Obecna Rada Nadzorcza to grupa osób forsująca swoje nieprzemyślane niczym nie poparte pomysły za które otrzymuje całkiem niezłe wynagrodzenie. Proszę zapytać Panią przewodniczącą Rady Nadzorczej jaką kwotę otrzymuje co miesiąc ze spółdzielni zawoje nieprzemyślane decyzje.Jest to grupa osób z którą nie można prowadzić walki na argumenty. Nie liczą się z nikim ani z niczym. Teraz dopiero SM Zakrzewo zostanie doprowadzona do ruiny.Pani prezes jest osobą z którą można prowadzić dyskusję na argumenty.
A ja tam wierzę w nowa radę: 1. obniży koszty (połowa pracowników - won). 2. urządzi nowe tereny zielone ( środki z oszczednosci) 3. dociepli budynki, zwłaszcza Podgórną ( załatwi słońce przez cały rok).4. ogródek jordanowski będzie na pewno (mały pikuś) 4. rozwiąże problem wysokich opłat za cwu i co (EPEC już leci z obniżką) 5.woda nie będzie wyciekać, będą nadwyżki (łapanie deszczówki) 6. zwolni emerytów i rencistów z oplat czynszowych (środki unijne) 7. naprawi chodniki i jezdnie (nieodpłatnie wydzierżawi miastu w zamian za utrzymanie stanu technicznego). 8. Rozwiąże problem kosztów oświetlenia terenów (wyłączenie punktów świetlnych). 9. załatwi problem wind (rozbiórka budynków powyżej 4 kondygnacji) 10. dokona dalszych oszczędnosci kosztów utrzymania Rady (wszyscy członkowie bedą stanowili prezydium). Będzie świetnie.
panie tomaszewski to wcale nie tak fajnie jest bo nie wszyscy zdaje się głosowali za odwołaniem. warto może spytać kto był przeciwny odwołaniu i dlaczego
Trzeba być wyjątkowo niepoprawnym optymistą by uwierzyć w te gruszki na wierzbie obiecywane od dwóch miesięcy przez wniesioną na kartkach komitetu mieszkańców obecną Radę Nadzorczą Zakrzewa. Cierpliwość nas mieszkańców na coraz większy bałagan i wstrzymywanie rozwiązań modernizacyjnych fundowane przez sterującą pracami Rady grupę pseudo uzdrowicieli się wyczerpuje. Odwołanie prezes zarządu to obnażenie przez Radę własnych słabości. Czas pomyśleć o przegonieniu tego towarzystwa w diabły, póki jeszcze nie zdążyli napsuć za dużo.
Mam nadzieję, że nowa Rada znajdzie skuteczny sposób na wyegzekwowanie zadłużeń czynszowych od nierzetelnych spółdzielców. Zadłużenie wzrasta w zastraszającym tempie, jesli nie będzie działania spółdzielnia utraci płynność finansową i dopiero zaczną się schody. Co do byłej Prezes - nie podzielam poglądów osób totalnie krytykujących sposób zarządzania - lustracje i kontrole zewnetrzne nie wykazały istotnych uchybień przez wszystkie 16 lat kierowania przez nią spółdzielnią.Prawda jest taka, że nowa Rada w ogóle nie szła na współprace z zarządem, od razu była nastawiona na wyrzucenie pani Budo i dopięła swego. Cóż to za zarzut: utrata zaufania? Tak zawsze można przykryć nieumiejętność określenia powodów. znajdujących pokrycie w faktach. Ci co krzyczą, że osiedle jest w rozsypce zapominają, że istotne prace wymagają nakładów któr musieliby pokryć mieszkańcy. Stąd rezygnacja z dofinansowania unijnego do placu zabaw (700 tys. zł przyznane staraniem byłej Prezes) to zapowiedź beznadziejnych "rządów" nowej Rady. Ale obym sie mylił.
Obecna Rada Nadzorcza to grupa osób forsująca swoje nieprzemyślane niczym nie poparte pomysły za które otrzymuje całkiem niezłe wynagrodzenie. Proszę zapytać Panią przewodniczącą Rady Nadzorczej jaką kwotę otrzymuje co miesiąc ze spółdzielni zawoje nieprzemyślane decyzje.Jest to grupa osób z którą nie można prowadzić walki na argumenty. Nie liczą się z nikim ani z niczym. Teraz dopiero SM Zakrzewo zostanie doprowadzona do ruiny.Pani prezes jest osobą z którą można prowadzić dyskusję na argumenty.
