"korzystanie z potencjału instytucji takich jak PWSZ, W-MODN" to proszę przedstawić w jaki sposób druga instytucja pomaga szkołom zawodowym? Bo jakoś trudno tą pomoc od kilku lat zauważyć!!! A PWSZ, która sama nie ma pomysłu na swój rozwój - ma pomagać - komu??? Skoro szkoły mają kształcić pod potrzeby rynku pracy, to tym samym Uczelnia, a jak widać i jedne i druga robią co chcą.
Nauczyciele w liceach ogólnokształcących pracują z młodzieżą wyselekcjonowaną teoretycznie najlepszą, a rezultaty ich pracy są żenujące.Ale nic dziwnego nie są oni w żaden sposób rozliczani , motywowani do pracy. A dyrektorami szkół w tym mieście są głównie nauczyciele WF, ewentualnie klas młodszych z mizernymi kompetencjami za to z dużymi plecami , którzy boją się egzekwować od nauczycieli solidnej pracy . No ale cóż w tym mieście wystarczy być z wykształcenia nauczycielem WF żeby być wiceprezydentem. Jakie miasto taka w nim oświata!!!
Gratuluję wywiadu. Analiza przyczyn wyników rankingu może nam wyznaczyć kierunki dalszej pracy, miejsca niestety nie zmienimy. Nie są to jednak miejsca na stałe...
Pani Małgorzato pora uderzyć się we własne piersi , byle nie za mocno . Problem , czy raczej przyczyna nieobecności elbląskich szkół w rankingu na najlepsze szkoły jest wynikiem niewłaściwego podejścia do samego ucznia i jego potrzeb . I nie od rzeczy jest też w jakim środowisku wyrasta uczeń . Warmińskie nie jest krainą mlekiem i miodem płynące . Nie bez znaczenia jest również zmiana systemu nauczania. Podstawowym i głównym grzechem twórców nowego systemu była niczym nieuzasadniona wiara i przekonanie , że wszyscy ludzie czyt. uczniowie są tacy sami i mają jednakowe zdolności i jednakowe pragnienia w zdobywaniu wiedzy . Zapewne dlatego zlikwidowano zawodówki i technika . Niestety , to okazało się błędem . Za , to stworzono iluzjonistyczny wizerunek społeczeństwa wykształconego .
Jako osoba, która opuściła niedawno progi liceum mogę stwierdzić jednoznacznie, że to wina uczniów i ich rodziców. Jedni są leniwi do nauki a drudzy leniwi do wymagania od dzieci.
Bardzo trafna analiza. Zobaczymy, co zrobią z nią Ci, którzy rządzą elbląską oświatą.Pewnie nic, bo jak pkazuje życie, jak się zamieszka w ratuszu, to od razu na ludzi spływa łaska mądrości. I zaczynają znać się sie na wszystkim , niezależnie od tego, jakie mają do tego przygotowanie. Muzyka, technika, w-f albo religia. Jak w sejmie. pani Małgorzato, jak w sejmie.
"korzystanie z potencjału instytucji takich jak PWSZ, W-MODN" to proszę przedstawić w jaki sposób druga instytucja pomaga szkołom zawodowym? Bo jakoś trudno tą pomoc od kilku lat zauważyć!!! A PWSZ, która sama nie ma pomysłu na swój rozwój - ma pomagać - komu??? Skoro szkoły mają kształcić pod potrzeby rynku pracy, to tym samym Uczelnia, a jak widać i jedne i druga robią co chcą.
Zofio, racja, działania powinny być skoordynowane.
Nauczyciele w liceach ogólnokształcących pracują z młodzieżą wyselekcjonowaną teoretycznie najlepszą, a rezultaty ich pracy są żenujące.Ale nic dziwnego nie są oni w żaden sposób rozliczani , motywowani do pracy. A dyrektorami szkół w tym mieście są głównie nauczyciele WF, ewentualnie klas młodszych z mizernymi kompetencjami za to z dużymi plecami , którzy boją się egzekwować od nauczycieli solidnej pracy . No ale cóż w tym mieście wystarczy być z wykształcenia nauczycielem WF żeby być wiceprezydentem. Jakie miasto taka w nim oświata!!!
Gratuluję wywiadu. Analiza przyczyn wyników rankingu może nam wyznaczyć kierunki dalszej pracy, miejsca niestety nie zmienimy. Nie są to jednak miejsca na stałe...
Pani Małgorzato pora uderzyć się we własne piersi , byle nie za mocno . Problem , czy raczej przyczyna nieobecności elbląskich szkół w rankingu na najlepsze szkoły jest wynikiem niewłaściwego podejścia do samego ucznia i jego potrzeb . I nie od rzeczy jest też w jakim środowisku wyrasta uczeń . Warmińskie nie jest krainą mlekiem i miodem płynące . Nie bez znaczenia jest również zmiana systemu nauczania. Podstawowym i głównym grzechem twórców nowego systemu była niczym nieuzasadniona wiara i przekonanie , że wszyscy ludzie czyt. uczniowie są tacy sami i mają jednakowe zdolności i jednakowe pragnienia w zdobywaniu wiedzy . Zapewne dlatego zlikwidowano zawodówki i technika . Niestety , to okazało się błędem . Za , to stworzono iluzjonistyczny wizerunek społeczeństwa wykształconego .
Olsztyn, Kętrzyn i Ełk to też warmińsko- mazurskie. Co do zmiany systemu nauczania-maruda marację.
Jako osoba, która opuściła niedawno progi liceum mogę stwierdzić jednoznacznie, że to wina uczniów i ich rodziców. Jedni są leniwi do nauki a drudzy leniwi do wymagania od dzieci.
Samokrytyka godna pochwały .Wina jest ucznióww i rodziców. I tego się trzymajmy!
Bardzo trafna analiza. Zobaczymy, co zrobią z nią Ci, którzy rządzą elbląską oświatą.Pewnie nic, bo jak pkazuje życie, jak się zamieszka w ratuszu, to od razu na ludzi spływa łaska mądrości. I zaczynają znać się sie na wszystkim , niezależnie od tego, jakie mają do tego przygotowanie. Muzyka, technika, w-f albo religia. Jak w sejmie. pani Małgorzato, jak w sejmie.
183 miejsce II LO w rankingu wśród kilku tysięcy szkół ponadgimnazjalnych w Polsce daje ogromne szanse na dostanie się na wymarzone studia