Historia jednak nieczego nikogo nie nauczyła.. ja przeżyłam taki koszmar kilka lat temu kiedy to na starówce pitbull zagryzł mi mojego pieska którego wyrwał mi z rąk a właścicielka agresywnego psa- młoda dziewczyna, krzyczała do mnie żebym uciekała bo i mnie zagryzie. Ja straciłam swojego pupila i nabawiłam sie już traumy na całe zycie, bo teraz najzwyczajniej w świecie boję sie większych psów. Policja nic w tej sprawie wtedy nie zrobiła bo włascicielka zdązyła uciec zanim przyjechali. APELUJE do własicieli duzych, groznych psów. Pamietajcie ze to jest tylko zwierze i ze nie jestescie w stanie przewidziec zachowania swojego pupila. Najwet najłagodniejszy piesek moze zamienic sie w bestie!!!!!!
W Polsce ,jak przystalo na dziki kraj nie ma kar za takie wykroczenia. Sprawa bylaby potraktowana z należytą powagą ,gdyby pogryzioną osobą był sędzia lub inna wazna osoba .
Nie mam pretensji do psów,tylko do właścicieli,Straży Miejskiej i Policji !!! Dlaczego przejeżdżając nie zatrzymają właściciela i nie wlepią mandatu,że prowadzi psa bez smyczy i kagańca?Nie ma tłumaczenia,że pies nie gryzie,a każdy właściciel powtarza w kółko-NIE TRZEBA SIĘ BAĆ PRZECIEŻ ON NIE GRYZIE!!!
Rażące zaniedbanie policji!! Też miałam doczynienie z policją i psem ...są beznadziejni. Wszystkich wrzucają do jednego wora. Wyszłam przed dom ze swoją 14 sunią owczarkiem niemieckim.Pies był bez smyczy,od roku nie wychodzę dalej i nie przypinam jej bo ledwo się już na nogach biedula trzyma ,prawie nie widzi i nie słyszy,nie ma zębów.Nie odstępuje mojej nogi na dwa kroki.Zaatakował ją młody duży mieszaniec,pies sąsiada ...znowu,więc tym razem wezwałam policję. Przyjechali i chceli wlepić mandat owszem-nam obojgu! Klapki na oczy i jazda dalej.Przecież oba psy były bez smyczy.Niby tak ale trzeba wszystko rozpatrywać indywidualnie,nie każdy duży pies to zaraz zabójca!..a szczególnie taki który ledwo co łapami powłóczy :(
Na ogół z takimi psami, szpanują łysi napakowani chemią, z pianą na ryjach i obłędem w oczach... Można ich spotkać i na placu zabaw przy Mickiewicza, Na polach przy Bażantarni, w okolicach "pomnika", na bulwarze, itd.. Psy, chowane dla walk, dla szpanu, upodobniają sie do właścicieli....Bez smyczy,bez kagańca. A Policja, prawo ? Ha,ha,ha,ha,ha....
jesli wlasciciel nie uzywa smyczy i pies lata luzem to w takim przypadku psa powinno sie dawac do odstrzalu a wlascicielowi 10 tys zl kary plus miesiac prac spolecznych np sprzatanie psiego gowna na miescie
zawsze się słyszy: spokojnie, on nie gryzie.
groźny pies na LUŹNEJ smyczy, w odległości 5 cm mija mnie i dziecko. widać że właściciele nie mają za grosz rozumu - na 100% wiedzą co siedzi w głowie PSA MORDERCY, ON GO ZNA LEPIEJ, WIE, SPOKOJNIE....
odniose sie do ludzi GAPIÓW - WALCIE SIĘ ! ! ! . czy kogoś biją na ulicy, okradają czy to pies atakuje - STOJĄ JAK SIEROTY ŻYCIOWE Z DURNA MINĄ I KIEPSKIMI RADAMI. CZEMU TAK PISZĘ - BO JA "REAGUJĘ"
A właścicieli puszczających takie psy luzem, fotografować i dzwonic na policję aby podjechali z blankiecikiem - nawet iść do oporu za takim panem i pieskiem aby nie zwiali - nic im nie mówić. taka akcja Elbląska może? Reksio w kagańcu!
jak słyszę tłumaczenia właścicieli psów że jego pies nie gryzie,to zawsze mam wrażenie że rozmawiam z idiotą, no bo gdyby pies nie gryzł, to musiał by zdechnąć z głodu, a więc jeżeli posiada zęby to gryść będzie,a wystarczyła by uchwała rady miejskiej tak jak to jest w wielu miastach ,wprowadzająca obowiązek zakładani każdemu psu bez wyjątku kaganiec,oraz straż miejska wlepiająca nieposłusznym mandat 500 zł. i byłby porządek
Na ul. Baczyńskiego właścicielka 2 wilczurów ciągle puszcza psy bez smyczy, które biegaja po całym osiedlu, po deptaku, gryzą wszystkich jak popadnie. Straż miejska reaguje opieszale, jedynie upomina. Czy musi zdarzyć się tragedia aby coś w końcu drgnęło w tej sprawie. Ludzie na Bielanach boją się wypuszczać dzieci z psami na spacer, bo wilki zagryzą. LUDZIE: UWAŻAJCIE NA wilki na BIELANACH, szczególnie na ul. Baczyńskiego
Historia jednak nieczego nikogo nie nauczyła.. ja przeżyłam taki koszmar kilka lat temu kiedy to na starówce pitbull zagryzł mi mojego pieska którego wyrwał mi z rąk a właścicielka agresywnego psa- młoda dziewczyna, krzyczała do mnie żebym uciekała bo i mnie zagryzie. Ja straciłam swojego pupila i nabawiłam sie już traumy na całe zycie, bo teraz najzwyczajniej w świecie boję sie większych psów. Policja nic w tej sprawie wtedy nie zrobiła bo włascicielka zdązyła uciec zanim przyjechali. APELUJE do własicieli duzych, groznych psów. Pamietajcie ze to jest tylko zwierze i ze nie jestescie w stanie przewidziec zachowania swojego pupila. Najwet najłagodniejszy piesek moze zamienic sie w bestie!!!!!!
