Niby komu sprawia problemy? Jeśli komuś sprawia problemy to powinien oddać prawo do prowadzenia pojazdów włącznie z kartą rowerową? Ewentualni iść do lekarza.
Dwa dni temu jechałem Królewiecką w stronę szpitala. Zatrzymałem się na tym skrzyżowaniu na czerwonym świetle. Gdy zaczęła się "zmiana" , po pojawieniu się "zielonego" natychmiast pojawiło się "czerwone". Jechałem jak w Matrixie. Ale zlikwidować lub naprawić Wróblewski nie pozwoli - ma alergię na normalność i "likwidację" Zlikwidował tam pogotowie socjalne i ma trzęsiawkę na słowo "likwidacja". Decydujący głos ma tutaj policja i miejski szef od dróg i świateł , a nie członek psl z habilitacją nt. "z uwagi na ... nie!!!"
a kiedy kłamca radny Tomczyński obniży diety, jak obiecywał, jakim trzeba być człowiekiem aby dla dostania się do korytka obiecywać ludziom, co za tupet, ale zła karma wraca panie pinokio. jak spotkam na ulicy to na głos zapytam się pinokia dlaczego tak klamał
Obowiązkiem wróblewskiego jest zapewnienie bezpieczeństwa w mieście, także w tym miejscu. Skoro wymiana sterownika polepszy działanie sygnalizacji, to na co wróblewski czeka? Apodyktycznie powiada, że nic nie zrobi. I co mu zrobisz? Może, nie daj Panie, gdy się pukną, to otrzeźwieje .
Często skręcający z Kopernika w Królewiecką robią to pomimo braku możliwości włączenia sie do ruchu, bo sznur samochodów stoi aż do przejścia dla pieszych. Stają w poprzek ulicy Królewieckiej . I szach mat- nie jedzie Królewiecka - bo ktoś przechodzi przez przejscie w jedną strone- nie jedzie też w drugą- bo osiołek stanął w poprzek
Jeśli wyłączą, to w dzień trudno będzie wyjechać z tej wąskiej, zastawionej samochodami ulicy. Niech lepiej zajmą się synchronizacją i najlepiej przesuną przejście dla pieszych kawałek dalej od skrzyżowania. Wtedy chociaż 2 samochody przepisowo zatrzymają się na swoim pasie przed przejściem.
Niby komu sprawia problemy? Jeśli komuś sprawia problemy to powinien oddać prawo do prowadzenia pojazdów włącznie z kartą rowerową? Ewentualni iść do lekarza.
Dwa dni temu jechałem Królewiecką w stronę szpitala. Zatrzymałem się na tym skrzyżowaniu na czerwonym świetle. Gdy zaczęła się "zmiana" , po pojawieniu się "zielonego" natychmiast pojawiło się "czerwone". Jechałem jak w Matrixie. Ale zlikwidować lub naprawić Wróblewski nie pozwoli - ma alergię na normalność i "likwidację" Zlikwidował tam pogotowie socjalne i ma trzęsiawkę na słowo "likwidacja". Decydujący głos ma tutaj policja i miejski szef od dróg i świateł , a nie członek psl z habilitacją nt. "z uwagi na ... nie!!!"
a kiedy kłamca radny Tomczyński obniży diety, jak obiecywał, jakim trzeba być człowiekiem aby dla dostania się do korytka obiecywać ludziom, co za tupet, ale zła karma wraca panie pinokio. jak spotkam na ulicy to na głos zapytam się pinokia dlaczego tak klamał
Obowiązkiem wróblewskiego jest zapewnienie bezpieczeństwa w mieście, także w tym miejscu. Skoro wymiana sterownika polepszy działanie sygnalizacji, to na co wróblewski czeka? Apodyktycznie powiada, że nic nie zrobi. I co mu zrobisz? Może, nie daj Panie, gdy się pukną, to otrzeźwieje .
Często skręcający z Kopernika w Królewiecką robią to pomimo braku możliwości włączenia sie do ruchu, bo sznur samochodów stoi aż do przejścia dla pieszych. Stają w poprzek ulicy Królewieckiej . I szach mat- nie jedzie Królewiecka - bo ktoś przechodzi przez przejscie w jedną strone- nie jedzie też w drugą- bo osiołek stanął w poprzek
Jeśli wyłączą, to w dzień trudno będzie wyjechać z tej wąskiej, zastawionej samochodami ulicy. Niech lepiej zajmą się synchronizacją i najlepiej przesuną przejście dla pieszych kawałek dalej od skrzyżowania. Wtedy chociaż 2 samochody przepisowo zatrzymają się na swoim pasie przed przejściem.