Masz rację Kidler. Jedno to regulamin konkursu i procedury, a drugie kryteria, stawiane stającym do konkursu. Pani Prezydent, koniec z mydleniem oczu. Ma Pani tupet, aby w tak oczywistej sprawie odwracać kota ogonem. Nikt nie uwierzy w Pani słowa.
Hipokryzja i synonimy tego słowa np: obłuda, zakłamanie, nieszczerość itd. obrazują urzędniczą pychę i traktowanie obywateli jako tępaków, którzy nie znają pojęcia nepotyzm. A gdzie podziała się w działalności urzędniczej transparentność i przejrzystość, co potwierdziłoby wiarygodność władzy i zaufanie do niej? Co to za tajemnicze składy komisji i nazwiska kandydatów na konkursowe stanowiska? Po co władzy ta anonimowość tym bardziej, gdy dotyczy to stanowisk publicznych a czego efektem są późniejsze niezbyt przychylne komentarze?
Pamiętam jak mój profesor z prawa urzędniczego i prawa pracy (tak tak miałam taki przedmiot na UG) opowiadał że nie ma uczciwych konkursów są tylko takie które spełniają wymogi formalne i są zgodne z litera prawa. Ustawodawca nałożył obowiązek rozpisywania konkursów na stanowiska urzędnicze i tak ma być a jak one są przeprowadzane to inna para kaloszy.
a jak tam pobyt w SPA z wybrańcami????? O przepraszam to przecież było "szkolenie" w Mikołajkach dla najwierniejszych
Jakie szkolenie?W Mikołajkach?
"szkolenie" dla dyrektorów szkół, żeby Później wiedzieli kto im Spa funduje i jest najlepszym szefem
kluge!!!! prosta kobito!!! odejdz!!! zabierz ze soba grzeska i won na wies!!!! odejdzcie!!!! wstydu oszczedzcie!!!nieudolni ludzie!!!
Szkoda, że tak się dzieje..... tracimy zaufanie do ludzi.
Masz rację Kidler. Jedno to regulamin konkursu i procedury, a drugie kryteria, stawiane stającym do konkursu. Pani Prezydent, koniec z mydleniem oczu. Ma Pani tupet, aby w tak oczywistej sprawie odwracać kota ogonem. Nikt nie uwierzy w Pani słowa.
Hipokryzja i synonimy tego słowa np: obłuda, zakłamanie, nieszczerość itd. obrazują urzędniczą pychę i traktowanie obywateli jako tępaków, którzy nie znają pojęcia nepotyzm. A gdzie podziała się w działalności urzędniczej transparentność i przejrzystość, co potwierdziłoby wiarygodność władzy i zaufanie do niej? Co to za tajemnicze składy komisji i nazwiska kandydatów na konkursowe stanowiska? Po co władzy ta anonimowość tym bardziej, gdy dotyczy to stanowisk publicznych a czego efektem są późniejsze niezbyt przychylne komentarze?
Pamiętam jak mój profesor z prawa urzędniczego i prawa pracy (tak tak miałam taki przedmiot na UG) opowiadał że nie ma uczciwych konkursów są tylko takie które spełniają wymogi formalne i są zgodne z litera prawa. Ustawodawca nałożył obowiązek rozpisywania konkursów na stanowiska urzędnicze i tak ma być a jak one są przeprowadzane to inna para kaloszy.
o ile mi wiadomo to nie było szkolenie dla najwierniejszych, a zjazd dyrektorów elbląskich placówek :)
jeszcze wyrzucić na zbity p tego leśnego dziadka komendanta tych nierobów ze straży miejskiej