Każdy kto może wieje z Elbląga, to jest duża wiocha bez perspektyw, wszędzie układy i znajomości, zero zasad.
A na przyjezdnych nie ma co liczyć, a bajki w stylu Elbląg sypialnią Gdańska, to można sobie włożyć w bajki, jedna, dwie noce na osiedlu typowego Elblążanina plus chociaż jeden wojskowy, i w panice będą stąd wiali.
Każdy kto może wieje z Elbląga, to jest duża wiocha bez perspektyw, wszędzie układy i znajomości, zero zasad. A na przyjezdnych nie ma co liczyć, a bajki w stylu Elbląg sypialnią Gdańska, to można sobie włożyć w bajki, jedna, dwie noce na osiedlu typowego Elblążanina plus chociaż jeden wojskowy, i w panice będą stąd wiali.