Zatrudnij się, w tej branży i zobaczysz czy inny dzień jest wolny. Masz okres rozliczeniowy 3 mc. I 3 miesiąca się okazuje, że Ty masz 20 nadgodzin plus 3 dni wolne, pracodawca daje Ci 2 dni wolne (które Ci się należą w każdym tygodniu), i twierdzi, że tak ma w grafiku, ze tyle wyszło z okresu rozliczeniowego. Czyli praktycznie nie masz tych 3 dni i nadgodzin. Pracodawcy kręcą, mataczą. Nie oznacza to, iz wolnego nie masz, 1 dzień w tyg wolny jest, 1 niedziela w miesiacu też. I raczej nie więcej, i nikt tym ludzią za to nie płaci. Niedziele powinny być płatne +150%, soboty +100%, nadgodziny +50% i ewentualnie za niedziele+ 12 godzin wolnego, za sobote +8 godzin wolnego, i za kazda nadgodzinę +0,5 godziny wolnego, przy nie obniżonej stawce niż teraz mają, i żaden okres rozliczeniowy tylko wszystko płatne lub oddawane w danym miesiącu. Wtedy pracownicy przychodzili by chętnie. U mnie w firmie jest taki system i do pracy w sobote przychodzą wybrani, jeśli nie dostajesz propozycji pracy w sobote tzn. że podpadłeś komuś w nd. się nie zdarzyło by przyjść. Dzień "wolny" za 11.11 mieliśmy do wyboru: wolne, lub +100% płatne. Taki system zrobić w sklepach, i nie trzeba zamykac nic w nd, tylko pilnować tego od górnie.
Polską gospodarkę napędza konsumpcja. To właśnie w weekend jest najwięcej osób na zakupach, a pis chce zakazać handlu w niedzielę?! Skutki takich populistycznych działań będą takie, że wzrost gospodarczy spadnie, spora część straci pracę, a w soboty będzie taki ruch w sklepach i kolejki, że nie będzie gdzi zaparkować.
rozumiem, że zakaz handlu spowoduje zamknięcie szpitali w niedziele - przecież one sprzedają usługi medyczne; bądźmy konsekwentni...
Elblążanie ; apeluję głosujcie na nasze miasto w konkursie Miasto Roku. Zostało mało czasu.
yu chodzi o piekarnie a nie o pudo piekarnie jak by tak liczyć t i ciastkarnie kawiarnie mają lidl i inne ścierwa.
Wychodki w Warszawie w niedzielę otwarte? Bo jeśli tak,to Biedronka i inne (...) spokojnie mogą spać.
Za komuny praca w niedzielę (jako nadgodziny) była płatna 200%. Pociąg Kościerzyna - Gdynia był zawsze pełen stoczniowców.
Zatrudnij się, w tej branży i zobaczysz czy inny dzień jest wolny. Masz okres rozliczeniowy 3 mc. I 3 miesiąca się okazuje, że Ty masz 20 nadgodzin plus 3 dni wolne, pracodawca daje Ci 2 dni wolne (które Ci się należą w każdym tygodniu), i twierdzi, że tak ma w grafiku, ze tyle wyszło z okresu rozliczeniowego. Czyli praktycznie nie masz tych 3 dni i nadgodzin. Pracodawcy kręcą, mataczą. Nie oznacza to, iz wolnego nie masz, 1 dzień w tyg wolny jest, 1 niedziela w miesiacu też. I raczej nie więcej, i nikt tym ludzią za to nie płaci. Niedziele powinny być płatne +150%, soboty +100%, nadgodziny +50% i ewentualnie za niedziele+ 12 godzin wolnego, za sobote +8 godzin wolnego, i za kazda nadgodzinę +0,5 godziny wolnego, przy nie obniżonej stawce niż teraz mają, i żaden okres rozliczeniowy tylko wszystko płatne lub oddawane w danym miesiącu. Wtedy pracownicy przychodzili by chętnie. U mnie w firmie jest taki system i do pracy w sobote przychodzą wybrani, jeśli nie dostajesz propozycji pracy w sobote tzn. że podpadłeś komuś w nd. się nie zdarzyło by przyjść. Dzień "wolny" za 11.11 mieliśmy do wyboru: wolne, lub +100% płatne. Taki system zrobić w sklepach, i nie trzeba zamykac nic w nd, tylko pilnować tego od górnie.
Wala komuś kiedy chce robić zakupy i za ile. Towar ma być i zero kolejek. Kto nie chce pracować ma wybór.
Zamknięty kaufland czy l"eclerc to również zamknięte tamtejsze apteki i ogólnodostępne toalety. Co jest jeszcze do spieprzenia?
Bardzo dobrze! Dajcie ludziom pracować
Polską gospodarkę napędza konsumpcja. To właśnie w weekend jest najwięcej osób na zakupach, a pis chce zakazać handlu w niedzielę?! Skutki takich populistycznych działań będą takie, że wzrost gospodarczy spadnie, spora część straci pracę, a w soboty będzie taki ruch w sklepach i kolejki, że nie będzie gdzi zaparkować.