Motorowodniacy z kaliningradzkiego klubu motorowodnego „Wałna” (Fala), ruszyliśmy Pregoł i Dejmą w stronę Zalewu Kurońskiego – do Polesska. W Kaliningradzie czekali na nas dziennikarze, wicemer tego miasta oraz… polska flaga na maszcie.
Wokół pomostów użytkowanych przez kaliningradzki Klub „Wałna” jest sporo slipów i miejsc postojowych. Wszystkie są własnością prywatną członków Klubu. Klub mieści się na wschodnim skraju miasta. Przez Kaliningrad płynęliśmy Pregołą. Głębokość rzeki tylko wyjątkowo spadała poniżej 5 m, zwykle utrzymąc się na poziomie 5-6 m. Kawalkada powiększyła się o ok. 6 łodzi rosyjskich.
Niestety, poza jednym mostem na obwodnicy Kailiningradu, pozostałe cztery mosty mają bardzo niskie prześwity. Pod jednym z nich problemy z przepłynieciem miały nawet nasze łodzie motorowodne. – Nasza łódź ma wysokość 3,4 m powyżej lustra wody i mieliśmy najwyżej 20 cm zapasu pod mostem – mówi Stanisław Nowak, wicekomandor OSW „Fala” w Elblągu. Za to głębokości na Pregole nas zaskoczyły. Według informacji pozyskanych w ramach realizacji projektu „MDW E 70 – drogą dobrej współpracy zagranicznej” spodziewałem się głebokości schodzących do 1,2 m.
Tymczasem do ujścia Dejmy głębokości utrzymywały się do 2,5 m, a w odległości ok. 20 km od Kaliningradu nie schodziły poniżej 4 m. Pregoła płynie w dość monotonnym trawiastym krajobrazie. Odchodzi od niej wiele mniejszych rzeczek. Po drodze znajduje się sporo urokliwych zatoczek. Rzeka ostro i często meandruje. Pływanie po takiej wodzie jest wielką przyjemnością.
Niestety, kto oczekuje przystani, ten się zawiedzie. Na długości 40 km – do ujścia Dejmy - nie spotkaliśmy żadnego miejsca przystosowanego do cumowania łodzi. Tam, gdzie brzeg był bardziej dostępny spotykaliśmy grupy wypoczywających rodzinnie Rosjan, wędlujących lub kąpiących się. W Gwardijsku opuściliśmy Pregołę i wpłynęliśmy na Dejmę. Ale to już opowieść na kolejny odcinek…
Jerzy Wcisła
W zasadzie o czym jest ta informacja o głębokości rzeki ? O wysokości mostów ? O Rosjanach wędkujących i wypoczywających nad rzeką ? Dużo wnosi Elblążanom ten tekst. Jestem pod wrażeniem. No i ogromną wiedzę posiadłem, teraz wiem że 40 km od ujścia Dejmy nie ma przystani. Panie Przewodniczący zastanów się Pan !
To aż rok płynąć będą? Start w lipcu, potem płyną w czerwcu a następnie znowu w lipcu. Ta Pregoła to musi być długa i dzika jak Amazonka z Zambezi razem...
A mnie interesuje czy P. Wcisło wycieczkę odbywa prywatnie, czy za moje /podatnika/ grosze ??