Ciężko w komentarzu porobić wersy więc je ponumeruję a drodzy czytelnicy i fani :) niech sobie przeczytają tak jak by był to wiersz:
1.) Wskakuj "bejbe" do gabloty poturlamy się do Szproty. 2.) Trafim tam spoko bez stresa bo mam w furze "dzipiesa" :). 3.) Pełen wypas knajpka klasa coś na kieszeń Urzędasa. 4.) Jadają tam same Vipy super klimat nie ma lipy :)
................ I teraz dodaję jeszcze drugą zwrotę co ją dotworzyłem:................. 1.) Jeśli limit masz na karcie zapraszamy cię na żarcie. 2.) a jak nie masz w banku konta to idź lepiej do dyskonta :) ............. pewnie tam gdzie jest "idź lepiej" znaleźli by się fani co by woleli porzucać mięsem ..... ale po pierwsze primo :) to knajpa rybna ......... a po drugie chamstwa nie lubię :)
Widzę, że Artysta dobrze obeznany w menu buahaha, polędwiczki i biała kiełbasa nie są rybne, torcik bezowy - też smaku ryby nie wyczułam .... w cenach również ..... a czy Artysta w ogóle zaglądał do Szproty??? mam wielkie wątpliwości.... jedzenie jest pyszne i niedrogie , tańsze niż w innych restauracjach na "Starym Mieście" .... z UM także nikogo tam nie zauważyłam .... jesteście zawistni i żal wam tyłeczki ściska.Najłatwiej jest siedzieć w domu, narzekać i bzdury pisać.
"zadowolona" .......... ale ja wcale nie jestem zawistny .......... takie uczucia i emocje są mi obce .........zbieram po prostu informacje, które sobie krążą i robię z nich poezję ...........taką trochę tandetną .... trochę kabaretową - ale zawsze to lepiej niż NIC ......... no też wymyśliłaś "zawiść" .......... zwiększam raczej Szprocie grono ekskluzywnych klientów :) ............ i proszę nie cenzuruj mi tekstu bo co mi zostanie z wiersza jak wylecą Urzędasy :( ......... mam kabanosy tam wstawić zamiast NICH ? ........ nawet ryma by nie było ........
Szkoda, że dopiero Gessler musiała im powiedzieć, ze Elbląg to miasto, które ma blisko do zatoki (morza) i zalewu. Ale nie ma się co dziwić, że właściele nie pamiętają czasów, gdy w Stegnie i innych miejscowościach można było kupić rybę prosto od rybaka, zwłaszcza śledzie, fladry. Pamiętam jak rodzice przywozili wtedy pełno ryb:)
Dziś jest moda na krewetki, fety, i inne smakołyki z obcych krajów. Dziś młodzi ludzie rosna w przekonaniu, że krawetki i hamburger to nasze narowode dania, polska kuchnia.
Nie lubię tej kobiety, ale muszę przyznać,że nazwę dobrze dobrała, bliżej nam elblążanom do naszej szprotki niż do jakiegoś greckiego wojownika, który tak naprawdę chyba nim się nie okazał. Chodzi mi tu o nazwę lokalu.
no i good ze szyld zmienili
no i dobrze ze szyld zmienili
straż miejska powinna ukarać ich, że zaparkowali w nieodpowiednim miejscu
Ciężko w komentarzu porobić wersy więc je ponumeruję a drodzy czytelnicy i fani :) niech sobie przeczytają tak jak by był to wiersz: 1.) Wskakuj "bejbe" do gabloty poturlamy się do Szproty. 2.) Trafim tam spoko bez stresa bo mam w furze "dzipiesa" :). 3.) Pełen wypas knajpka klasa coś na kieszeń Urzędasa. 4.) Jadają tam same Vipy super klimat nie ma lipy :) ................ I teraz dodaję jeszcze drugą zwrotę co ją dotworzyłem:................. 1.) Jeśli limit masz na karcie zapraszamy cię na żarcie. 2.) a jak nie masz w banku konta to idź lepiej do dyskonta :) ............. pewnie tam gdzie jest "idź lepiej" znaleźli by się fani co by woleli porzucać mięsem ..... ale po pierwsze primo :) to knajpa rybna ......... a po drugie chamstwa nie lubię :)
Widzę, że Artysta dobrze obeznany w menu buahaha, polędwiczki i biała kiełbasa nie są rybne, torcik bezowy - też smaku ryby nie wyczułam .... w cenach również ..... a czy Artysta w ogóle zaglądał do Szproty??? mam wielkie wątpliwości.... jedzenie jest pyszne i niedrogie , tańsze niż w innych restauracjach na "Starym Mieście" .... z UM także nikogo tam nie zauważyłam .... jesteście zawistni i żal wam tyłeczki ściska.Najłatwiej jest siedzieć w domu, narzekać i bzdury pisać.
"zadowolona" .......... ale ja wcale nie jestem zawistny .......... takie uczucia i emocje są mi obce .........zbieram po prostu informacje, które sobie krążą i robię z nich poezję ...........taką trochę tandetną .... trochę kabaretową - ale zawsze to lepiej niż NIC ......... no też wymyśliłaś "zawiść" .......... zwiększam raczej Szprocie grono ekskluzywnych klientów :) ............ i proszę nie cenzuruj mi tekstu bo co mi zostanie z wiersza jak wylecą Urzędasy :( ......... mam kabanosy tam wstawić zamiast NICH ? ........ nawet ryma by nie było ........
Już nie ma lepszych wiadomości niż szyld w szprocie , trochę to zawracanie gitary albo komercja po prostu
Szkoda, że dopiero Gessler musiała im powiedzieć, ze Elbląg to miasto, które ma blisko do zatoki (morza) i zalewu. Ale nie ma się co dziwić, że właściele nie pamiętają czasów, gdy w Stegnie i innych miejscowościach można było kupić rybę prosto od rybaka, zwłaszcza śledzie, fladry. Pamiętam jak rodzice przywozili wtedy pełno ryb:) Dziś jest moda na krewetki, fety, i inne smakołyki z obcych krajów. Dziś młodzi ludzie rosna w przekonaniu, że krawetki i hamburger to nasze narowode dania, polska kuchnia. Nie lubię tej kobiety, ale muszę przyznać,że nazwę dobrze dobrała, bliżej nam elblążanom do naszej szprotki niż do jakiegoś greckiego wojownika, który tak naprawdę chyba nim się nie okazał. Chodzi mi tu o nazwę lokalu.
Kajzerka ze schabowym :)
szprota ok. ale napis restauracja niewidoczny z daleka !