Wisława Szymborska urodziła się 2 lipca 1923 roku w Bninie pod Poznaniem. Jej ojciec był zarządcą majątków, m. in. hrabiego Zamoyskiego, mama w czasie I wojny światowej pracowała w kancelarii ks. Kazimierza Lubomirskiego, tam w Kuźnicach zapoznali się rodzice poetki, później mieszkali w Zakopanem. Wczesne dzieciństwo spędziła w Kórniku, krótki czas mieszkała w Toruniu, ale już od ósmego roku życia związana jest z Krakowem. W tym historycznym mieście królów i drugiej stolicy Polski uczęszczała do szkoły podstawowej a następnie gimnazjum u sióstr Urszulanek. Czasem matury były lata II wojny światowej i okupacji niemieckiej Krakowa, dlatego egzamin dojrzałości zdawała na tajnych kompletach u sióstr Urszulanek. Czy wiersz „ Sen „ z wersami:
"Mój poległy, mój w proch obrócony, mój ziemia,
przybrawszy postać jaką ma na fotografii :
z cieniem liścia na twarzy, z muszlą morską w ręce,
wyrusza do mojego snu”
jest jednym z nielicznych odzwierciedlających tamten czas? Czy należy do cyklu refleksji późniejszej? Nie znalazłam wyjaśnienia. Po wojnie studiowała polonistykę i socjologię na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Debiutowała w 1945 roku w dodatku literackim do „Dziennika Polskiego” wierszem „Szukam słowa”. Tam poznała przyszłego męża, poetę i krytyka literackiego Adama Włodka. Pierwszy tomik Wisławy Szymborskiej "Dlatego żyjemy” ukazał się w 1952 roku, następny, "Pytania zadawane sobie” w 1954 roku. Wiersze z tych wyborów odzwierciedlają problemy etyczno-cywilizacyjne czasu w którym przebiegała młodość autorki. Można tam znaleźć utwory odnoszące się bezpośrednio do wydarzeń wojennych, jak i pisane na kanwie wrażliwości i wydarzeń czasu powojennego, przy ograniczonej jeszcze świadomości historycznej np. wiersz poświęcony Stalinowi, lub inne odnoszące się do wydarzeń ogólnoświatowych, autorka w młodzieńczym odbiorze świata jest dzieckiem swojej epoki, związana z Galicją i Prusami wyrazi szybciej swój sprzeciw w kierunku krytyki np. Bismarcka niż Stalina, chociaż wśród swoich przodków ma również powstańców listopadowych. Pod koniec lat czterdziestych wstępuje do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, w 1952 roku, po publikacji tomiku zostaje członkiem Związku Literatów Polskich i od roku 1953 pracuje w redakcji „Życia Literackiego”, gdzie prowadzi dział poezji i redaguje rubrykę „Poczta literacka”. W 1957 roku ukazał się kolejny tomik Szymborskiej „Wołanie do Yeti”, uznawany za debiut dojrzały, ukazujący pełny intelektualny wymiar jej poezji. Tam znajduje się wiersz „Nic dwa razy”:
„Nic dwa razy się nie zdarza
i nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny”
Lekka autoironia przebija tutaj z wersów o problemie istnienia człowieka w wymiarze jego znikomości, która w dalszych strofach przerodzi się w motyw odejścia miłości. W 1962 roku ukazał się wybór „Sól” z utworem „Rzeka Heraklita”, również o tematyce istnienia i przemijania, igrania w rzece czasu, w rybiej łusce.
W 1966 roku autorka występuje z partii, staje się to na skutek ogólnych nastrojów antysemickich i w wyniku usunięcia z partii Leszka Kołakowskiego, wielkiego filozofa i intelektualisty. Mieszkanie i życie w Krakowie sprawia, że dojrzewa mniej prowincjalnie, na bieżąco uczestniczy w życiu społeczno-kulturalnym i politycznym kraju podejmując we właściwym czasie poważne decyzje. W 1967 roku ukazuje się tomik „Sto pociech” z tytułowym utworem w którym napisze o człowieku:
„Zachciało mu się szczęścia,
zachciało mu się prawdy,
zachciało mu się wieczności,
patrzcie go!"
