W poniedziałek, Paweł Kowszyński, został zaprzysiężony. Choć nie udało mu się zdobyć wystarczającej ilości głosów, by od początku kadencji zasiąść w Radzie Miasta, to dzięki rezygnacji Małgorzaty Adamowicz (PiS) mandat trafił w jego ręce. Czy odpowiednio wykorzysta daną mu szansę?
Jak Pan się czuje tuż po zaprzysiężeniu?
Nic istotnego nie zmieniło się w moim życiu. Paweł Kowszyński jest nadal Pawłem Kowszyńskim. Na pewno zdobycie mandatu jest wielkim obowiązkiem i honorem. Chciałbym podziękować moich wyborcom i radnym, którzy obdarzyli mnie zaufaniem.
Na 15 września przewodniczący RM, Marek Pruszak, zapowiedział oficjalne ogłoszenie, do jakich Komisji będzie Pan należeć, ale chyba Pan już wie, czym będzie się Pan zajmować.
Wiele lat pracowałem w elbląskiej oświacie, jako nauczyciel, a obecnie jestem zastępcą komendanta wojewódzkiego OHP. Mam nadzór merytoryczny nad jednostkami. Będę chciał zasiadać w Komisji Oświaty, Kultury i Sportu. Jest to szeroka Komisja. Tutaj ważą się losy elbląskiej oświaty, ewentualne propozycje przedkładane przez Prezydenta. Chciałbym mieć na to wpływ. Chciałbym też zasiadać w Komisji Rewizyjnej, jako komisji nadzorczej. Żywo interesują mnie składniki budżetowe naszego miasta, jakie są planowane połączenia lub rozdzielenia jednostek budżetowych.
Radni udzielali już Panu wskazówek?
Każdy z radnych jest cennym źródłem informacji dla nowego radnego. Nie będąc radnym uczestniczyłem w sesjach dość cyklicznie. Wiem, jak funkcjonuje Rada, jacy są radni, jakie Kluby, wiem, jakimi rzeczami zajmują się radni, jak składa się interpelacje. Te rzeczy są znane osobą z „widowni” podczas sesji. Natomiast jako radny na pewno będę zajmować się problemami mieszkańców. W piątek, 2 września, o godz. 13.00 odbędzie się mój pierwszy dyżur. Zapraszam mieszkańców, szczególnie z mojego okręgu nr 5.
Mieszkańcy zgłaszali się już do Pana z problemami?
Dzisiejsze środki komunikacji są nad wyraz otwarte. Prowadzę facebook-a, swojego bloga. Nie będę ukrywał, że parę osób już się do mnie zwróciło z problemami dotyczącymi kilku elbląskich dzielnic. Nie mogłem składać interpelacji w poniedziałek, bo to była sesja nadzwyczajna bez takiej możliwości. Ale 15 września na pewno to zrobię.
Jakie były to problemy?
Chodziło o stan nawierzchni chodników, stan dróg, latarni. To były konkretne sprawy, którymi powinien zajmować się radny. Jeżeli do 15 września niektórych rzeczy nie uda mi się rozwiązać w Urzędzie Miasta to będę składał interpelacje. Czasem jednak sprawę udaje się załatwić przed sesją. Takim przykładem jest boisko na Zatorzu, które było długi czas zarośnięte. Właśnie została tam skoszona trawa, więc nie trzeba się już tym zajmować. Jest to bardzo fajne miejsce dla rodziców z dziećmi.
Będzie Pan walczyć ze stereotypem radnego-bezradnego?
Każdy szczebel władzy ma określone kompetencje. Jestem radnym miejskim i będę zajmować się sprawami, problemami dotyczącymi naszego miasta i elblążan. Jeżeli są sprawy, które wychodzą poza zakres tych kompetencji to tymi sprawami nie będę się zajmować. Na pewno rzeczy, które można załatwić w Radzie Miejskiej będę starać się załatwić. Będę starać się przeforsowywać, dyskutować z innymi radnymi podczas posiedzeń Komisji czy podczas sesji.
Nie wszyscy radni zdecydowali się, by do publicznej wiadomości podać swój numer komórkowy. Jak będzie w Pana przypadku?
Mój telefon był dostępny nawet gdy nie byłem radnym. Jest on i na facebook-u i na blogu, gdzie jest też adres e-mail. Radny jest osobą publiczną. Ukrywać się nie będę. Chodzi przecież o to, żeby wyjść od mieszkańców i rozmawiać. Im większy ma się dostęp do radnego, tym łatwiej jest załatwić sprawę. A często są to sprawy bieżące, które wymagają natychmiastowej interwencji.
Dziękuję za rozmowę.
Z Pawlem Kowszyńskim rozmawiała
Jeszcze jeden koleś do podnoszenia łapki zgodnie z poleceniem komitetu centralnego PiS. Wiec dla miasta nie ma znaczenia czy to jest Kowszyński czy Iksiński - jak każą głosować przeciw udzieleniu absolutorium z wykonania budżetu, to nawet gdy budżet miał nadwyżkę 100 milionów, to i tak Paweł podniesie łapkę przeciw, bo tak kazali - żeby wykonywać polecenia a rozum zostawić w domu. Bo inaczej będzie won z listy przy następnych wyborach do Rady Miasta. Tak działa demokracja partyjna na szczeblu samorządowym
Tylko żeby już nikomu żadnych prac nie pisał (a zwłaszcza blondynkom).
Radzę uważać gdyż jest to pomówienie i narażasz się na konsekwencje prawne.
Anonimowy cwaniak takim jak ty też się można dobrać do tyłka .Wiadomo o co chodzi .Kowszyński już w tej sprawie wydał oświadczenie .Insynuacje to słabość ludzi tchórzliwych A tak na marginesie do Pawła Kowszyńskiego nie można mieć zaufania ,jego słabością jest kariera i to się liczy ,po trupach do celu
Dla mnie to kolejny radny i to wszystko.My mieszkańcy dalej jesteśmy dojeni przez EPEC pomimo wielomilionowej inwestycji.No i tyle spraw nie wyjaśnionych w EPEC, Elaktywni za nasze - kiedy dostaniemy z powrotem te środki.
ledwo siedzi w tej radzie parę dni a już pierniczy głupoty jak pozostali radni-nieporadni!
Będzie dbał "o stan nawierzchni chodników, stan dróg, latarni." "To były konkretne sprawy, którymi powinien zajmować się radny" , a ja k.... myślałem że tymi sprawami zajmuje się Przedsiębiorstwo Dróg i Zieleni Miejskiej, a to wszystko radni robią, normalnie ludzie z żelaza.
Boisko na Zatorzu było zarośnięte i Pani Małgorzata Adamowicz postarała się aby je wykoszono panie radny -bezradny.Ledwo radny a już KŁAMIE ,przykładny pisior,bo w obecnej sytuacji tworzenia NOWEJ HISTORII -KŁAMSTWO MA WIĘKSZĄ WARTOŚĆ NIŻ PIENIĄDZ!!! Jesteś bez jajec radny pawle.
Marudo z PRL czytać ze zrozumieniem to jednak trzeba umieć, bo on podał to jako przykład a nie jako swoją zasługę.
jak mam dać zarabiać na nic nie robieniu takim karierowiczom, to wolę już głosować na postkomunę