Skromnym, ale zasłużonym zwycięstwem 1:0 zakończył się wyjazdowy mecz Concordii z MKS Korsze. Pomarańczowo-czarni długo nie mogli pokonać bramkarza gospodarzy, ale z wiarą walczyli o komplet punktów do samego końca. W 88 minucie wygraną Słonikom dał Mariusz Pelc, dzięki czemu elblążanie powiększyli przewagę nad wiceliderem z Kętrzyna do trzech punktów.
W sobotnim meczu Concordia musiała sobie radzić bez trzech zawodników: Sebastiana Tomczuka, Mateusza Szmydta (obaj urazy) i Aleksa Łęckiego (w tym tygodniu wrócił do treningów). Szczególnie brak pierwszych dwóch był mocno odczuwalny na skrzydłach.
Pierwsza połowa meczu w Korszach nie obfitowała w zbyt wiele okazji bramkowych. Concordia mimo sporej przewagi w posiadaniu piłki nie była w stanie przełamać defensywy gospodarzy. Gracze z Korsz praktycznie zamurowali dostęp do swojej bramki i czekali na okazje do kontrataków. Pomarańczowo-czarni poważniej zagrozili bramce Kamila Kotkowskiego dopiero w 27 minucie. Wówczas po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, głową z kilku metrów w boczną siatkę trafił Mariusz Pelc. Ten sam zawodnik jeszcze lepszą sytuację do zdobycia gola miał w 33 minucie. Wówczas po zagraniu Adama Skierkowskiego, Mariusz Pelc zdołał minąć w polu karnym jednego z obrońców i oddać strzał z szóstego metra, który instynktownie wybronił golkiper z Korsz. Miejscowi w pierwszej części spotkania oddali jedynie dwa niecelne strzały na bramkę Kacpra Leszczyńskiego.
W drugiej połowie mecz wyraźnie się ożywił. Pomarańczowo-czarni jeszcze mocniej ruszyli do przodu i w pierwszych dziesięciu minutach trzykrotnie oddawali strzały na bramkę MKS-u. Najbliżej powodzenia był Patryk Wieliczko, który w 54 minucie mocnym strzałem z pola karnego obił słupek. Miejscowi również szukali swoich szans i w 63 minucie bardzo bliski szczęścia był Maciej Jarguz, którego strzał z okolic 18 metra końcówkami palców odbił Kacper Leszczyński. W 70 minucie z dystansu próbował również uderzać Piotr Trafarski, ale i tym razem na posterunku był elbląski bramkarz. W 73 minucie stuprocentową sytuację do zdobycia gola miał Łukasz Kopka, ale będąc sam na sam z Kamilem Kotkowskim strzelił wprost w niego. Minutę później to gospodarze mogli objąć prowadzenie, ale ponownie na wysokości zadania stanął Kacper Leszczyński, który odbił strzał głową Aleksandra Lipowskiego. W 85 minucie w sytuacji sam na sam z bramkarzem MKS-u znalazł się Radosław Bukacki, ale i on nie potrafił pokonać Kamila Kotkowskiego. W końcu nadeszła 88 minuta i upór elblążan przyniósł nareszcie rezultat w postaci gola. Piłkę w pola karne dośrodkował Radosław Bukacki, a Radosław Kruczkowski najpierw ją przyjął , a następnie błyskawicznie odegrał do Mariusza Pelca, który płaskim strzałem w długi róg trafił do siatki. Tym samym Concordia wywalczyła na trudnym terenie w Korszach cenne trzy punkty, które pozwoliły jej złapać lekki oddech w tabeli i utrzymać fotel lidera forBET IV ligi.
MKS Korsze – Concordia Elbląg 0:1 (0:0)
Bramka: Mariusz Pelc (88' – asysta Kruczkowski)
Concordia: Kacper Leszczyński – Michał Lewandowski, Tomasz Szawara, Paweł Pelc (70' Hubert Piech), Radosław Bukacki, Szymon Drewek (78' Radosław Kruczkowski), Michał Błaszczyk (75' Norbert Nestorowicz), Łukasz Kopka, Adam Skierkowski, Patryk Wieliczko (90' Wojciech Łojeczko), Mariusz Pelc (90' Iwo Rudziński).
MKS: Kamil Kotkowski – Aleksander Lipowski, Bartosz Rzeźnik (46' Patryk Jędrzejewski), Krzysztof Piwiszkis, Paweł Sawicki, Piotr Sawicki (60' Piotr Trafarski), Adam Krajewski, Adam Gąsiorowski, Tomasz Ożga (46' Maciej Jarguz), Patryk Harasim, Mariusz Gąsiorowski.
Żółte kartki: Wieliczko, Nestorowicz (Concordia), Paweł Sawicki, Mariusz Gąsiorowski, Krajewski (MKS)
Sędziował: Dawid Wiśniewski (Olsztyn)
W kolejnym meczu Concordia zmierzy się na wyjeździe z Błękitnymi Pasym. Spotkanie odbędzie się w sobotę, 11 września o godz. 16:30 w Pasymiu.
IV liga - sezon Sezon 2021/2022 - aktualna tabela, wyniki, terminarz
Panie Prezydencie ! Śledzi Pan wyniki tego elbląskiego klubu ? I co Pan na to ?
Pan prezydent nie śledzi, bo nie ma przyzwolenia od wielebnego z Agrykola