Pani Orłowska-Budo niedawno dostała absolutorium od Walnego Zgromadzenia. Ciekawe co złego zrobiła Radzie Nadzorczej, że została zwolniona.
Coś mi się zdaje, że ta porąbana Rada Nadzorcza nic mądrego nie umiała wymyślić, to zwolniła Prezeskę i już jest się czym pochwalić.
A ja tam wierzę w nowa radę: 1. obniży koszty (połowa pracowników - won). 2. urządzi nowe tereny zielone ( środki z oszczednosci) 3. dociepli budynki, zwłaszcza Podgórną ( załatwi słońce przez cały rok).4. ogródek jordanowski będzie na pewno (mały pikuś) 4. rozwiąże problem wysokich opłat za cwu i co (EPEC już leci z obniżką) 5.woda nie będzie wyciekać, będą nadwyżki (łapanie deszczówki) 6. zwolni emerytów i rencistów z oplat czynszowych (środki unijne) 7. naprawi chodniki i jezdnie (nieodpłatnie wydzierżawi miastu w zamian za utrzymanie stanu technicznego). 8. Rozwiąże problem kosztów oświetlenia terenów (wyłączenie punktów świetlnych). 9. załatwi problem wind (rozbiórka budynków powyżej 4 kondygnacji) 10. dokona dalszych oszczędnosci kosztów utrzymania Rady (wszyscy członkowie bedą stanowili prezydium). Będzie świetnie.
panie tomaszewski to wcale nie tak fajnie jest bo nie wszyscy zdaje się głosowali za odwołaniem. warto może spytać kto był przeciwny odwołaniu i dlaczego
Do jestemza - Brawo trafnie opisałeś plan działania RN , który sami sobie wyznaczyli . Nic dodać nic ująć. Czekamy na realizację obietnic.
Nie robić ogródka jordanowskiego z tyłu kościoła! Tam powinien stać krzyż i tam powinna być Polska!
Trzeba być wyjątkowo niepoprawnym optymistą by uwierzyć w te gruszki na wierzbie obiecywane od dwóch miesięcy przez wniesioną na kartkach komitetu mieszkańców obecną Radę Nadzorczą Zakrzewa. Cierpliwość nas mieszkańców na coraz większy bałagan i wstrzymywanie rozwiązań modernizacyjnych fundowane przez sterującą pracami Rady grupę pseudo uzdrowicieli się wyczerpuje. Odwołanie prezes zarządu to obnażenie przez Radę własnych słabości. Czas pomyśleć o przegonieniu tego towarzystwa w diabły, póki jeszcze nie zdążyli napsuć za dużo.
Mam nadzieję, że nowa Rada znajdzie skuteczny sposób na wyegzekwowanie zadłużeń czynszowych od nierzetelnych spółdzielców. Zadłużenie wzrasta w zastraszającym tempie, jesli nie będzie działania spółdzielnia utraci płynność finansową i dopiero zaczną się schody. Co do byłej Prezes - nie podzielam poglądów osób totalnie krytykujących sposób zarządzania - lustracje i kontrole zewnetrzne nie wykazały istotnych uchybień przez wszystkie 16 lat kierowania przez nią spółdzielnią.Prawda jest taka, że nowa Rada w ogóle nie szła na współprace z zarządem, od razu była nastawiona na wyrzucenie pani Budo i dopięła swego. Cóż to za zarzut: utrata zaufania? Tak zawsze można przykryć nieumiejętność określenia powodów. znajdujących pokrycie w faktach. Ci co krzyczą, że osiedle jest w rozsypce zapominają, że istotne prace wymagają nakładów któr musieliby pokryć mieszkańcy. Stąd rezygnacja z dofinansowania unijnego do placu zabaw (700 tys. zł przyznane staraniem byłej Prezes) to zapowiedź beznadziejnych "rządów" nowej Rady. Ale obym sie mylił.
Zgadzam sie z "amen" :Nie robić ogródka jordanowskiego z tyłu kościoła! Tam powinien stać krzyż i tam powinna być Polska!