Mieszkam w pobliżu i od ponad 20 lat obserwuję degradację tego budynku. Ciekawa byłam, czy zarządca obudzi się w końcu i zacznie ratować ten piękny zabytek. No i doczekałam się. Szkoda tylko że tak późno. Jeszcze trochę i nie byłoby czego ratować. Dlaczego ZBK zwlekał? Aż pałacyk sam się rozpadnie? Trzeba było zacząć działać wcześniej , to może koszty "reanimacji" nie byłyby tak ogromne...
Mieszkam w pobliżu i od ponad 20 lat obserwuję degradację tego budynku. Ciekawa byłam, czy zarządca obudzi się w końcu i zacznie ratować ten piękny zabytek. No i doczekałam się. Szkoda tylko że tak późno. Jeszcze trochę i nie byłoby czego ratować. Dlaczego ZBK zwlekał? Aż pałacyk sam się rozpadnie? Trzeba było zacząć działać wcześniej , to może koszty "reanimacji" nie byłyby tak ogromne...
A może sasiedzi ze wschodu byliby zainteresowani tym budynkiem ?, a w ostateczności na biura dla ZBK .
Jeśli chcesz coś zniszczyć i to w majestacie prawa, postaraj się by dany obiekt został wpisany do rejestru zabytków. Amen.
Aborygen Miejscowy też pracował w ZBK
Poproscie i zaproponujcie Wójcikowi żeby kupił za 1 zł plus vat. On już zrobi z tej ruiny doprowadzonej przez komuchów i solidaruchów porządek
Turban święta racja.!
Aborygen pracował i owszem, ale nigdy w ZBK. Bredzisz facet i tyle
wyremontuje wilk i zaprosi jarka na cherbatke