Jak pamiętam ZAMECH zatrudniał ok. 5000 pracowników, turbiny produkowano na cały świat. Sprzedano taki zakład za grosze. Teraz radość z jednej turbiny, wyprodukowanej w Polsce, przez polaków z polskich materiałów dla polskiej elektrowni, tylko zysk powędruje hen, hen a oficjele się cieszą jak dzieci - przykre
A ksiądz został zaroszony do poświęcenia jej?!
Jak pamiętam ZAMECH zatrudniał ok. 5000 pracowników, turbiny produkowano na cały świat. Sprzedano taki zakład za grosze. Teraz radość z jednej turbiny, wyprodukowanej w Polsce, przez polaków z polskich materiałów dla polskiej elektrowni, tylko zysk powędruje hen, hen a oficjele się cieszą jak dzieci - przykre
i to nie jedną.