Mamy zdolnych uczniów, co potwierdzają konkursy kuratoryjne dla szkół podstawowych i gimnazjów. Kończą się one na etapie wojewódzkim, ale to nie ma nic do rzeczy. Najlepsi w województwie potem w liceach się nie rozwijają. Są oczywiście wyjątki, np osiągnięcia pani Pietras i jej uczniów z II LO z biologii.
Skąd wiesz, że się w liceum nie rozwijają. w II LO uczniowie osiągają liczne sukcesy na poziomie okręgowym i dalej z różnych przedmiotów (historia, WOS, język polski, matematyka, chemia, geografia, j.włoski, j.angielski, wiedza o mediach, wiedza o filmie ... itd) Nie dla każdego rozwój oznacza udział w bardzo specjalistycznych olimpiadach (tu nie wystarcza pracowitość i wiedza z przedmiotu). Dla wielu uczniów rozwój to znaczy poszerzenie swojej wiedzy, możliwość sprawdzenia wiedzy w praktyce, udział w zajęciach akademickich, zdobywanie doświadczeń naukowych i matura zdana na wysokim poziomie.Tak, by dostać się na studia. Co to znaczy nie rozwija się. EWD w II LO jest dodatnie.
Wszyscy zapominają o tym, że w liceach nie ma rejonizacji i I i II LO wybierają najlepszych uczniów. Już za czasów dyr. Kamasza i Korpackiego trafiali tam najzdolniejsi. W II LO uczniowie ze średnią 5,0 nie mieli szans. Zawsze brano pod uwagę wyniki z konkursów czyli trafiali tam uczniowie, którzy ze zmaganiami konkursowymi już mieli do czynienia i to z sukcesem. Gorzkie pytanie brzmi co zrobiono z młodzieżą o takim potencjale, bo nie można mówić, że młodzież jest bez ambicji i nic jej się nie chce. Te ostatnie zarzuty odnoszą się bardziej do tych, którzy z nimi pracują. .Wszystko się zmienia a najmniej metody pracy nauczycieli.Przez cały okres pobytu w szkole nigdy nie widziałam ani dyrektora, ani wizytatora na hospitacji.
do ~ do jest źle.
Spojrzałeś na wyniki SP w zeszłym roku szkolnym?. Trzy podstawówki znalazły się w pierwszej szesnastce w województwie a jedna z nich na pierwszym miejscu. Pod uwagę były brane wyniki konkursów wojewódzkich. Mamy dobre szkoły podstawowe i bardzo zdolnych uczniów.
Coś mało uważny jesteś. II LO jest w na 7 miejscu. Pod uwagę były brane nie tylko wyniki konkursów, ale przede wszystkim wynik i egzaminów maturalnych zadawanych obowiązkowo i dodatkowo. A EWD wskazuje, że szkoła rozwija uczniów
Z faktami sie nie dyskutuje,ważne,żeby informacje traktować jak pomoc i wyciągać wnioski - a nie wciąz udowadniać ,że jest już najlepiej jak może być. Tak nie jest.
II LO bezspornie jest najlepsze w naszym mieście, ale siódme miejsce w województwie już tak nie zachwyca. Elbląska oświata, szczególnie na poziomie szkól ponadgimnazjalnych ma dużo do poprawienia. W szkołach podstawowych nie jest tak źle, ale rezerwy są. W Olsztynie nie ma szkół podstawowych w czwartym staninie, a w Elblągu niestety są. Dla niewtajemniczonych - wyniki szkół z egzaminu zewnętrznego w Polsce mierzy się w skali od 1 (najniższy -4% szkół) do 9 stanina. Wśród SP dziewiątkę ma Szkoła Pijarów. Jedynki, dwójki i trójki nie ma żadna elbląska szkoła podstawowa.
