Nie mam dobrych doświadczeń z zakupów w tym sklepie, część obsługi jest bucowata i nadęta. Nie jest to jedynie moja opinia, ale spotkałem się z podobnymi opiniami wśród moich znajomych. Pierwsza myśl, jaka mnie naszła po zobaczenia artykułu sprowadza się właśnie do jakości pomocy technicznej oraz sprzedaży bezpośredniej oferowanej przez zatrudniony tam personel. Doradcy klienta w tym miejscu są mało wyszkoleni, mało empatyczni, lub najzwyczajniej nie zmotywowani do pracy. Tak jak już wspomniałem, moi znajomi mieli podobne odczucia, każdy z nich omijał to miejsce z uwagi na beznadziejny personel. Jestem przekonany, iż to bezpośrednio przełożyło się na marne wyniki finansowe tego salonu.
No ale jak nierentowny to co mają dokładać? To jest biznes a nie mops. Nie sądzę żeby był inny powód. Jak sklep przynosił by dochody to raczej nie strzelił focha bo solidarność czy inne oeganizacje
Mam pytanie: czy pracownicy Lotosu nie boją się, że po połączeniu z Orlenem - zostaną sprzedani zagranicznemu nabywcy? Nikt nie pisze, że Orlen i Lotos to firmy strategiczne dla bezpieczeństwa energetycznego państwa. Ich bezpieczeństwo powinna gwarantowac tzw. złota akcja, którą dysponuje Skarb Państwa. Pozwala ona na powstrzzymanie wrogiego przejęcia, tak jak zatrzymano wrogie przejecie w przypadku Azotów. Czy na pewno mamy gwarabcję, że połaczenie Orlenu i Lotosu nie służy temu, by sprzedać je zagranicznemu nabywcy? Brońmy polskie firmy przed zakusami obcego kapitału.
Kupowałam w tym sklepie, super sprzedawcy-doradcy o niebo lepsi niż na żeromskiego. Bardzo bardzo jest mi przykro. Mam nadzieje ze nie zostaniecie z problemem sami. Jesteście świetni i ludzie to doceniają.
Na Żeromskiego to dopiero Patoka z tą obsługa. Pytam się kiedyś o dany produkt mówi mi nadęty bufon czarny z brodą że nie ma. Idę na dział a tu niespodzianka. Wisi sobie ten produkt na wieszaku. Zwracam uwagę że warto by było trochę się przyłożyć do pracy a ten tylko szyderczo się śmieje. Żenada
Mamy "demokrację" i "rynek". Liczą się układy, znajomości, konformizm. Jak masz pracę to zapomnij o związku i buntowaniu. No a ton "listu" solidarności, to jakbym czytał stanowisko KC PZPR. Kobiety w szwalni na Królewieckiej przed laty miały pracę dopóki nie założyły solidarności. Dziś nie ma firmy ani pracy. Może innowator czerepak coś pomoże w ramach kampanii all inclusive na Wiejską, a nawet kozioł zadba o krzywdzonych mieszkańców i zatrudni załogę do produkcji wodoru. Solidarność wrzaskiem zbije swój kapitał - "bronimy" - a załoga poszuka sobie pracy. Tak to się skończy. Pomoc związku, to nie tylko "walka", z reguły przegrana, ale pomoc np. zwolnionemu w znalezieniu zatrudnienia,
. Swoją drogą dwa sklepy tej branży i właściciela w naszym mieście, to chyba brak znajomości rynku.
Nie mam dobrych doświadczeń z zakupów w tym sklepie, część obsługi jest bucowata i nadęta. Nie jest to jedynie moja opinia, ale spotkałem się z podobnymi opiniami wśród moich znajomych. Pierwsza myśl, jaka mnie naszła po zobaczenia artykułu sprowadza się właśnie do jakości pomocy technicznej oraz sprzedaży bezpośredniej oferowanej przez zatrudniony tam personel. Doradcy klienta w tym miejscu są mało wyszkoleni, mało empatyczni, lub najzwyczajniej nie zmotywowani do pracy. Tak jak już wspomniałem, moi znajomi mieli podobne odczucia, każdy z nich omijał to miejsce z uwagi na beznadziejny personel. Jestem przekonany, iż to bezpośrednio przełożyło się na marne wyniki finansowe tego salonu.
No ale jak nierentowny to co mają dokładać? To jest biznes a nie mops. Nie sądzę żeby był inny powód. Jak sklep przynosił by dochody to raczej nie strzelił focha bo solidarność czy inne oeganizacje
@xcrt - Widzi i działa, nie bój żaby;
Mam pytanie: czy pracownicy Lotosu nie boją się, że po połączeniu z Orlenem - zostaną sprzedani zagranicznemu nabywcy? Nikt nie pisze, że Orlen i Lotos to firmy strategiczne dla bezpieczeństwa energetycznego państwa. Ich bezpieczeństwo powinna gwarantowac tzw. złota akcja, którą dysponuje Skarb Państwa. Pozwala ona na powstrzzymanie wrogiego przejęcia, tak jak zatrzymano wrogie przejecie w przypadku Azotów. Czy na pewno mamy gwarabcję, że połaczenie Orlenu i Lotosu nie służy temu, by sprzedać je zagranicznemu nabywcy? Brońmy polskie firmy przed zakusami obcego kapitału.
lajf is brutal. Trzeba było się przykładać do pracy a nie teraz płakać.
Do Elb ten gościu nigdy nie reprezentował w Alstomie Solidarności. Był przewodniczącym ale innego związku.
Kupowałam w tym sklepie, super sprzedawcy-doradcy o niebo lepsi niż na żeromskiego. Bardzo bardzo jest mi przykro. Mam nadzieje ze nie zostaniecie z problemem sami. Jesteście świetni i ludzie to doceniają.
Na Żeromskiego to dopiero Patoka z tą obsługa. Pytam się kiedyś o dany produkt mówi mi nadęty bufon czarny z brodą że nie ma. Idę na dział a tu niespodzianka. Wisi sobie ten produkt na wieszaku. Zwracam uwagę że warto by było trochę się przyłożyć do pracy a ten tylko szyderczo się śmieje. Żenada
Mamy "demokrację" i "rynek". Liczą się układy, znajomości, konformizm. Jak masz pracę to zapomnij o związku i buntowaniu. No a ton "listu" solidarności, to jakbym czytał stanowisko KC PZPR. Kobiety w szwalni na Królewieckiej przed laty miały pracę dopóki nie założyły solidarności. Dziś nie ma firmy ani pracy. Może innowator czerepak coś pomoże w ramach kampanii all inclusive na Wiejską, a nawet kozioł zadba o krzywdzonych mieszkańców i zatrudni załogę do produkcji wodoru. Solidarność wrzaskiem zbije swój kapitał - "bronimy" - a załoga poszuka sobie pracy. Tak to się skończy. Pomoc związku, to nie tylko "walka", z reguły przegrana, ale pomoc np. zwolnionemu w znalezieniu zatrudnienia, . Swoją drogą dwa sklepy tej branży i właściciela w naszym mieście, to chyba brak znajomości rynku.
A co w tej sprawie robi Pan Koliński? On zawsze taki wyszczekany? Czy Partia Razem ma zwykłych pracowników w nosie