Kiedyś odbywałam staż w PUP i powiem wam że nigdy nie widziałam tak źle działającej instytucji... Nie dość że wynagrodzenie to 850 zł na rękę to jeszcze codziennie 8 godzin byłam wykorzystywana jako murzyn do wpinania zwrotek z poczty... najśmieszniejsze jest to że nie oferują zatrudnienia po stażu kop w dupie i do widzenia. A poza tym staż nic mi nie dał ;/ teraz muszę szukać innej pracy ale jest ciężko bo mimo odbytego stażu w RENOMOWANYM PUP-ie nie nauczyłam się nic i nikt mnie bez doświadczenia nie chce przyjąć , jest to bardzo przykre bo ja mam chęć się nauczyć czego i po to właśnie poszłam do szkoły ale tam tylko teoria a ja CHCĘ PRAKTYKI!
nieraz towarzyszę znajomym w wyprawach do UP na Saperów , tak opryskliwych , aroganckich , niesympatycznych i niezyczliwych urzedników dawno nie widzialam , ci z Ratusza na Łączności to zupelnie inna klasa i poziom . Z czego to wynika , kto przyjmował to obrażane na swoją pracę towarzystwo ? Czy prezydent Wróblewski i jego zastepcy tego nie widzą , polecam wyprawę w przebraniu , to dopiero będzie szok i parę mlodych naburmuszonych panienek moze stracić pracę .
Bezrobocie spada bo ludzie jadą pracować za granice kraju. A jeżeli chodzi o proponowanie ofert pracy z PUP to bzdura. Jak sam człowiek się nie zapyta o ofertę to nic nie zaproponują sami. Poza tym oferty to fikcja. Przed wywieszeniem na tablice dla poszukujących pracy już są miejsca zajęte i jak człowiek jedzie na rozmowę z pracodawcą to okazuje się że praca nieaktualna. Może warto zorganizować pogadankę dla pracodawców na temat wymagań od kandydatów,bo niektóre oferty są po prostu śmieszne jeśli chodzi o kwalifikacje pracownika. Poszukują fachowców z wieloletnim doświadczeniem a tacy ludzie już pracują w kraju bądź za granicą , a wiele osób pewnie chętnie by się przyuczyło do nowego zawodu ,tylko gdzie to mają zrobić jak nikt nie daje im szansy .
Widziałam kiedyś ofertę na rejestratorkę medyczną i wymagania bardzo i to bardzo mnie zadziwiły Napisane było że osoba , która chce pracować z pacjętem musi znać biegle język angielski oraz niemiecki...;/ to dla mnie tak bzdura bo nie liczyło się wykształcenie medyczne bądź administracja tylko język i to tak zaznaczone jak by miał wielkie znaczenie w tej pracy.
Mojej znajomej po 22 latach pracy na kierowniczych stanowiskach.RUP zaproponował prace w jednym z hipermarkietów za 2 zł75 gr na godzinę.Słownie dwa złote siedemdziesiąt pięc groszy za godzine.Praca miała polegac na wykładaniu towarów w dzień i nieraz w nocy.
Przeciez to jest karygodne.namawiałem ja żeby zgłosiła to do telewizji prywatnej.napewno by sie tym zainteresowali.Polska to dziki kraj powiedziasł kiedys ten co ma żonę specjalistke od Futer amerykanskich
BEZROBOCIE SPADA A LUDZI BIEDNYCH CORAZ WIĘCEJ GRZEBIE W ŚMIETNIKACH , PYTAM KTO TU MÓWI PRAWDĘ ...............
Kiedyś odbywałam staż w PUP i powiem wam że nigdy nie widziałam tak źle działającej instytucji... Nie dość że wynagrodzenie to 850 zł na rękę to jeszcze codziennie 8 godzin byłam wykorzystywana jako murzyn do wpinania zwrotek z poczty... najśmieszniejsze jest to że nie oferują zatrudnienia po stażu kop w dupie i do widzenia. A poza tym staż nic mi nie dał ;/ teraz muszę szukać innej pracy ale jest ciężko bo mimo odbytego stażu w RENOMOWANYM PUP-ie nie nauczyłam się nic i nikt mnie bez doświadczenia nie chce przyjąć , jest to bardzo przykre bo ja mam chęć się nauczyć czego i po to właśnie poszłam do szkoły ale tam tylko teoria a ja CHCĘ PRAKTYKI!
nieraz towarzyszę znajomym w wyprawach do UP na Saperów , tak opryskliwych , aroganckich , niesympatycznych i niezyczliwych urzedników dawno nie widzialam , ci z Ratusza na Łączności to zupelnie inna klasa i poziom . Z czego to wynika , kto przyjmował to obrażane na swoją pracę towarzystwo ? Czy prezydent Wróblewski i jego zastepcy tego nie widzą , polecam wyprawę w przebraniu , to dopiero będzie szok i parę mlodych naburmuszonych panienek moze stracić pracę .
Bezrobocie spada bo ludzie jadą pracować za granice kraju. A jeżeli chodzi o proponowanie ofert pracy z PUP to bzdura. Jak sam człowiek się nie zapyta o ofertę to nic nie zaproponują sami. Poza tym oferty to fikcja. Przed wywieszeniem na tablice dla poszukujących pracy już są miejsca zajęte i jak człowiek jedzie na rozmowę z pracodawcą to okazuje się że praca nieaktualna. Może warto zorganizować pogadankę dla pracodawców na temat wymagań od kandydatów,bo niektóre oferty są po prostu śmieszne jeśli chodzi o kwalifikacje pracownika. Poszukują fachowców z wieloletnim doświadczeniem a tacy ludzie już pracują w kraju bądź za granicą , a wiele osób pewnie chętnie by się przyuczyło do nowego zawodu ,tylko gdzie to mają zrobić jak nikt nie daje im szansy .
Widziałam kiedyś ofertę na rejestratorkę medyczną i wymagania bardzo i to bardzo mnie zadziwiły Napisane było że osoba , która chce pracować z pacjętem musi znać biegle język angielski oraz niemiecki...;/ to dla mnie tak bzdura bo nie liczyło się wykształcenie medyczne bądź administracja tylko język i to tak zaznaczone jak by miał wielkie znaczenie w tej pracy.
Mojej znajomej po 22 latach pracy na kierowniczych stanowiskach.RUP zaproponował prace w jednym z hipermarkietów za 2 zł75 gr na godzinę.Słownie dwa złote siedemdziesiąt pięc groszy za godzine.Praca miała polegac na wykładaniu towarów w dzień i nieraz w nocy. Przeciez to jest karygodne.namawiałem ja żeby zgłosiła to do telewizji prywatnej.napewno by sie tym zainteresowali.Polska to dziki kraj powiedziasł kiedys ten co ma żonę specjalistke od Futer amerykanskich