W pierwszą rocznicę swojej prezydentury Grzegorz Nowaczyk udzielił nam wywiadu, w którym odpowiadał na pytania dotyczące realizacji swoich przedwyborczych obietnic. A jak dotychczasowe decyzje Prezydenta Elbląga oceniają przewodniczący klubów radnych? Dziś pierwszy rok prezydentury Grzegorza Nowaczyka podsumował Antoni Czyżyk (PO).
Jak ocenia Pan pierwszy rok prezydentury Grzegorza Nowaczyka?
Myślę, że był to rok ciekawy dla nowej władzy. Jeśli ktoś wchodzi na nowe miejsce pracy musi dobrze zorientować się w sytuacji – skrupulatnie obejrzeć wszystkie dokumenty, regulaminy funkcjonujące w urzędzie, zorientować się w strukturze organizacyjnej i zdiagnozować to, co można poprawić. Ten rok był rokiem, w którym nastąpiła konsolidacja finansów miejskich, Prezydent i Radni przyjrzeli się finansom, które były planowane w poprzednim roku, a które były realizowane w tym. Korekty czy konsolidacja wydatków bieżących spowodowała, że ten budżet się ustabilizował. Najważniejsze jest to, by na tym pierwszym etapie startu zrównoważyć koszty z przychodami i zobaczyć, jak to w ciągu roku funkcjonuje, żeby można było zbudować strategię na przyszłość. Myślę, że ten rok miał mieć taki cel. Nastąpiło dużo zmian. Widzę dużą aktywność Prezydenta i Wiceprezydentów, otwartości do społeczeństwa, reagowania na bieżące potrzeby. Planowanie dalekosiężne wymaga czasu i zaangażowania wielu procedur.
Podczas sondy przeprowadzonej przez naszą redakcję, ponad połowa internautów negatywnie oceniła ten czas. Sądzi Pan, że to krzywdząca ocena?
Wszystko można zanegować. Po poprzedniej debacie budżetowej, która odbyła się w godzinach porannych internauci pisali, że w takich godzinach debaty nie powinny się odbywać, że elblążanie mają tyle potrzeb i tyle propozycji, i chcieliby się spotkać, ale w późniejszych godzinach. W środę, 14 grudnia, odbywała się druga debata budżetowa, która rozpoczęła się o godzinie 17:00, a mimo to przyszło bardzo mało osób. Kolejnym przykładem jest zeszłym rok, kiedy zdobywaliśmy (Formacja Lotos Jantar – przy. red.) Mistrzostwo Świata. To też to było zanegowane. Internauci pisali, że wygraliśmy dlatego, że to było w Elblągu. Myślę, że malkontentów jest sporo i zawsze tak będzie. Rozumiem, że wszyscy chcielibyśmy, żeby Prezydent miał magiczną różdżkę i za jednym machnięciem wszystkie obietnice i plany udało się zrealizować. Też bym tak chciał, ale myślę, że wszyscy jesteśmy dorośli i widzimy, co się dzieje na rynkach europejskich i my jako Polska, jako Elbląg również to odczuwamy. Sukcesem tej władzy jest to, że nie wycofaliśmy się z żadnych inwestycji, mimo, że te inwestycje nas dużo kosztują.
Program wyborczy Pana Prezydenta był bardzo ambitny, więc może dlatego oczekiwania są takie duże.
Ja się bardzo cieszę, że program jest ambitny, bo to znaczy, że potencjał twórczy Pana Prezydenta i osób, z którymi tworzył ten program, jest duży. Był to program na cztery lata, więc wciąż są szanse na jego realizację.
A jest on do zrealizowania?
Myślę, że wszystko jest do zrealizowania i uważam, że należy z tego programu wyborczego zaczynać wykreślać to, co już się udało zrobić. A parę rzeczy już się udało zapoczątkować. To, że istniejemy w ogólnopolskich publikacjach promujących potencjał Elbląga to już jest dużo. Promocja została uskuteczniona tak, by o nas wiedziano, że mamy tereny inwestycyjne, że mamy Park Technologiczny, że jesteśmy ośrodkiem, który nastawia się na turystykę, że chcemy inwestować w nowoczesne technologie.