W 1968 roku publikuje cotygodniowy felieton „Lektury nadobowiązkowe”. Ukazują się kolejne wybory wierszy „Wszelki wypadek” (1972); „Wielka Liczba” (1976); „Ludzie na moście” (1986); „Koniec i początek” (1992). W 1976 roku rezygnuje z pracy w „Życiu literackim”, a od dnia wprowadzenia stanu wojennego 13.12.1981 należy do krakowskiego podziemia literackiego. Jest jedną z założycielek istniejącego do 1989 roku „Stowarzyszenia Pisarzy Polskich”. Lata pracy redakcyjnej i kontakt z wydawcami światowymi osobiste Szymborskiej i grupy przyjaciół przyczyniły się do tłumaczeń wierszy znakomitej poetki na wiele języków świata, jest też obok T. Różewicza i Z. Herberta. od kilkudziesięciu lat Szymborska w kanonie lektur szkolnych z utworami takimi jak: „ Rozmowa z kamieniem” i „Minuta ciszy po Ludwice Wawrzyńskiej”, wierszu, który eksponował postawy zdecydowane, w czasie zagrożenia, od nich bowiem zależał byt wielu istnień.
„A ty dokąd,
tam już tylko dym i płomień!
- tam jest czworo cudzych dzieci
idę po nie!"
Wzrusza wierszem o służącej Hani, już spoza kanonu lektur , której patelnie, garnki i różańce ze skupieniem opisuje i wzrusza także, ale inaczej wierszem „Urodziny”. Zachwyca i interesuje się przyrodą, lubi zwierzęta do tego stopnia, że nie wyobraża sobie, że mogą one, podobnie jak ludzie, pokochać pracę na scenie i arenie.
W 1996 roku Wisława Szymborska za swoją literacką twórczość otrzymała Nagrodę Nobla, wcześniej była laureatką nagród literackich o krajowym zasięgu jak: Nagrody Kościeliskich (1960), nagród Polskiego PEN Clubu (1980, 1996), Nagrody Goethego(1991), nagrody Herdera (1995), w 2001 roku otrzymała dyplom honorowego członka Amerykańskiej Akademii Sztuki i Literatury. W roku 2002, sześć lat po otrzymaniu nagrody Nobla ukazał się jej kolejny tomik poetycki, zatytułowany „Chwila”. W roku 2003 świętowano 80-te urodziny sędziwej autorki, w tym też roku jej tomik wierszy otrzymał pierwszą nagrodę w konkursie na najpiękniej wydaną książkę roku. Opracowanie graficzne dodała Ewa Hołoweńko-Matuszewska. W roku 2004 wygłosiła pisarka ze łzami w oczach mową pożegnalną w czasie pogrzebu starszego kolegi po piórze Czesława Miłosza, w tym też roku przetłumaczono jej wybór wierszy „Może być bez tytułu” na język hindi. W roku 2005 pożegnała największego Polaka, Ojca Świętego, Jana Pawła II.
Do dzisiaj najserdeczniej związana jest z Krakowem i środowiskiem krakowskich intelektualistów, jako pracownik wydawnictw literackich znała lub przyjaźniła się z wieloma równie wybitnymi pisarzami swojego czasu: Julianem Przybosiem, Zbigniewem Herbertem, Czesławem Miłoszem, Kornelem Filipowiczem i innymi których spotkać można wśród żyjących jak Tadeusz Różewicz, Sławomir Mrożek. Drugą jej pasją, poza pisaniem wierszy jest wyklejanie pocztówek – kolaży, które potem wysyła do szerokiego kręgu swoich przyjaciół. Posiada wspaniałe poczucie humoru, autoironii i dystansu wobec niefortunnych wydarzeń, które się czasem każdemu mogą przytrafić, nawet takiej pupilce losu, do jakich chyba można zaliczyć Wisławę Szymborską i ukończy za kilka dni 82 lata.
Oprac. własne na podstawie wyborów wierszy i opracowań krytycznych m. in. ”Radość czytania Szymborskiej”; M. Fox „Zdarzyć się mogło, zdarzyć się musiało”; A. Bikont, J. Szczęsnej „Pamiątkowe rupiecie, przyjaciele i sny Wisławy Szymborskiej”.