Tam, gdzie bije serce miasta. Mieszkańcy i turyści na temat elbląskiej Starówki

Komentarze do artykułu (15)

1. 1
   +5

   

   ~ student

   Środa, 18.07

   Naszej starówki na pewno nie można porównywać do tych w Toruniu, Gdańsku czy Warszawie, ale na pewno jak na zniszczoną w czasie II wojny światowej i obecnie odbudowywaną starówka nie jest zła. Jeżeli nawet turyści z innych miast mówią, ze nasza starówka jest jedną z najładniejszych i najbardziej zadbanych jaką widzieli to rzeczywiście coś w tym jest. Trzeba tylko zauważyć te dobre strony, a narzekać że nasza starówka nie jest taka jak inne oraz rozkręcić i wypromować ją, żeby bardziej tętniła życiem w dzień i po południu i po godzinie 22. A protesty mieszkańców w takich miejscach zawsze były, są i będą, jednak uważam, że nie są one tu najważniejsze, zawsze można sobie kupić mieszkanie gdzie indziej (niekoniecznie na starówce czy w centrach miast).

   Zgłoś naruszenie zasad
2. 2
   +4

   

   ~ karolina

   Środa, 18.07

   każdy myśli: nie idę na starówkę do puby bo i tak będzie pusto...no i jest pusto:)

   Zgłoś naruszenie zasad
3. 3
   +1

   

   ~ Starówka

   Środa, 18.07

   Starówkę odbudowują jej mieszkańcy, dlatego oczekują szacunku dla tego miejsca, jeżdzące motory po 22, samochody z glośną muzyką odstraszają skutecznie mieszkańców Elbląga. Mieszkam na Starówce i nie mam nic przeciwko temu aby elblążanie ją odwiedzali, spacerowali, odpoczywali z rodzinami - do tego to miejsce stworzono. Z całą pewnością jestem przeciw pijanej młodzieży, która jest głośniejsza od artylerii, śmierdzącym zaułkom obsikanym przez pijanych, i bandyckim zachowaniom niszczącym to co inni zbudowali. Paby są wszędzie, tylko należy zadać sobie pytanie - czy ich bywalcy potrafią pić piwo lub inny alkohol? bo napić się do nieprzytomności można wszędzie i w każdym miejscu nie koniecznie na Starówce.

   Zgłoś naruszenie zasad
4. 4
   +4

   

   ~ Kazimierz

   Środa, 18.07

   Zamieszkałem na starówce bo uwielbiam miejski gwar i zejście do pubu w "laczkach" w piżamie do nocnego i dresach po chleb. Niestety czuję się jak na wsi. Cisza, brak ludzi, brak turystów, brak nakręcającego mnie gwaru, brak zaludnionych ogródków. Zawsze mieszkałem w centrach starych miast i takie życie mnie nakręca. Kończy mi się kontrakt i go nie przedłużę. Wracam na swoje Stare GWARNE śmieci. Zresztą nie dorastam mentalnie do elbląskiego "menedżmentu". Powodzenia

   Zgłoś naruszenie zasad
5. 5
   0

   

   ~ zaoczny

   Środa, 18.07

   Starówka jest ładnie odbudowana , ale tak ,jak i całe Śródmieście Elbląga nie ma zupełnie klimatu , nie ma ludzi , nie ma życia i miejskiego tempa ,czuje się dziwny marazm ,zastój i wrażenie miasta z którego wszyscy powoli wyjeżdzają .Tu ludzie krąża między pracą , centrum handlowym ,a domem. Starówka zapełnia się tylko w niedzielę . Dlaczego tak jest , to pytanie do prezydenta , radnych i socjologów , a zwłaszcza tych ,którzy tak zaprojektowali i zabudowali ten twór miejski zwany" 7 wsi połączonych tramwajem " w którym najtrudniej jest o pracę.

   Zgłoś naruszenie zasad