Prezydent mówił, że miniony rok spędził na wykonywaniu rzeczy „niemedialnych”. Elblążanie oczekiwali, że po roku przynajmniej dowiedzą się, kiedy powstanie Aquapark, nowy stadion, kiedy Elbląski Park Technologiczny zacznie tętnić życiem. Czy może Pan wymienić parę tych „niemedialnych” pozytywów?
Pozytywów jest wiele. Ktoś może mieć pretensje, że nie budujemy nowego stadionu, tylko modernizujemy stary stadion przy ulicy Agrykola. Mądrość i racjonalność tego zadania wzięła górę. Teren jest uzbrojony w infrastrukturę techniczną, a to jest obniżenie kosztów. Podobna sytuacja miała miejsce w Warszawie przy budowie Stadionu Narodowego. Wydaje mi się, że każdy rozsądny elblążanin powie, że to jest bardzo racjonalny wybór. To miejsce może stać się swoistym centrum sportu. To nie będzie obiekt tylko dla piłkarzy. Elbląski Park Technologiczny dzisiaj nie przynosi bezpośrednich korzyści, co więcej musimy do niego co roku dokładać 2,5 miliona, które można byłoby wykorzystać np. na zmodernizowanie jakiejś ulicy. Ale jeśli mówimy, że Elbląg ma być nowoczesny, uzbrojony w nowe technologie, to trzeba najpierw wybudować infrastrukturę, aby pokazać młodej kadrze, którą trzeba pozyskać, że warto do nas przyjechać. Myślę, że Park Technologiczny może przynieść korzyści, ale na efekty trzeba będzie poczekać może i pięć lat.
Ale czy Elbląg na to stać?
Trzeba zwrócić uwagę na konstrukcję projektową przekazanych środków z Unii Europejskiej. Start w konkursie, ocena projektu i potem realizacja i tzw. ciągłość projektu po zakończeniu inwestycji. Ten proces trwa 5-6 lat. Alternatywa jest taka, że inwestycja jest utrzymywana przez kolejne lata i realizowane są zakładane wskaźniki, jak np. zatrudnienie, albo przerywamy ten proces i oddajemy np. te 100 milionów, bo ciągłość projektu nie została zachowana. Według projektu mamy pięć lat na to, aby Park Technologiczny zaczął funkcjonować. Musimy być poważnym partnerem dla instytucji zarządzającej Samorządu Województwa, a zarazem wiarygodni dla naszych partnerów w Unii. Być może elblążanie nie wiedzą o tym, że każda inwestycja unijna to jest minimum pięcioletnia ciągłość projektu.
Elblążanie nie wiedzą również, kiedy powstaną kładki, których brak utrudnia życie mieszkańcom.
Nawet jeżeli będziemy mówili, że te rozebrane kładki dziś przeszkadzają w dobrym funkcjonowaniu mieszkańców na Zawodziu, trzeba pamiętać, że zrobiono badania i owszem można powiedzieć, że władzy nie udało się dotrzymać terminów. Tylko, że jeżeli wykonawca wchodzi na budowę mając dokumentację opracowaną cztery lata temu, robi odwierty i okazuje się, że tę dokumentację trzeba przeprojektować, bo np. przyczółki muszą być wzmocnione, to wszystko wymaga dodatkowego czasu. Czy mieszkańcy Elbląga wiedzą, że gdy skończymy te kładki, konieczna będzie ich codzienna obsługa przy zwodzeniu, przy jednoczesnym braku rozwiązania problemu z mostem w Nowakowie? Taki jest zapis w projekcie. Możemy się skarżyć na to, że ten projekt przejęliśmy. Cieszymy się jednak, że nasz poprzednik podjął się trudu projektowania i zmiany tych kładek, bo to pomoże elblążanom, ale z drugiej strony musimy wiedzieć, że te koszty będziemy my wszyscy ponosili przez pięć lat. O takich rzeczach już się nie mówi, a ludzie, którzy nie czytają dokumentacji i warunków, które trzeba spełnić, nie wiedzą z czym dane decyzje się wiążą.
A może Pan zdradzić z czym wiąże się Strefa Płatnego Parkowania? Dla elblążan niezrozumiałe jest na przykład dlaczego w naszym mieście pojawiły się Strefy, które obowiązują aż do godziny 20-tej. Nawet w Trójmieście, czy Olsztynie za parkowanie nie płaci się wieczorami.
