z taką służbą zdrowia to raczej wypisany akt zgonu trzeba przynieść ,żeby pomóc lekarzowi tyle tych kwitów bidule muszą wypełnić ..nawiasem mówiąc nie dawno miałem wykonaną diagnostykę od ręki w szpitalu w godzinach pracy lekarza koszt 270 pln...to po co te składki ?
Istotnie problem ze służba zdrowia odwieczny temat. W poprzednim tygodniu korzystałem z wizyty u lekarza pierwszego kontaktu czyli tzw rodzinnego wizyta z dzieckiem pierwsze zapytanie lekarza czy posiadam ubezpieczenie odpowiedź moja że tak ale nie mam przy sobie ze względu na nagły przypadek ze stanem zdrowia mojego dziecka. No i przy wypisaniu recepty lek zalecony przez lekarza ukierunkowany przez przedstawiciela farmaceutycznego od którego to lekarz w gabinecie posiada i rozdaje pacjentom suweniry wypisany na 100% płatności. Lekarz informuje że lek nie jest refundowany. W aptece otrzymuję informację że lek jest refundowany przy stwierdzonej diagnozie choroby i Pani z apteki wskazuje mi stronę na której można sprawdzić leki refundowane : leki.urpl.gov.pl
Pacjent - a czyja to wina, że ten sam lek w jednej chorobie jest refundowany a w innej nie ? Lekarza pierwszego kontaktu czy ministra z PO. Dlaczego potrzebne badania trwające kilka dni lub tygodni, żeby była podkładka inaczej lekarz musi zwrócić refundację z karą ? A o ile wiem we wpisie jest nieścisłość, dzieci do 18 roku życia są chyba ubezpieczone wszystkie. Zajrzałem na podaną stronę i co masa leków ma wpisy np. "udokumentowane posiewem".
Pieniędzy na leczenie wystarczy z tych składek , które są aktualnie płacone przez ludzi. Problem tkwi jednak w czym innym....
Trzeba zwolnić tą całą armię zbędnych urzędników w NFZ bo to oni zgarniają kasę...porządne wypłaty, premie...nie wiadomo za co ?
W takim układzie brakuje na leczenie , na porządne stawki żywieniowe w szpitalach...
Nie ma pieniędzy...kolejki coraz dłuższe...i tu jest pies pogrzebany.
Choćby nie wiem jakie wysokie te składki były to i tak urzędasy NFZ je przejedzą ....maja w tym wprawę.
solidaryzm społeczny jest wtedy, gdy ja zaradny życiowo będę płacił więcej na składkę, niż inni mniej zaradni? A dlaczego nie po równo? Dziś jest 2-3 procent nieubezpieczonych, a jak przestaniemy sprawdzać ubezpieczenia to ta część ludzi chodzących do PUP-u zarejestrować się tyko dla ubezpieczenia przestanie się tam wogóle pojawiać. Ale może wtedy zmaleje nam wskaźnik bezrobotnych.
Zdrowy - lekarza pierwszego kontaktu znam a ministra zdrowia osobiście nie znam bo często się zmienia. Odnośnie ubezpieczenia dzieci do 18 lat jest mi to wiadome ale tematu nie poruszam, ponieważ szkoda mojego czasu. Czas na zmianę lekarz pierwszego kontaktu po prostu nastąpił.
z taką służbą zdrowia to raczej wypisany akt zgonu trzeba przynieść ,żeby pomóc lekarzowi tyle tych kwitów bidule muszą wypełnić ..nawiasem mówiąc nie dawno miałem wykonaną diagnostykę od ręki w szpitalu w godzinach pracy lekarza koszt 270 pln...to po co te składki ?
Istotnie problem ze służba zdrowia odwieczny temat. W poprzednim tygodniu korzystałem z wizyty u lekarza pierwszego kontaktu czyli tzw rodzinnego wizyta z dzieckiem pierwsze zapytanie lekarza czy posiadam ubezpieczenie odpowiedź moja że tak ale nie mam przy sobie ze względu na nagły przypadek ze stanem zdrowia mojego dziecka. No i przy wypisaniu recepty lek zalecony przez lekarza ukierunkowany przez przedstawiciela farmaceutycznego od którego to lekarz w gabinecie posiada i rozdaje pacjentom suweniry wypisany na 100% płatności. Lekarz informuje że lek nie jest refundowany. W aptece otrzymuję informację że lek jest refundowany przy stwierdzonej diagnozie choroby i Pani z apteki wskazuje mi stronę na której można sprawdzić leki refundowane : leki.urpl.gov.pl
sluzba zdrowia to dno zycie polakow nic nie warte dla wladzy
Pacjent - a czyja to wina, że ten sam lek w jednej chorobie jest refundowany a w innej nie ? Lekarza pierwszego kontaktu czy ministra z PO. Dlaczego potrzebne badania trwające kilka dni lub tygodni, żeby była podkładka inaczej lekarz musi zwrócić refundację z karą ? A o ile wiem we wpisie jest nieścisłość, dzieci do 18 roku życia są chyba ubezpieczone wszystkie. Zajrzałem na podaną stronę i co masa leków ma wpisy np. "udokumentowane posiewem".
Pieniędzy na leczenie wystarczy z tych składek , które są aktualnie płacone przez ludzi. Problem tkwi jednak w czym innym.... Trzeba zwolnić tą całą armię zbędnych urzędników w NFZ bo to oni zgarniają kasę...porządne wypłaty, premie...nie wiadomo za co ? W takim układzie brakuje na leczenie , na porządne stawki żywieniowe w szpitalach... Nie ma pieniędzy...kolejki coraz dłuższe...i tu jest pies pogrzebany. Choćby nie wiem jakie wysokie te składki były to i tak urzędasy NFZ je przejedzą ....maja w tym wprawę.
solidaryzm społeczny jest wtedy, gdy ja zaradny życiowo będę płacił więcej na składkę, niż inni mniej zaradni? A dlaczego nie po równo? Dziś jest 2-3 procent nieubezpieczonych, a jak przestaniemy sprawdzać ubezpieczenia to ta część ludzi chodzących do PUP-u zarejestrować się tyko dla ubezpieczenia przestanie się tam wogóle pojawiać. Ale może wtedy zmaleje nam wskaźnik bezrobotnych.
Zdrowy - lekarza pierwszego kontaktu znam a ministra zdrowia osobiście nie znam bo często się zmienia. Odnośnie ubezpieczenia dzieci do 18 lat jest mi to wiadome ale tematu nie poruszam, ponieważ szkoda mojego czasu. Czas na zmianę lekarz pierwszego kontaktu po prostu nastąpił.