co to za jakaś błazenada - żaden obywatel przy zdrowych zmysłach nie będzie legitymował swoją obecnością waszych niewydarzonych pomysłów. Poopowiadać niezobowiązująco to ja mogę sobie z kumplem przy piwie. Ludzie mają wam mówić i pokazywać co należy do waszych obowiązków i za co szmal bierzecie. Na co dzień dostajecie tyle informacji co należy robić że te skecze z konsultacjami nie wiem po co i dla kogo robicie. Nigdy się durnie nie odnosicie do uwag, ale konsultujecie nieustannie."Normalny uczciwy kraj oferuje pracę za uczciwe wynagrodzenie stwarza możliwości i warunki lub finansuje ze środków publicznych przekwalifikowanie z gwarancją zatrudnienia osoby tak przygotowanej( nie funduje bogatym ludziom bezpłatnych roboli w postaci stażystów). Uczciwe państwo rezerwuje pomoc ...."
Frekwencja oszałamiająca!! Czy nie jest porażka pracowników UM, ze nie potrafią powiadomić i zainteresować mieszkańców do wzięcia w tych spotkaniach? Może nie potrafi władza również przekonać, ze postulaty i wnioski zapisywane na spotkaniach są brane pod uwagę , a nie lądują w koszu? Bylem na kilku spotkaniach i powiem, krótko moderatorzy dyskusji i odpowiedzialni urzędnicy raczej chluby urzędowi nie dali!
co to za jakaś błazenada - żaden obywatel przy zdrowych zmysłach nie będzie legitymował swoją obecnością waszych niewydarzonych pomysłów. Poopowiadać niezobowiązująco to ja mogę sobie z kumplem przy piwie. Ludzie mają wam mówić i pokazywać co należy do waszych obowiązków i za co szmal bierzecie. Na co dzień dostajecie tyle informacji co należy robić że te skecze z konsultacjami nie wiem po co i dla kogo robicie. Nigdy się durnie nie odnosicie do uwag, ale konsultujecie nieustannie."Normalny uczciwy kraj oferuje pracę za uczciwe wynagrodzenie stwarza możliwości i warunki lub finansuje ze środków publicznych przekwalifikowanie z gwarancją zatrudnienia osoby tak przygotowanej( nie funduje bogatym ludziom bezpłatnych roboli w postaci stażystów). Uczciwe państwo rezerwuje pomoc ...."
Frekwencja oszałamiająca!! Czy nie jest porażka pracowników UM, ze nie potrafią powiadomić i zainteresować mieszkańców do wzięcia w tych spotkaniach? Może nie potrafi władza również przekonać, ze postulaty i wnioski zapisywane na spotkaniach są brane pod uwagę , a nie lądują w koszu? Bylem na kilku spotkaniach i powiem, krótko moderatorzy dyskusji i odpowiedzialni urzędnicy raczej chluby urzędowi nie dali!