do stary członek, faktycznie jestes czlonek.
do Znam i wiem,
Powiedz kto jest kapusiem, a kto wyrzucony? Skrzykuj się i działaj taka jest demokracja. Podniesiesz czynsze, opłaty za wode, za sprzatanie, ale ogrodek bedzie. No i oczywiscie pensje Zarzadu i Prezesa, a jak zanam zycie to jestes jedna i ta sama osoba. Ile masz pensji 5 tys? 6 tys? no powiedz szczerze. I kto tu zyje za pieniadze spłodzielców?
Po to powołaliśmy nową Radę Nadzorczą by ukrócic to co dotychaczas działo się na Zawadzie. Dajmy im czas na działanie. A nie po 2 miesiącach, robioną nagonką na usługach obecnego Zarządu, chcecie ją odwoływać. Czy można odwołać, można, to demokracja, ale czy będzie lepiej? Trzeba stare wytrzebić by nowe mogło działać.
Ciekaw jestem, czy wszyscy piszący byliby tacy odważni w słowach :buraki, staruchy, gdyby trzeba było sie podpisać z nazwiska i imienia?
Zgadzam sie z opiniami, którzy piszą, ze rządzi Zarząd! Kto z was przeczytał ze zrozumieniem większym, czy mniejszym Statut Spółdzielni?
Z pewnością jest tam napisane ile zarabia rada nadzorcza. Żadna tajemnica. A ile zarabia Zarząd. Wszak to są osoby publiczne. niech pokażą swój PIT i wszystko bedzie jasne!
Do "znam i wiem" - chciałbym poznac tych pseudodzialaczy, o których piszesz - z nazwiska. Trochę straciłeś u mnie wiarygodność pisząc, ze rada pobiera" normalne wynagrodzenie" - to znaczy jakie? Regulamin wynagradzania rady jest powszechnie dostepny, Walne Zgromadzenie go nie zmieniło, moze uczyni to następne, jesli nowi radni podejdą z honorem do tematu - głosili przecież kandydujac, że nie będą wynagrodzenia pobierać. Z drugiej strony - jesli jakies gremium ma dobrze pracować i faktycznie angażować się w nasze sprawy, to nie wydaje mi się, ze ktokolwiek sprawny umysłowo i posiadający potrzebne kompetencje będzie pracował za free. Stąd moim zdaniem praca rady bez jakiejkolwiek odplatnosci za poświęcony czas, to utopia. Ale nie dotyczy to obecnie wybranej Rady - oni szli pod hasłami rezygnacji z pobierania wynagrodzenia, więc powinni słowa dotrzymać. W sprawie ogrodu jordanowskiego - spółdzielnia jest juz właściwie bankrutem - nie ma żadnej rezerwy środków na pokrycie różnic rozliczeniowych za ciepło i inne. Musi sięgnąć do kieszeni mieszkańców, nawet jeśli zredukuje ilość pracowników i obniży koszty wynagrodzeń.Stąd każde dodatkowe wydatki, nawet na tak szczytny cel, jak ogródek jordanowski, muszą uzyskać aprobate mieszkańców świadomych, ze muszą na to wyłożyc z własnej kieszeni. Konieczne jest moim zdaniem błyskawiczne uzyskanie miarodajnej opinii mieszkańców z imienną zgodą na zapłacenie ustalonej ( jednorazowo lub rozłożonej w czynszu jako odrebna pozycja) kwoty na pokrtycie kosztów tej inwestycji. I musi zdecydowac większość, a nie jakiekolwiek gremium z Radą włącznie. Jest to sprawdzian dla nowej Rady.
