jak remonty to publiczna szkoła, a jak "rządzić" to prywatna. Owszem dyrektor nie ma tylu środków, ale chyba może działać, monitorować stan i zgłaszać do odpowiednich organów, które mają obowiązek dbania o dobro publiczne. Czy zatem "bombardowano" urząd pismami o takim stanie. Jak przenieść szkołę, to potrafią krzyczeć, jak zadbać o stan szkoły, to cisza, bo to nie dyrektora mienie!
Gdyby nie pensje dla nauczycieli religii można by coś wyremontować
jak remonty to publiczna szkoła, a jak "rządzić" to prywatna. Owszem dyrektor nie ma tylu środków, ale chyba może działać, monitorować stan i zgłaszać do odpowiednich organów, które mają obowiązek dbania o dobro publiczne. Czy zatem "bombardowano" urząd pismami o takim stanie. Jak przenieść szkołę, to potrafią krzyczeć, jak zadbać o stan szkoły, to cisza, bo to nie dyrektora mienie!