeszkadza a nawet go popieram gdyż trzeba wspierać to walczące państwo. Tak się składa że mam szwagra rolnika. I wiem że swojego doświadczenia jak oni funkcjonują. Rolnictwo to czysty zysk. Zero podatku dochodowego tylko podatek rolny płacony od powierzchni gospodarstwa a nie realnego dochodu, KRUS raz na kwartał a nie comiesięczny ZUS, liczne przywileje,programy czy wsparcie ze strony rządowych agencji, dopłaty bezpośrednie obszarowe i do produkcji naturalnie bez podatku, zwrot za nawozy i wiele innych bonusów. Prawda jest taka że osoba zatrudniona na umowę o pracę czy przedsiębiorca nie będący rolnikiem ponosi większe obciążenia fiskalne od rolnika. To jest uczciwe? Się pytam?
Medialna operacja "rolnik wrogiem publicznym" przynosi skutki. Najpierw górnicy, stoczniowcy, teraz rolnicy. Kosmopolityczni pseudoliberałowie wykończą już wszystkie silne grupy zawodowe. Z resztą dadzą sobie radę za jednym razem. Taka będzie kara za brak wsparcia silniejszych, którzy mieli dość siły by skutecznie protestować.
@ zmartwiona - czy też tak gadałaś kiedy pis wymyślił zielony ład i morawiecki go zaakceptował?
Mi import żywności z innych krajów nie przeszkadza bo każdy import to konkurencja a konkurencja to obniżka cen. Pytanie dlaczego polski konsument ma płacić za drogą żywność i wspierać lobby milionerów. Oni protestują bo boją się konkurencji. Gdzie jest powiedziane że importowana żywność jest gorsza od krajowej? Proszę pokazać jakieś wyniki badania ekspertyzy. Mi import z Ukrainy nie przeszkadza a nawet go popieram gdyż trzeba wspierać to walczące państwo. Tak się składa że mam szwagra rolnika. I wiem że swojego doświadczenia jak oni funkcjonują. Rolnictwo to czysty zysk. Zero podatku dochodowego tylko podatek rolny płacony od powierzchni gospodarstwa a nie realnego dochodu, KRUS raz na kwartał a nie comiesięczny ZUS, liczne przywileje,programy czy wsparcie ze strony rządowych agencji, dopłaty bezpośrednie obszarowe i do produkcji naturalnie bez podatku, zwrot za nawozy i wiele innych bonusów. Prawda jest taka że osoba zatrudniona na umowę o pracę czy przedsiębiorca nie będący rolnikiem ponosi większe obciążenia fiskalne od rolnika. To jest uczciwe? Się pytam?
Komentarz w punkt ! Nic dodać ,nic ująć! Pozdrawiam .
A ta Pani Radna z Jegłownik nawet na mównicy Po trupach medialna zdrajczyni
Medialna operacja "rolnik wrogiem publicznym" przynosi skutki. Najpierw górnicy, stoczniowcy, teraz rolnicy. Kosmopolityczni pseudoliberałowie wykończą już wszystkie silne grupy zawodowe. Z resztą dadzą sobie radę za jednym razem. Taka będzie kara za brak wsparcia silniejszych, którzy mieli dość siły by skutecznie protestować.