Coraz częściej słychać pogłoski jakoby Władysław Mańkut miał reprezentować Sojusz Lewicy Demokratycznej w zbliżających się wyborach parlamentarnych. Sprawdziliśmy czy Przewodniczący Warmińsko - Mazurskiej Rady Wojewódzkiej SLD potwierdzi te plotki.
Można już gratulować kandydatury?
Takiej decyzji jeszcze nie ma. Jest takie oczekiwanie, żebym kandydował. Na razie to nie moja wola.
Czyli były oficjalne rozmowy na ten temat i podła taka propozycja?
Tak. Mało kto pamięta, ale byłem jedynym senatorem Sojuszu Lewicy Demokratycznej szóstej kadencji i być może ostatnim. W kręgach politycznym mówi się, że przy wyborze kandydata trzeba uwzględnić również doświadczenie i gospodarcze, i polityczne, i samorządowe, żeby można było sprawnie się poruszać na tej bardzo trudnej dzisiaj politycznej scenie.
Czuje się Pan na siłach, żeby się z nią zmierzyć?
Jeżeli zdecyduję się, to tak.
Od czego zależy Pana decyzja?
To nie jest skomplikowane. Wszystko zależy od tego, czy będziemy Zjednoczeni jako Lewica występowali na listach wyborczych, na ile będziemy mogli jako Zjednoczeni lepiej zaprezentować nasze propozycje rozwiązań problemów gospodarczych, społecznych i politycznych, które muszą dać lepsze efekty i w Polsce, i dla regionu, a głównie dla Elbląga. Uważam, że dewizą każdego parlamentarzysty, każdego samorządowca, nawet wojewódzkiego, powinno być, że myśleć należy globalnie, ale działać lokalnie, na rzecz społeczności, która wybrała danego parlamentarzystę.
Chciałby Pan startować w nadchodzących wyborach?
Kiedy patrzę na różne propozycje i dotychczasowe dokonania to trochę się we mnie krew burzy. Głównie z perspektywy Elbląga. Niby mamy swoją reprezentację, a na dobrą sprawę niekoniecznie można tak to nazwać. Dlaczego ten Elbląg się tak kurczy? Dlaczego wyjechało ponad 2 tysiące inżynierów? Dlaczego jesteśmy miastem tak zadłużonym? Nie można było skorzystać z pomocy parlamentarzystów?
Czy ma Pan sprecyzowane problemy Elbląga, którymi w pierwszej kolejności zająłby się Pan, gdyby udało się Panu zdobyć mandat?
Rzecz podstawowa to wsparcie rozwiązań finansowych miasta. Bo jeżeli nie wyjdziemy z tej spirali zadłużenia to grożą nam konsekwencje, a tego chciałbym uniknąć jako elblążanin, jako działacz społeczny i polityczny. Mieszkańcy zasługują na to, żeby być traktowani poważnie.
Ale są z osoby z naszego miasta i regionu, które reprezentują nas w Parlamencie. Nie udało im się zadziałać w tej sprawie, czy Pana zdaniem w ogóle nie próbowali?
Myślę, że być może w pogoni za różnymi rozwiązaniami umknęło im coś, co jest niezwykle ważne, że jest również miasto, z którego się pochodzi. Być może zbyt duża wiara w swoich przedstawicieli w samorządzie, którzy wcześniej byli, się tak kończy, kiedy nie ma się pełnego oglądu na podejmowane decyzje.
Kiedy zapadną ostateczne decyzje dotyczące Pana ewentualnego kandydowania?
Przyszły tydzień będzie decydujący. Sądzę, że będziemy na ten temat rozmawiali nie raz.
Będą to burzliwe dyskusje?
Sądzę, że będą.
Dziękuję za rozmowę.
Z Władysławem Mańkutem rozmawiała
Boże widzisz i nie grzmisz.!!!!
Panie Władysławie - dziękujemy już i prosimy o kandydata młodego pokolenia , który zaproponuje inną wizjęę rozwoju kraju i miasta.
aby koryto było! a co ten pan zrobił dobrego dla Elbląga ja się pytam???
Panie MaŃKUT ! Sam sobie pan wmówił że jest oczekiwanie. .... chyba od żony. STOP STAREJ SLD. TYLKO ZJEDNOCZONA LEWICA STRACI PRZEZ TAKICH LUDZI JAK PAN, MILER, SENYSZYN . CZARZASTY itp.itd. To już jest koniec. Koryto było smaczne ale już mchem obrosło. NIGDY JUŻ NIE ZAGŁOSUJEMY NA LISTY GDZIE BĘDĄ TACY WŁAŚNIE LUDZIE KTÓRZY NIC NIE ZROBILI DLA OJCZYZNY JENO PADLI NA KOLANA PRZED KLEREM.
Czyje oczekiwanie? na pewno nie nasze. Panie kochany czas na młodych.
Mamy dziwną demokrację. Wyborcy mogą wybierać kandydatów, których partie polityczne wystawią na listy ale nie mają wpływu na to kto na tych listach będzie. Problem polskiej demokracji to komunistyczny sposób funkcjonowania partii politycznych i wyłaniania kandydatów na listy wyborcze. Czy ktoś się pytał zwolenników lewicy czy prawicy czy chcą Pana Mańkuta, Wcisłę na swoich przedstawicieli? PZPR też nie pytała i wystawiała wiernych przy ***sów wodza. PZPR nie musiała fałszować wyborów. Powinni postępować tak jak teraz PO PIS SLD i mówić wybory to święty demokratyczny obowiązek To odziedziczone geny po komunizmie powodują takie działanie partii. Jest oczekiwanie żeby Pan Mańkut kandydował. Tylko czyje oczekiwanie? Wodza czy wyborców?
proszę o nazwiska tych rozrzutnych wyborców promujących tego komucha!!!!!!!
Oczekiwanie? Czyje? Chyba samego Pana Manskuta?
zacytuję klasyka s***** dziadu
jest oczekiwanie aby pan zamilkł