Janusz Nowak: Do Parlamentu powinni wejść ludzie, którzy mają doświadczenie. Ja to doświadczenie mam

Trwa polityczna zgadywanka, na kogo w nadchodzących wyborach parlamentarnych postawią partie. Może się wydawać, że lokalna scena polityczna jest poukładana, a każde z ugrupowań ma kilka pewnych, wypracowanych nazwisk. Czasem jednak dochodzi do zaskakujących decyzji.

Jednym z najmocniejszych nazwisk Sojuszu Lewicy Demokratycznej jest Janusz Nowak. Pół roku temu objął on stanowisko wiceprezydenta Elbląga. Nietrudno przewidzieć, że piastując takie stanowisko ciężko będzie go znaleźć na listach.

- W momencie, kiedy zdecydowałem się przyjąć propozycję Prezydenta, żeby stanąć u jego boku i pracować na rzecz miasta, byłoby z mojej strony nieodpowiedzialnym decydowanie się na kandydowanie na parlamentarzystę - przyznał Janusz Nowak. - Zdecydowałem się na to, by być wiceprezydentem i chcę dokończyć to, co zacząłem.

Wiceprezydent przyznaje jednak, że gdyby nie obecnie pełniona funkcja startowałby w wyborach zapowiedzianych na październik. - Poważnie rozważałbym taką możliwość dlatego, że uważam, że do Parlamentu powinni wejść ludzie, którzy mają doświadczenie. Ja to doświadczenie mam - stwierdził.

Plotki głoszą, że na posła z ramia SLD startować będzie Władysław Mańkut, były wojewoda elbląski. - Jesteśmy jeszcze przed decyzjami na szczeblu wojewódzkim. Nie chciałbym wychodzić przed orkiestrę - zaznaczył Janusz Nowak.

Z informacji, jakie otrzymaliśmy Władysław Mańkut uzyskał poparcie lokalnych struktur SLD. Janusz Nowak potwierdził, że były wojewoda uzyskał  rekomendację.

Nasza organizacja składa się z kół. Nasze koła zarekomendowały pana Mańkuta na to, aby kandydował. Natomiast ostateczne decyzje zapadną dopiero w Warszawie

- przyznał.

Co może stanąć na przeszkodzie? - Jest koalicja, więc w naszym elbląskim okręgu wyborczym pierwsze miejsca mogą zostać przekazane koalicjantom, a wtedy nasi kandydaci będą rozpatrywać, czy  kandydować, czy nie. Oczywiście łatwiej jest kandydować z pierwszego miejsca niż z dziesiątego - podkreśli wiceprezydent Elbląga.

We wtorek, 4 lipca, o komentarz w sprawie swojej ewentualnej kandydatury poprosiliśmy Jerzego Wilka (PiS), byłego Prezydenta Elbląga. - To są plotki. Dopiero pod koniec sierpnia komitet polityczny PiS-u ma zastanawiać się nad budową list do Sejmu i Senatu. Do tej pory to jeśli ktoś mówi, że jest na liście czy, że będzie na liście, to są jego pobożne życzenia - zaznaczył Jerzy Wilk.

Jak takie stanowisko skomentował Janusz Nowak? - Nie zaskoczyło mnie to, bo tak naprawdę polityk nie powinien  przedstawiać ostatecznych sądów w momencie, kiedy nie ma ostatecznej decyzji. Zachował się jak rasowy polityk - powiedział wiceprezydent Elbląga.

Szeroko wśród naszych internautów komentowana była kandydatura Jerzego Wcisły (PO) na senatora.

Platforma ma kilka osób, które mogłyby być dobrymi kandydatami zarówno do Sejmu, jak i do Senatu. Jerzy Wcisła, co by nie mówić, jest doświadczoną osobą w pracy samorządowej i to na szczeblu gminnym, jak i wojewódzkim. Podobnie jak wielu innych kandydatów

- mówił Janusz Nowak.

Mimo pojawiających się głosów o kandydaturze Antoniego Czyżyka, ostatecznie Platforma nie zdecydowała się na niego postawić. - Mówiąc o tych kilku osobach miałem też na myśli Antoniego Czyżyka. Trudno mi powiedzieć, dlaczego nie będzie go na tych listach. Myślę, że byłby on dobrym kandydatem - podkreślił Janusz Nowak. - Tak samo dobrych kandydatów ma i PO i SLD, i PiS, i pewnie inne ugrupowania.

Mimo usilnych starań nie udało nam się namówić Janusza Nowaka do podania choć kilku nazwisk, które na spotkaniach regionalnych zostaną zarekomendowane przez elbląskie struktury SLD.

Nie chciałbym w tej chwili wymieniać nazwisk, bo stety albo niestety, jest taka praktyka we wszystkich partiach, że jest tzw. desant. Może okazać się, że władze krajowe zdecydują, że przyjdzie ktoś z zewnątrz i wcale niekoniecznie z SLD. My jesteśmy gotowi, aby powalczyć o tych,  którzy tutaj, lokalnie działają

-przyznał Janusz Nowak.