Nie za RADĘ NADZORCZĄ a za ZARZĄD powinniśmy się zabrać wywalić na zbitą buzię. Zarząd jest aby dobrze zarządzał, a w naszej Spółdzielni wszyscy robią co chcą, pracownicy są mało wydajni, no i zadłużenie .Mam wątpliwości czy zamieszkali przy ul.Armii Ludowej chcą tego ogródka, hałas cały dzień w wieczór dla meneli (teraz jest tak pod kościołem), wartość mieszkań spadnie od 10 do 20 tyś.. Mieszkańcy innych ulic chętnie zgadzają się bo to nie pod ich oknami. Na logikę to jeśli już to niech powstanie ale w centrum osiedla np. obok biedronki lub obok biura ZARZĄDU, a wszyscy mieszkańcy będą mieli równą odległość.
Uważam, że spółdzielnia, gdzie jest określona ilość członków, powinna przeprowadzić głosowanie/referendum w tej sprawie. Powinna być opracowana jednoznaczna informacja o inwestycji i kwocie, jaką każdy spółdzielca będzie musiał ponieść na realizację tej inwestycji. Jeżeli większość spółdzielców będzie za poniesieniem dodatkowych kosztów, zarówno Rada, jak i Zarząd ma prawo zrealizować inwestycję. Myślę, że warto włożyć wysiłek, aby opracować skuteczny system głosowania, aby w przyszłości w tego rodzaju trudnych sytuacjach móc podejmować decyzję w taki właśnie sposób. Życzę nowej Radzie dużo roztropności i cierpliwości w tej trudnej pracy.
Do Pana Turleja. Społecznie to można ..... np. zarządzać wspólnotą 20 mieszkań, a nie brać odpowiedzialność za kilkunasto tysieczne osiedle. Społecznie ( pewnie z poparciem zarządu) to rozprowadził Pan pseudoankietę. I co dalej? Dalej to juz trzeba wykładac pieniądze. Nie sądzę, że emeryckie osiedle Zawada Pana poprze i będzie chaciało ze swoich głodowych emerytur płacić za atrakcje dla dzieciaków, wielu nie starcza na czynsz. Zrób Pan porządny plebiscyt.
do stary członek, faktycznie jestes czlonek. do Znam i wiem, Powiedz kto jest kapusiem, a kto wyrzucony? Skrzykuj się i działaj taka jest demokracja. Podniesiesz czynsze, opłaty za wode, za sprzatanie, ale ogrodek bedzie. No i oczywiscie pensje Zarzadu i Prezesa, a jak zanam zycie to jestes jedna i ta sama osoba. Ile masz pensji 5 tys? 6 tys? no powiedz szczerze. I kto tu zyje za pieniadze spłodzielców?
Po to powołaliśmy nową Radę Nadzorczą by ukrócic to co dotychaczas działo się na Zawadzie. Dajmy im czas na działanie. A nie po 2 miesiącach, robioną nagonką na usługach obecnego Zarządu, chcecie ją odwoływać. Czy można odwołać, można, to demokracja, ale czy będzie lepiej? Trzeba stare wytrzebić by nowe mogło działać.
Podobno pan Turlej opłacany jest przez Zarząd
Ciekaw jestem, czy wszyscy piszący byliby tacy odważni w słowach :buraki, staruchy, gdyby trzeba było sie podpisać z nazwiska i imienia? Zgadzam sie z opiniami, którzy piszą, ze rządzi Zarząd! Kto z was przeczytał ze zrozumieniem większym, czy mniejszym Statut Spółdzielni? Z pewnością jest tam napisane ile zarabia rada nadzorcza. Żadna tajemnica. A ile zarabia Zarząd. Wszak to są osoby publiczne. niech pokażą swój PIT i wszystko bedzie jasne!
