Pewnie masz racje i opieka jest przyzwoita kraj piekny bezpieczny i egzotyczny tylko ja nadal kontekstu nie rozumiem to on ma tam zarobić na siebie i uczyć się a ściepy internetowe mają mu dziury finansowe wypełnić, Nie klei mi się to więc dlatego w ogóle to komentuje. No chyba że z tej piłki będzie zył
~ .. Ja z wywiadu zrozumiałem, że 50 % wszystkich kosztów gwarantuje mu stypendium szkoły. Zobowiązał się również do prowadzenia bloga, czyli dochód od reklamodawców żyjących z turystyki ma zagwarantowany - a może się okazać, że kwoty te będą potężne, bo wchodzi w grę rynek globalny. Ponadto założył zbiórkę internetową, która za granicą jest bardzo popularnym modelem finansowania swojej edukacji- społeczeństwa bowiem wiedzą, że bez świetnego wykształcenia nie zbuduje się godnego do życia świata, a na pewno nie zbuduje się innowacji. Także model biznesowy tego przedsięwzięcia dla mnie jest bardzo czytelny. Ponadto znam amerykański model kształcenia, hiszpański- możliwość pracy podczas szkoły jest ogromna (mówimy o creme de la creme szkół i uczniów rozchwytywanych przez instytucje i firmy)
To nie mój dzieciak swojego bym nie powierzał modelom biznesowym w opiekę zwłaszcza że to twory dośc labilne. Tylko jak jest bogaty z domu ma to rację bytu, ale wtedy po co ta ściepa? Chłopak nawet nie rozumie sytuacji długotrwałego rostania z bliskimi i brak bliskiego kontaktu z ludźmi którzy mu dają bezwarunkowe wsparcie, myśli że skypem do załatwi
~ nie no drodzy bez jaj. samolot do NZ można wyhaczyć za 2000 zł. w obie strony, nie trzeba być bogaczem aby dwa razy w roku spotkać się z dzieckiem osobiscie. to XXI wiek.
Pewnie masz racje i opieka jest przyzwoita kraj piekny bezpieczny i egzotyczny tylko ja nadal kontekstu nie rozumiem to on ma tam zarobić na siebie i uczyć się a ściepy internetowe mają mu dziury finansowe wypełnić, Nie klei mi się to więc dlatego w ogóle to komentuje. No chyba że z tej piłki będzie zył
~ .. Ja z wywiadu zrozumiałem, że 50 % wszystkich kosztów gwarantuje mu stypendium szkoły. Zobowiązał się również do prowadzenia bloga, czyli dochód od reklamodawców żyjących z turystyki ma zagwarantowany - a może się okazać, że kwoty te będą potężne, bo wchodzi w grę rynek globalny. Ponadto założył zbiórkę internetową, która za granicą jest bardzo popularnym modelem finansowania swojej edukacji- społeczeństwa bowiem wiedzą, że bez świetnego wykształcenia nie zbuduje się godnego do życia świata, a na pewno nie zbuduje się innowacji. Także model biznesowy tego przedsięwzięcia dla mnie jest bardzo czytelny. Ponadto znam amerykański model kształcenia, hiszpański- możliwość pracy podczas szkoły jest ogromna (mówimy o creme de la creme szkół i uczniów rozchwytywanych przez instytucje i firmy)
To nie mój dzieciak swojego bym nie powierzał modelom biznesowym w opiekę zwłaszcza że to twory dośc labilne. Tylko jak jest bogaty z domu ma to rację bytu, ale wtedy po co ta ściepa? Chłopak nawet nie rozumie sytuacji długotrwałego rostania z bliskimi i brak bliskiego kontaktu z ludźmi którzy mu dają bezwarunkowe wsparcie, myśli że skypem do załatwi
~ nie no drodzy bez jaj. samolot do NZ można wyhaczyć za 2000 zł. w obie strony, nie trzeba być bogaczem aby dwa razy w roku spotkać się z dzieckiem osobiscie. to XXI wiek.