Oczywiście to jest dobre pytanie i ja, jako radny, spotykam się z elblążanami, którzy skarżą się na to. Mogę jedynie przyznać im rację. Myślę, że jeśli chcemy być dojrzałym, europejskim miastem, to musimy przyglądać się miastom, które dawno takie Strefy wprowadziły. Trendy rozwojowe mówią o tym, że musimy być społeczeństwem ekologicznym, przez co koniecznym staje się korzystanie z komunikacji miejskiej i rowerowej. Dążymy, by komunikacja była bardziej skuteczna, bardziej mobilna, reagująca na potrzeby pasażerów.
Nie można było tego zrobić w innej kolejności? Najpierw usprawnić komunikację miejską, a potem przekonywać mieszkańców, by z niej korzystali?
To poprawia właśnie skuteczność działań w zakresie usprawniania komunikacji miejskiej. Wydaje mi się, że centrum miasta musi być miejscem, gdzie ruch samochodowy musi być ograniczony. Na Starówce samochody były zaparkowane wszędzie i elblążanin, który tu przyjeżdżał denerwował się, że nie ma gdzie zaparkować. Dzisiaj możemy powiedzieć, że trzeba zweryfikować czas postoju. Zbieramy teraz opinie mieszkańców Elbląga. Sam zgłosiłem swoją opinię. To jest trudny temat, ale mam nadzieję, że w najbliższym czasie będzie brany pod uwagę głos ludzi, którzy tam pracują, mieszkają i dzięki temu będą pozytywne rozwiązania.
Kolejną niepokojącą elblążan podwyżką była podwyżka opłat za przedszkola.
Trzeba patrzeć nie tylko na to, że jest podwyżka opłat za przedszkola, ale również trzeba wiedzieć dlaczego ona jest. A jest dlatego, że ustawodawca wprowadził takie zasady: pięć godzin bezpłatnych, a pozostałe godziny są płatne. Temu systemowi trzeba się przyjrzeć. My, jako samorząd miejski, realizowaliśmy tylko wprowadzenie ustawy, która nakazywała nam takie rzeczy. Oczywiście można powiedzieć, że Pan Prezydent Elbląga wpłynął na to, że Sejm podjął taką ustawę (śmiech). Bądźmy osobami racjonalnymi. Prawda jest taka, że samorządy, obarczone wszystkimi ustawami, muszą ponosić tego konsekwencje.
Za wszystkie tego typu rewolucje elblążanie obwiniają naszą, lokalną władzę, na czele z Prezydentem Nowaczykiem.
Być może musimy częściej uświadamiać mieszkańców, że my jesteśmy samorządem, który przestrzega zasad prawa i myślę, że jednym z większych sukcesów jest uporządkowanie i próba naprawy wszystkich działań w oświacie, związanych z finansowaniem oraz opieka merytoryczna. Jeśli chodzi o przedszkola, to Urząd Miejski i Pani Prezydent Kluge pracują nad tym, żeby w najbliższym czasie wyjść z inicjatywą poprawienia tego, co w szybkim tempie wprowadził ustawowo Sejm.
Zbliżają się święta. Czego życzy Pan Panu Prezydentowi na kolejny rok prezydentury?
Życzę mądrości w podejmowaniu decyzji, racjonalności w wydatkowaniu i budżetowaniu wszystkich kosztów, odwagi w podejmowaniu decyzji, które teraz mogą wydawać się niebezpieczne i być niepopularne, ale może przynieść skutek pozytywny za 5-10 lat. Zyczę też przewidywalności tego, co elblążanie chcieliby mieć zrealizowane. Każdy prezydent, burmistrz, wójt chce być zadowolony z własnej władzy, ale w ocenie mieszkańców. I tego życzę, żeby rok następny był dla Prezydenta Nowaczyka łatwiejszy i żeby budżet, który jest konstruowany w tej chwili spełnił oczekiwania elblążan, bo to będzie budżet po raz pierwszy konstruowany przez tę władzę. Życzę, żeby ta mądrość, która była przez ten rok zdobywana przełożyła się na sukces roku 2012. Poza tym życzę radości z wykonywania tego, co Pan Prezydent robi.