Mamy zdolnych uczniów, co potwierdzają konkursy kuratoryjne dla szkół podstawowych i gimnazjów. Kończą się one na etapie wojewódzkim, ale to nie ma nic do rzeczy. Najlepsi w województwie potem w liceach się nie rozwijają. Są oczywiście wyjątki, np osiągnięcia pani Pietras i jej uczniów z II LO z biologii.
Skąd wiesz, że się w liceum nie rozwijają. w II LO uczniowie osiągają liczne sukcesy na poziomie okręgowym i dalej z różnych przedmiotów (historia, WOS, język polski, matematyka, chemia, geografia, j.włoski, j.angielski, wiedza o mediach, wiedza o filmie ... itd) Nie dla każdego rozwój oznacza udział w bardzo specjalistycznych olimpiadach (tu nie wystarcza pracowitość i wiedza z przedmiotu). Dla wielu uczniów rozwój to znaczy poszerzenie swojej wiedzy, możliwość sprawdzenia wiedzy w praktyce, udział w zajęciach akademickich, zdobywanie doświadczeń naukowych i matura zdana na wysokim poziomie.Tak, by dostać się na studia. Co to znaczy nie rozwija się. EWD w II LO jest dodatnie.
ale tez spadło.Czyż nie?
Wszyscy zapominają o tym, że w liceach nie ma rejonizacji i I i II LO wybierają najlepszych uczniów. Już za czasów dyr. Kamasza i Korpackiego trafiali tam najzdolniejsi. W II LO uczniowie ze średnią 5,0 nie mieli szans. Zawsze brano pod uwagę wyniki z konkursów czyli trafiali tam uczniowie, którzy ze zmaganiami konkursowymi już mieli do czynienia i to z sukcesem. Gorzkie pytanie brzmi co zrobiono z młodzieżą o takim potencjale, bo nie można mówić, że młodzież jest bez ambicji i nic jej się nie chce. Te ostatnie zarzuty odnoszą się bardziej do tych, którzy z nimi pracują. .Wszystko się zmienia a najmniej metody pracy nauczycieli.Przez cały okres pobytu w szkole nigdy nie widziałam ani dyrektora, ani wizytatora na hospitacji.
do ~ do jest źle. Spojrzałeś na wyniki SP w zeszłym roku szkolnym?. Trzy podstawówki znalazły się w pierwszej szesnastce w województwie a jedna z nich na pierwszym miejscu. Pod uwagę były brane wyniki konkursów wojewódzkich. Mamy dobre szkoły podstawowe i bardzo zdolnych uczniów.
Coś mało uważny jesteś. II LO jest w na 7 miejscu. Pod uwagę były brane nie tylko wyniki konkursów, ale przede wszystkim wynik i egzaminów maturalnych zadawanych obowiązkowo i dodatkowo. A EWD wskazuje, że szkoła rozwija uczniów
Z faktami sie nie dyskutuje,ważne,żeby informacje traktować jak pomoc i wyciągać wnioski - a nie wciąz udowadniać ,że jest już najlepiej jak może być. Tak nie jest.
II LO bezspornie jest najlepsze w naszym mieście, ale siódme miejsce w województwie już tak nie zachwyca. Elbląska oświata, szczególnie na poziomie szkól ponadgimnazjalnych ma dużo do poprawienia. W szkołach podstawowych nie jest tak źle, ale rezerwy są. W Olsztynie nie ma szkół podstawowych w czwartym staninie, a w Elblągu niestety są. Dla niewtajemniczonych - wyniki szkół z egzaminu zewnętrznego w Polsce mierzy się w skali od 1 (najniższy -4% szkół) do 9 stanina. Wśród SP dziewiątkę ma Szkoła Pijarów. Jedynki, dwójki i trójki nie ma żadna elbląska szkoła podstawowa.
Bo stanin 1 ma szkola Podstawowa w Nowakowie-dyrektorem był pn Milusz., nasz obecny prezydent od oświaty.
Pozdrawiam wszystkich chcących wziąć się do roboty i myślących o pozytywnych zmianach a nie o ciągłym biciu piany.