Do "znam i wiem" - chciałbym poznac tych pseudodzialaczy, o których piszesz - z nazwiska. Trochę straciłeś u mnie wiarygodność pisząc, ze rada pobiera" normalne wynagrodzenie" - to znaczy jakie? Regulamin wynagradzania rady jest powszechnie dostepny, Walne Zgromadzenie go nie zmieniło, moze uczyni to następne, jesli nowi radni podejdą z honorem do tematu - głosili przecież kandydujac, że nie będą wynagrodzenia pobierać. Z drugiej strony - jesli jakies gremium ma dobrze pracować i faktycznie angażować się w nasze sprawy, to nie wydaje mi się, ze ktokolwiek sprawny umysłowo i posiadający potrzebne kompetencje będzie pracował za free. Stąd moim zdaniem praca rady bez jakiejkolwiek odplatnosci za poświęcony czas, to utopia. Ale nie dotyczy to obecnie wybranej Rady - oni szli pod hasłami rezygnacji z pobierania wynagrodzenia, więc powinni słowa dotrzymać. W sprawie ogrodu jordanowskiego - spółdzielnia jest juz właściwie bankrutem - nie ma żadnej rezerwy środków na pokrycie różnic rozliczeniowych za ciepło i inne. Musi sięgnąć do kieszeni mieszkańców, nawet jeśli zredukuje ilość pracowników i obniży koszty wynagrodzeń.Stąd każde dodatkowe wydatki, nawet na tak szczytny cel, jak ogródek jordanowski, muszą uzyskać aprobate mieszkańców świadomych, ze muszą na to wyłożyc z własnej kieszeni. Konieczne jest moim zdaniem błyskawiczne uzyskanie miarodajnej opinii mieszkańców z imienną zgodą na zapłacenie ustalonej ( jednorazowo lub rozłożonej w czynszu jako odrebna pozycja) kwoty na pokrtycie kosztów tej inwestycji. I musi zdecydowac większość, a nie jakiekolwiek gremium z Radą włącznie. Jest to sprawdzian dla nowej Rady.
do kopa: Ale się uśmiałem :) widać już nic nie można robić społecznie, za wszystko trzeba brać pieniądze, tak?
Nie za RADĘ NADZORCZĄ a za ZARZĄD powinniśmy się zabrać wywalić na zbitą buzię. Zarząd jest aby dobrze zarządzał, a w naszej Spółdzielni wszyscy robią co chcą, pracownicy są mało wydajni, no i zadłużenie .Mam wątpliwości czy zamieszkali przy ul.Armii Ludowej chcą tego ogródka, hałas cały dzień w wieczór dla meneli (teraz jest tak pod kościołem), wartość mieszkań spadnie od 10 do 20 tyś.. Mieszkańcy innych ulic chętnie zgadzają się bo to nie pod ich oknami. Na logikę to jeśli już to niech powstanie ale w centrum osiedla np. obok biedronki lub obok biura ZARZĄDU, a wszyscy mieszkańcy będą mieli równą odległość.
Może ci napaleni na ogródek zrobią to w czynie społecznym a nie za kasę Spółdzielni, Zarząd ma lekką rękę na wydatki bo to nie z ich kieszeni.
Uważam, że spółdzielnia, gdzie jest określona ilość członków, powinna przeprowadzić głosowanie/referendum w tej sprawie. Powinna być opracowana jednoznaczna informacja o inwestycji i kwocie, jaką każdy spółdzielca będzie musiał ponieść na realizację tej inwestycji. Jeżeli większość spółdzielców będzie za poniesieniem dodatkowych kosztów, zarówno Rada, jak i Zarząd ma prawo zrealizować inwestycję. Myślę, że warto włożyć wysiłek, aby opracować skuteczny system głosowania, aby w przyszłości w tego rodzaju trudnych sytuacjach móc podejmować decyzję w taki właśnie sposób. Życzę nowej Radzie dużo roztropności i cierpliwości w tej trudnej pracy.
Do Pana Turleja. Społecznie to można ..... np. zarządzać wspólnotą 20 mieszkań, a nie brać odpowiedzialność za kilkunasto tysieczne osiedle. Społecznie ( pewnie z poparciem zarządu) to rozprowadził Pan pseudoankietę. I co dalej? Dalej to juz trzeba wykładac pieniądze. Nie sądzę, że emeryckie osiedle Zawada Pana poprze i będzie chaciało ze swoich głodowych emerytur płacić za atrakcje dla dzieciaków, wielu nie starcza na czynsz. Zrób Pan porządny plebiscyt.