Oj Antoś ................ przydentowi
Zdecydowanie lepiej niż rozmówca wypadła dziennikarka. Czegóż jednak można się było spodziewać po prominencie PO, oceniającym "swojego" prezydenta miasta. Pan Czyżyk sprawia wrażenie osoby nieprzygotowanej do rozmowy, a może po prostu gospodarka miejska średnio go interesuje.
To nie chodzi o przygotowanie ,tylko brak wiedzy, wystarczy spojrzec na działalnosć Pana Radnego....
Brak wiedzy u Pana CZ. to jak może byc przygotowany.
maj nejm is toni... an toni//// pewnie ze nowal wladza oswoila sie z korytem stanowiska juz sa kolejne sie docieraja inwestycje rozdzielone/// pan toni niech moze choreografie napisze na elblaskie tance na lodzie bo lodowisko marnieje
Te ludziska to was nic a nic nie rozumieją, a wy macie przecie na wszystko alibi. Jak ludzie PO mający władzę w sejmie i samorządzie mogą zwalniać się z odpowiedzialności. Ktoś sP... dokumentacje? - zwrócił wynagrodzenie? To że unia czegoś wymaga to was nie zwalnia z racjonalnej polityki i nie uprawnia do wywalania w błoto 2,5 mln, zagospodarujcie ten budynek chociaż tymczasowo odnoszę wrażenie że wy państwo przy korycie jesteście nieodpowiedzialnymi idiotami. Macie tak nonszalancki stosunek do marnotrawstwa publicznych pieniędzy że jest to dla mnie wprost niepojęte. W swoim tumaństwie prześcigneliście już legendarną komunę. Szkoda żeś pan felietonu nie popełnił. Nikt was krytykuje nie za inteligencję mądrość gospodarność roztropność - nawet malkontenci
Przede wszystkim pozdrawiam serdecznie Pana Antoniego, którego uważam za jednego z niewielu dżentelmenów w Radzie Miasta. Jeszcze raz gratuluję wyniku wyborczego i uzyskania 1207 głosów co świadczy samo przez się. Wielu zasiadających w radzie nie uzyskało nawet ¼ takiej ilości głosów społeczeństwa!!! Oczywiście nie wierzę w zbiorową histerie i pomyłkę ponad 1200 osób!!!BRAWO!!!Po tak wielkim awansie społecznym i uzyskaniu mandatu radnego Pan Czyżyk nadal rozpoznaje zwykłych obywateli takich jak ja potrafi wyciągnąć rękę i się przywitać , zamienić kilka słów, wysłuchać i poradzić. To rzadkość!!!! Podkreślam, że nie jestem członkiem PO czy tez fanem ale cieszę się, że nastąpiła zmiana władzy w Elblągu i dla mnie komunizm w Elblągu został obalony dopiero w zeszłorocznych wyborach!!! Oczywiście pierwszy rok rządów Pana Nowaczyka uważam za bardzo ciekawy, gdzie było wiele bardzo dobrych zmian choćby personalnych ale i uważam, że kilka spraw nie załatwiono wystarczająco jasno- na przykład chciałbym poznać dokładnie Raport przejęcia urzędu!!! Panie Antoni proszę nie przejmować się negatywnymi wpisami ponieważ jak mówi powiedzenie siłę człowieka można określić na podstawie ilości jego przeciwników!!! Pozdrawiam serdecznie i życzę spokojnych świąt Panu oraz wszystkim Panu życzliwym!
Ty AntyKomuch jak jesteś tak słodko pierd... y to czemu się nie podpisałeś z imienia i nazwiska ,wstydzisz sie go czy po prostu jest coś innego na rzeczy
idzie pan z nowaczykiem razem w di....y jestescie w jednej sekcie u tuska a pan antoni to chyba z ksiezyca spadl
AntyKomuch - nie 1200 a więcej osób nie wiedziało o co chodzi i tylko, tylko, tylko wydana kasa i obietnice bez pokrycia zrobiły z tych ludzi radnych a z innych posłów i senatorów ( vide WGD ). Sinusoida wyborów raz ci drugi raz tamci. Nie łudź się, że wyborcy są świadomi. Tydzień przed ostatnimi duża część wyborów chciała głosować " na prezydenta" na Palikota bo nie wiedzieli do jakich wyborów idą . Nikt nie będzie szanował publicznych pieniędzy bez bata nad karkiem