„Iluzja nie jest zwykłym pokazywaniem sztuczek, wyciąganiem monety z ucha dziecka itp., bo niektórzy właśnie tak na nią patrzą. W moim rozumieniu dzięki iluzji budzimy w ludziach marzenia. Dążymy do, jak to powiedział Copperfield, przekraczania granic własnej wyobraźni. Ludzie marzą o lataniu, nieśmiertelności, przemieszczaniu się z jednego końca świata na drugi w parę sekund... Dzięki nam mogą chociaż przez chwilę poczuć, że ich marzenia istotnie się spełniają”.
Kamil Radziszewski jest studentem Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Elblągu. Iluzją zajmuje się praktycznie od 9 roku życia, bo właśnie wtedy, jak twierdzi, obejrzał po raz pierwszy występ słynnego iluzjonisty – David’a Copperfield’a. Od tamtej pory starał się zgłębiać tajniki „magii”. „Początkowo ćwiczyłem standardy tzn. zwyczajne manipulacje jak np. znikanie monety. Później zacząłem robić rekwizyty. Pierwszym jaki udało mi się stworzyć były Piłeczki Chickago – pojawianie się i znikanie piłeczek”. Jakieś dwa lata temu Kamil poznał innego elbląskiego iluzjonistę, który to wprowadził go w prawdziwy świat iluzji. Najpierw ćwiczyli układy, a potem dawali już własne występy m.in. w przedszkolach, w ramach Paki dla dzieciaka czy na Dniach Elbląga.
„Jak wiadomo iluzja to złudzenie, które wywołujemy świadomie. Są osoby, które chcą poznawać jej sekrety, ale są i takie, które wolałyby ją również praktykować. Ja osobiście przestrzegam przed poprzestawaniem na tym pierwszym, bo wtedy iluzja traci swój urok. Wyjaśnienia potrafią być tak zaskakujące, że w konsekwencji tylko zniechęcają do dalszego oglądania pokazów. Iluzja żyje dzięki sekretom – jeśli nie zamierzasz jej praktykować, żyj lepiej w nieświadomości, bo wtedy to, co robimy nadal będzie miło sens”.
Jestem pod wrazeniem :D
Świetnie Kamil że nadal masz do tego wielkie serce! Wiedziałem że uslyszę o Tobie. Tak trzymaj i powodzenia na studiach!
kontakt ze mna : GG 3681135 :D