Lekko śniegiem posypało... i już afera pługi nie wyjechały... mamy 2mm śniegu na drogach nie możemy jeździć... żenujące...
Kto się boi niech nie jeździ... do autobusu i po problemie... bo inaczej to tylko krzywdę i sobie i komuś zrobicie.
Służby dały ciała. Po godz 15.00 jak ruch największy drogi śliskie, nie posypane, masakra. Kto za to odpowie, jakie konsekwencje zostały wyciągnięte, mieszkańcy chcieliby wiedzieć, mają do tego prawo, płacą podatki.
Jak jest zima to trzeba dostosować się do warunków, hamowanie silnikiem itd a oni gnają ogólna jaja jak berety i żale do drogowców kto was uczył jeżdzić kiedyś nie takie były zimy i ślizgawice rozumie każdy młody wygodny co mają powiedzieć ci z pod Elbląga gdzie piaskarki póżniej dojadą albo wcale do ruskich na szkolenie i skandynawi.
Ja nie widzę problemu jazdy w taką pogodę, po prostu trzeba wiedzieć jak się auto zachowuje na śniegu, mieć dobre opony nawet nie koniecznie zimowe, mogą być wielosezonowe - ważne by miały dobrą drożność swoich kanałów oraz odpowiedni bieżnik, ponadto większość samochodów (szczególnie wyprodukowanych po 2000 r - a to już 15 letnie auta czyli stare), posiadają ABS, ASR, ESP czyli "coś" co naprawdę pomaga jeździć, trzeba naprawdę nie umieć jeździć - lub nie lubić jeździć by narzekać. Ponadto jeśli ktoś traktuje auto jako świętość, jako pokaz swojego majątku (15 letniego auta) - a lekka stłuczka to traumatyczne przeżycie na całe życie - to współczuję, auto to rzecz nabyta służąca do poruszania się - a stłuczka no cóż zdarza się, jeśli z nie naszej winy żądajmy auta zastępczego.
Dla mnie jazda w taką pogodę to funnn, i sprawdzenie oraz ćwiczenie swoich umiejętności, wolę nie odśnieżone drogi niż sól na drodze niszczące mi auto.
Nie było aż tak źle lekko śnieżek popadał, no ale jak się nie umie jeździć albo ma nieodpowiednie gumy...
Żaba gada że nie było zdarzeń drogowych i tyle.
Cieszę się, że czytają Państwo komentarze i błędy zostały poprawione. Szkoda, że moja informacja także usunięta. Pozdrawiam.
Lekko śniegiem posypało... i już afera pługi nie wyjechały... mamy 2mm śniegu na drogach nie możemy jeździć... żenujące... Kto się boi niech nie jeździ... do autobusu i po problemie... bo inaczej to tylko krzywdę i sobie i komuś zrobicie.
Niektórzy wolą jazdę bez gum;P
Jak ktoś nie radzi sobie z opanowaniem samochodu po opadach kilku cm śniego to niech lepiej zostanie w kuchni przy garach
Służby dały ciała. Po godz 15.00 jak ruch największy drogi śliskie, nie posypane, masakra. Kto za to odpowie, jakie konsekwencje zostały wyciągnięte, mieszkańcy chcieliby wiedzieć, mają do tego prawo, płacą podatki.
Jak jest zima to trzeba dostosować się do warunków, hamowanie silnikiem itd a oni gnają ogólna jaja jak berety i żale do drogowców kto was uczył jeżdzić kiedyś nie takie były zimy i ślizgawice rozumie każdy młody wygodny co mają powiedzieć ci z pod Elbląga gdzie piaskarki póżniej dojadą albo wcale do ruskich na szkolenie i skandynawi.
Ja nie widzę problemu jazdy w taką pogodę, po prostu trzeba wiedzieć jak się auto zachowuje na śniegu, mieć dobre opony nawet nie koniecznie zimowe, mogą być wielosezonowe - ważne by miały dobrą drożność swoich kanałów oraz odpowiedni bieżnik, ponadto większość samochodów (szczególnie wyprodukowanych po 2000 r - a to już 15 letnie auta czyli stare), posiadają ABS, ASR, ESP czyli "coś" co naprawdę pomaga jeździć, trzeba naprawdę nie umieć jeździć - lub nie lubić jeździć by narzekać. Ponadto jeśli ktoś traktuje auto jako świętość, jako pokaz swojego majątku (15 letniego auta) - a lekka stłuczka to traumatyczne przeżycie na całe życie - to współczuję, auto to rzecz nabyta służąca do poruszania się - a stłuczka no cóż zdarza się, jeśli z nie naszej winy żądajmy auta zastępczego.
Dla mnie jazda w taką pogodę to funnn, i sprawdzenie oraz ćwiczenie swoich umiejętności, wolę nie odśnieżone drogi niż sól na drodze niszczące mi auto.