Witaj kolego czy też koleżanko co do krzyża to nie ma to nic wspólnego z wiarą. Natomiast u mnie w domu nie posiadam krzyża i nie będę go posiadał. Jeżeli jesteś katolikiem lub katoliczką to zapewne wiesz co mówi 4 przykazanie Boże Starego Testamentu. Więc nie jest mi on do niczego potrzebny. Natomiast co do pomnika, kamienia czy też tablicy upamiętniającej to oczywiście jestem za. Należy się tym osobą,gdyż były głowami Naszego kochanego Państwa i reprezentowały go w kraju jak i po za jego granicami.Te osoby nie politykowały w piwnicy lecz w Belwederze i tam powinno się ich upamiętnić. Chyba,że Lech Kaczyński nie był Twoim prezydentem ( lecz był wszystkich polaków), skoro uważasz tylko obecnego prezydenta pana Bronisława Komorowskiego to pikietuj w Wa-wie i pokaż jak bardzo polski naród jest na niskim poziomie.
Jeszcze chciałbym się krótko wypowiedzieć iż nie ma to dla mnie najmniejszego znaczenia ,ze byli to ludzie PiS-u bo także byli z PO i gdyby wydarzyło się to w chwili obecnej z obecnym prezydentem panem Komorowskim to również byłbym za postawieniem pomnika czy też kamienia lub tablicy upamiętniającej mojego prezydenta. Mojego państwa, osób które ją tworzyły i reprezentowały Naszej kochanej POLSKI. Wiec skąd to oburzenie, czy może strach przed przyszłością. A może ktoś boi się czegoś ,że prawda okaże się inna .......?
ale typy dzisiaj policja warszawska spod tego krzyża wyprowadzała, jeden taki menel z ochrypniętym głosem przypominał jakiegoś pomocnika rzeźnika z czasów puczu SA Ernsta Röhma, no nie ale elektorat ma ten singiel-bliźniak!
EUREKA! Pałac Kultury i Nauki w Warszawie nazwać imieniem LECHA KACZYŃSKIEGO!!! To będzie nadzwyczajne i GODNE upamiętnienie pamięci eks-prezydenta! Nikt i NIC w Warszawie tego nie przebije! I jest przede wszystkim jeden bardzo ważny powód: PKiN był prezentem i miał nazwę Gruzina Soso Wisarionowicza Dżugaszwilego (pseudonim partyjny Józef Stalin) - a przecież Lech Kaczyński miał świetne kontakty z Gruzją i prezydenten Gruzji Saakaszwilim - a więc mohery do dzieła! To będzie kapitalne upamiętnienie brata waszego guru!
Witaj kolego czy też koleżanko co do krzyża to nie ma to nic wspólnego z wiarą. Natomiast u mnie w domu nie posiadam krzyża i nie będę go posiadał. Jeżeli jesteś katolikiem lub katoliczką to zapewne wiesz co mówi 4 przykazanie Boże Starego Testamentu. Więc nie jest mi on do niczego potrzebny. Natomiast co do pomnika, kamienia czy też tablicy upamiętniającej to oczywiście jestem za. Należy się tym osobą,gdyż były głowami Naszego kochanego Państwa i reprezentowały go w kraju jak i po za jego granicami.Te osoby nie politykowały w piwnicy lecz w Belwederze i tam powinno się ich upamiętnić. Chyba,że Lech Kaczyński nie był Twoim prezydentem ( lecz był wszystkich polaków), skoro uważasz tylko obecnego prezydenta pana Bronisława Komorowskiego to pikietuj w Wa-wie i pokaż jak bardzo polski naród jest na niskim poziomie.
Jeszcze chciałbym się krótko wypowiedzieć iż nie ma to dla mnie najmniejszego znaczenia ,ze byli to ludzie PiS-u bo także byli z PO i gdyby wydarzyło się to w chwili obecnej z obecnym prezydentem panem Komorowskim to również byłbym za postawieniem pomnika czy też kamienia lub tablicy upamiętniającej mojego prezydenta. Mojego państwa, osób które ją tworzyły i reprezentowały Naszej kochanej POLSKI. Wiec skąd to oburzenie, czy może strach przed przyszłością. A może ktoś boi się czegoś ,że prawda okaże się inna .......?
Jak pod krzyzem stac cala dobe to maja sile, a w autobusie to przejechac jeden przystanek musza usiasc. Zabrac RENTY ! :)
Muszę odprowadzać składki do ZUS, żeby utrzymywać te debilne mohery! Już mam dość tego elektoratu PIS!!!
ale typy dzisiaj policja warszawska spod tego krzyża wyprowadzała, jeden taki menel z ochrypniętym głosem przypominał jakiegoś pomocnika rzeźnika z czasów puczu SA Ernsta Röhma, no nie ale elektorat ma ten singiel-bliźniak!
EUREKA! Pałac Kultury i Nauki w Warszawie nazwać imieniem LECHA KACZYŃSKIEGO!!! To będzie nadzwyczajne i GODNE upamiętnienie pamięci eks-prezydenta! Nikt i NIC w Warszawie tego nie przebije! I jest przede wszystkim jeden bardzo ważny powód: PKiN był prezentem i miał nazwę Gruzina Soso Wisarionowicza Dżugaszwilego (pseudonim partyjny Józef Stalin) - a przecież Lech Kaczyński miał świetne kontakty z Gruzją i prezydenten Gruzji Saakaszwilim - a więc mohery do dzieła! To będzie kapitalne upamiętnienie brata waszego guru!