Elbląg ma przechlapane. Ten ponury POPiS ma chęć dalej istnieć ? PiS wiadomo , co się jednak stało z PO. Wykopano ludzi całkiem normalnych, a odrzuty poepecowskie , szantażujące i zmuszające do nachodzenia porankiem, znalazły posłusznego jelenia. Chyba będzie renesans lewicy, która powinna się szerzej dogadać. Bo inaczej na kogo?
Widać patriotyczne , nieprzebrane tłumy elblążan . Nawet solidarnie, feryjnie, opuściła politycznych "patriotów" młodzież szkolna i przedszkolacy - tradycyjnie stanowiący masę "dobrowolnej" frekwencji. Nieco lepiej niż pod pomnikiem solidarności, ale to tylko z powodu akcji wyborczej zjawił się ten tłum. Szukam zwykłego, nie politycznego, mieszkańca i nie ma go. Sami towarzysze w biegu po korytko. Do tego doprowadziła polityka "elyty" tego miasta, a udział mieszkańców wyraża ich stosunek do władz i tych "elyt". Nawet biskup nie przykadził - tak jak w 1863-65. Powstańcy styczniowi są w wycinanej Puszczy Białowieskiej i na Litwie, i są pamiętani niezależnie od polityki. Piękny obraz dla myślących - "my" złożyliśmy kwiat, nie pamięć i szacunek. Kwiat dla flesza. Można inaczej i po pracy.
Towarzysz przewodniczący, kolega "szafka" - wzrok prosto w obiektyw. Po to tam poszli, na pokaz, w godzinach pracy. Odfajkować , zaliczyć etap do koryta. Nawet się nie zawstydzą - zawsze w godzinach pracy. "Patriotyzmowi" nie poświęcą sekundy prywatnego czasu. Tak też wychowują młodzież - spędy w czasie lekcji, bo po lekcjach nikt nie przyjdzie . Nikogo poza "kandydatami". Czy ma sens kwiat w celofanie - niczym kwiatek do kożucha. Zwykła , piękna świerczyna i solidny znicz, o 18.00 lub 4.00, ale to trzeba myśleć a nie szukać obiektywu i powiadamiać redakcji. To redakcje powinny być poszukującymi patriotycznych tłumów. "Uczestnicy" odfajkowują kolejne partyjne "my byliśmy". Powstańcy nie ślepiali w obiektywy, uwierzyli "przywódcom". Zapłacili polską cenę bylejakości dla obiektywu.
Elbląg ma przechlapane. Ten ponury POPiS ma chęć dalej istnieć ? PiS wiadomo , co się jednak stało z PO. Wykopano ludzi całkiem normalnych, a odrzuty poepecowskie , szantażujące i zmuszające do nachodzenia porankiem, znalazły posłusznego jelenia. Chyba będzie renesans lewicy, która powinna się szerzej dogadać. Bo inaczej na kogo?
Widać patriotyczne , nieprzebrane tłumy elblążan . Nawet solidarnie, feryjnie, opuściła politycznych "patriotów" młodzież szkolna i przedszkolacy - tradycyjnie stanowiący masę "dobrowolnej" frekwencji. Nieco lepiej niż pod pomnikiem solidarności, ale to tylko z powodu akcji wyborczej zjawił się ten tłum. Szukam zwykłego, nie politycznego, mieszkańca i nie ma go. Sami towarzysze w biegu po korytko. Do tego doprowadziła polityka "elyty" tego miasta, a udział mieszkańców wyraża ich stosunek do władz i tych "elyt". Nawet biskup nie przykadził - tak jak w 1863-65. Powstańcy styczniowi są w wycinanej Puszczy Białowieskiej i na Litwie, i są pamiętani niezależnie od polityki. Piękny obraz dla myślących - "my" złożyliśmy kwiat, nie pamięć i szacunek. Kwiat dla flesza. Można inaczej i po pracy.
Towarzysz przewodniczący, kolega "szafka" - wzrok prosto w obiektyw. Po to tam poszli, na pokaz, w godzinach pracy. Odfajkować , zaliczyć etap do koryta. Nawet się nie zawstydzą - zawsze w godzinach pracy. "Patriotyzmowi" nie poświęcą sekundy prywatnego czasu. Tak też wychowują młodzież - spędy w czasie lekcji, bo po lekcjach nikt nie przyjdzie . Nikogo poza "kandydatami". Czy ma sens kwiat w celofanie - niczym kwiatek do kożucha. Zwykła , piękna świerczyna i solidny znicz, o 18.00 lub 4.00, ale to trzeba myśleć a nie szukać obiektywu i powiadamiać redakcji. To redakcje powinny być poszukującymi patriotycznych tłumów. "Uczestnicy" odfajkowują kolejne partyjne "my byliśmy". Powstańcy nie ślepiali w obiektywy, uwierzyli "przywódcom". Zapłacili polską cenę bylejakości dla obiektywu.