„Ghaty Waranasi” film Sławomira W. Malinowskiego został wyróżniony podczas tegorocznej edycji Festiwalu Cywilizacji i Sztuki Mediów/Odkrywców i Podróżników MEDIATRAVEL 2012. „Ghaty Waranasi” są pierwszym odcinkiem złożonego z pięciu filmów mini serialu „Indie – dotyk niesamowitego”, który został zrealizowany przez Sławomira W. Malinowskiego w ubiegłym roku. Waranasi mnie urzekło – mówi reżyser. Zresztą jego historia, wierzenia, tradycje, ludzie i rzeka tworzą niesamowitą atmosferę, pełną magii i tajemniczości.
Rząd w New Delhi reklamuje swój kraj takim oto hasłem: "Te niesamowite Indie". I w rzeczy samej ma rację. Wielki kraj w południowej Azji nie przestaje fascynować wielokolorową mozaiką wierzeń, narodowości, języków i tradycji. Ten dokumentalny mini-serial Sławomira Malinowskiego sprawia, że niesamowitości Indii dostępne są na wyciągnięcie ręki. W Waranasi poczułem potęgę Gangi, widziałem niezwykła stołówkę w której dziennie wydaje się ok. 130 tys. obiadów – opowiada reżyser – uczestniczyłem w porannych ablucjach Hindusów. Miałem okazję obserwować kremację zmarłych na brzegu Gangesu oraz uczestniczyć w niezwykłym święcie dźwięku i światła Aarti. Ale to co najbardziej mnie urzekło, to historia i tradycje tego miejsca, które mimo sędziwego wieku ponad 3500 lat nie zmieniły się. Oczywiście zmieniło się otoczenie, zmienili ludzie i warunki życia ale obrzędy, które codziennie odbywają się nad brzegiem rzeki, pozostały takie jak u zarania tej cywilizacji. Tam historię można dotknąć nie tylko w przenośni.
Cykl "Indie - dotyk niesamowitego" w przystępny, lecz nie pozbawiony typowo indyjskiej magii, sposób przybliża nam wielowiekowe tradycje, historię, filozofię i wierzenia Hindusów. Ghaty Waranasi, święte wody Gangesu, majestatyczny Taj Mahal, cenotafy - symboliczne grobowce maharadżów, prastare hinduistyczne świątynie i zatłoczone ulice Nowego Delhi... Pora na wyprawę do kraju, w którym niesamowitość stanowi część pejzażu codzienności. Sławomir W. Malinowski jest m.in. laureatem nagrody II stopnia Klubu Dziennikarzy Naukowych Stowarzyszenia Dziennikarzy RP za publikacje poświęcone nauce (w tym eksploracji przestrzeni kosmicznej przez National Aeronautics and Space Administration - grudzień 1989 r.), oraz medalu XL lecia Akademii Medycznej w Gdańsku (28 kwietnia 1994 r.) za realizację filmu oświatowego o profilaktyce i leczeniu nowotworów złośliwych pt. „Wyjście z cienia”. W kwietniu 2005 roku za film „W cieniu Nefertuma” Sławomir W. Malinowski otrzymał prestiżową nagrodę Międzynarodowego Festiwalu Odkrywców i Podróżników World Mediatravel 2005. W kwietniu 2007 wyróżniony na World Mediatravel 2007 za film „Birkash” opisujący egipski targ wielbłądów, a we wrześniu tego samego roku na II Ogólnopolskim Festiwalu Filmów Popuralnonaukowych zdobył kolejne wyróżnienie za film „W cieniu Nefertuma”.
W 2009 roku zdobył po raz trzeci prestiżową nagrodę World Mediatravel za film „Omdurman”. Obraz został również nagrodzony za najlepsze zdjęcia.W 2010 roku po raz kolejny zdobył Grand Prix World Mediatravel 2010 za film „Pan Zwierzyniec” ukazujący postać niezapomnianego red. Michała Sumińskiego, gospodarza kultowego już dzisiaj programu „Zwierzyniec”. W kwietniu 2011 roku otrzymał nagrodę specjalną World Mediatravel za najciekawsze filmy podróżnicze ukazujące różnorodność kulturową i cywilizacyjną.
Serdeczne gratulacje dla P. Sławomira W. Malinowskiego. Szkoda tylko, że nie bardzo wiadomo gdzie oprócz ww festiwali lub przeglądów można obejrzeć filmy zrealizowane przez P. Malinowskiego.
Oj, oj, oj. Ale wdepnąłeś kolego. Pan Malinowski już kilku takich jak ty oduczył bezkarnego opluwania innych. Mam nadzieje, że równie silny będziesz w gębie, gdy przyjdzie ci udowodnić te oszczerstwa w sądzie. Współczuję, a właściwie to nie. Tobie należy się porządna lekcja przyzwoitości. Dlatego trzymam kciuki za Malinowskidego aby ci nie popuścił.
To czy prowadzil czy nie g..no mnie interesuje ale powiem ci cos normalny. On tak prowadził te dzienniki w stanie wojennym jak ty jestes porządnym i NORMALNYM czlowiekiem. Albo inaczej: prowadzil w takim samym stopniu jak ty NIE donosiles do SB. No i gitara.
A gdzie tu są oszczerstwa? Ty się lecz chory łbie i zaznajom się z obowiązującym prawem w demokratycznym państwie!
Dla ciebie demokracja to tak samo trudne słowo jak rozum. Polecam fragment wywiadu, który udzielił Malinowski jakiś czas temu. "Próbowano znaleźć na mnie haka, zastanawiano się czy byłem w... PZPR. Bez powodzenia. I wówczas jeden z moich byłych już kolegów – Grzegorz Baranowski, wcześniej pracownik „Wiadomości Elbląskich” - napisał obrzydliwy tekst sugerując, że prowadziłem dzienniki w stanie wojennym. Zatkało mnie. Przecież gdy w 1989 roku, a więc sześć lat po zakończeniu stanu wojennego, otrzymałem propozycję pracy w dzienniku, rozmawiałem między innymi właśnie z nim czy ją przyjąć.Jestem przekonany, że napisał te świństwa na zecenie". I kto tu jest chorym łbem?
Czytam i czytam i nie wierzę, że ktoś jeszcze może wierzyć, że Malinowski prowadził wówczas dzienniki. Wystarczy wpisać w google dziennik tyelewizyjny i wyskoczy. Takie bzdury mogą rozgłaszać tylko ludzie wyjątkowo podli i niezaradni życiowo. Normalnemi i ciekawemu przesyłam link zeby mogli znalesc, bo jakos nie wierze w ich inteligencje http://pl.wikipedia.org/wiki/Dziennik_Telewizyjny_(program_informacyjny) Czyli prowadzil dzienniki 6 lat pozniej! A normalny niech juz przygotowuje sie do procesu o znieslawienie. Pa, pa!
kibic błażnie zanim zbłaźnisz się do końca idź po poradę prawna za 100 zł to szybko ciebie wyleczą! Jak masz problemy emocjonalne to do lekarza!
Gratuluję Panie Sławomirze:) Niewielu jest obecnie ludzi z prawdziwą pasją
Co to jest prawdziwa pasja?
Fiulmy Pana Malinowskiego emituje telewizja PLANETE+. To ten sam pakiet co National Geographic, Discovery i Animal Planet. Polecam