W Polsce ,jak przystalo na dziki kraj nie ma kar za takie wykroczenia. Sprawa bylaby potraktowana z należytą powagą ,gdyby pogryzioną osobą był sędzia lub inna wazna osoba .
Nie mam pretensji do psów,tylko do właścicieli,Straży Miejskiej i Policji !!! Dlaczego przejeżdżając nie zatrzymają właściciela i nie wlepią mandatu,że prowadzi psa bez smyczy i kagańca?Nie ma tłumaczenia,że pies nie gryzie,a każdy właściciel powtarza w kółko-NIE TRZEBA SIĘ BAĆ PRZECIEŻ ON NIE GRYZIE!!!
Rażące zaniedbanie policji!! Też miałam doczynienie z policją i psem ...są beznadziejni. Wszystkich wrzucają do jednego wora. Wyszłam przed dom ze swoją 14 sunią owczarkiem niemieckim.Pies był bez smyczy,od roku nie wychodzę dalej i nie przypinam jej bo ledwo się już na nogach biedula trzyma ,prawie nie widzi i nie słyszy,nie ma zębów.Nie odstępuje mojej nogi na dwa kroki.Zaatakował ją młody duży mieszaniec,pies sąsiada ...znowu,więc tym razem wezwałam policję. Przyjechali i chceli wlepić mandat owszem-nam obojgu! Klapki na oczy i jazda dalej.Przecież oba psy były bez smyczy.Niby tak ale trzeba wszystko rozpatrywać indywidualnie,nie każdy duży pies to zaraz zabójca!..a szczególnie taki który ledwo co łapami powłóczy :(
Na ogół z takimi psami, szpanują łysi napakowani chemią, z pianą na ryjach i obłędem w oczach... Można ich spotkać i na placu zabaw przy Mickiewicza, Na polach przy Bażantarni, w okolicach "pomnika", na bulwarze, itd.. Psy, chowane dla walk, dla szpanu, upodobniają sie do właścicieli....Bez smyczy,bez kagańca. A Policja, prawo ? Ha,ha,ha,ha,ha....
a co na to Pani w UM - specjalistka od zwierząt może znowu chce zająć się ulotkami, bo tylko to może zrobić - zbędny etat
jesli wlasciciel nie uzywa smyczy i pies lata luzem to w takim przypadku psa powinno sie dawac do odstrzalu a wlascicielowi 10 tys zl kary plus miesiac prac spolecznych np sprzatanie psiego gowna na miescie
zawsze się słyszy: spokojnie, on nie gryzie. groźny pies na LUŹNEJ smyczy, w odległości 5 cm mija mnie i dziecko. widać że właściciele nie mają za grosz rozumu - na 100% wiedzą co siedzi w głowie PSA MORDERCY, ON GO ZNA LEPIEJ, WIE, SPOKOJNIE.... odniose sie do ludzi GAPIÓW - WALCIE SIĘ ! ! ! . czy kogoś biją na ulicy, okradają czy to pies atakuje - STOJĄ JAK SIEROTY ŻYCIOWE Z DURNA MINĄ I KIEPSKIMI RADAMI. CZEMU TAK PISZĘ - BO JA "REAGUJĘ" A właścicieli puszczających takie psy luzem, fotografować i dzwonic na policję aby podjechali z blankiecikiem - nawet iść do oporu za takim panem i pieskiem aby nie zwiali - nic im nie mówić. taka akcja Elbląska może? Reksio w kagańcu!
jak słyszę tłumaczenia właścicieli psów że jego pies nie gryzie,to zawsze mam wrażenie że rozmawiam z idiotą, no bo gdyby pies nie gryzł, to musiał by zdechnąć z głodu, a więc jeżeli posiada zęby to gryść będzie,a wystarczyła by uchwała rady miejskiej tak jak to jest w wielu miastach ,wprowadzająca obowiązek zakładani każdemu psu bez wyjątku kaganiec,oraz straż miejska wlepiająca nieposłusznym mandat 500 zł. i byłby porządek
Na ul. Baczyńskiego właścicielka 2 wilczurów ciągle puszcza psy bez smyczy, które biegaja po całym osiedlu, po deptaku, gryzą wszystkich jak popadnie. Straż miejska reaguje opieszale, jedynie upomina. Czy musi zdarzyć się tragedia aby coś w końcu drgnęło w tej sprawie. Ludzie na Bielanach boją się wypuszczać dzieci z psami na spacer, bo wilki zagryzą. LUDZIE: UWAŻAJCIE NA wilki na BIELANACH, szczególnie na ul. Baczyńskiego